W swoich wspomnieniach opisanych w artykule 'Dwa brzegi" pominąłem pewien epizod. Uczyniłem tak dlatego, że były to raptem niecałe trzy miesiące z mojej żeglugowej kariery i niezbyt miłe wspomnienia. Wiadomo przecież, że o takich chce się raczej zapomnieć a nie je przywoływać. Niemniej zaistniały okoliczności, które skłoniły mnie do opisania tzw. "czarteru w NRD".