Powódź na Dolnym Śląsku dotyka coraz więcej miejscowości. Po ewakuacji Bogatyni, zalanej przez Miedziankę, trwa ewakuacja Radomierzyc, zagrożonych po przerwaniu zapory na rzece Witce. Na nadejście fali powodziowej przygotowuje się Zgorzelec. Fala ma dotrzeć do miasta ok. godz. 23.
Nie wytrzymała tama zbiornika Niedów Elektrownii Turów. Woda zalała okoliczne wsie na trasie Bogatynia-Zgorzelec oraz część Zgorzelca. Obecnie podtopione jest Przedmieście Nyskie i Bulwar Grecki. Z ruchu wyłączono dwa mosty.
W powodzi na Dolnym Śląsku utonęły dwie osoby. Jedna w Bogatyni tuż po tym jak rzeka Miedzianka zalała miasto, druga w Radomierzycach, gdy pękła tama zbiornika Niedów. Obie ofiary to kobiety. Policja usiłuje zidentyfikować ofiary. Powódź na Dolnym Śląsku dotyka coraz więcej miejscowości. Po ewakuacji Bogatyni, zalanej przez Miedziankę, trwa ewakuacja Radomierzyc, zagrożonych po przerwaniu zapory na rzece Witce. Na nadejście fali powodziowej przygotowuje się Zgorzelec. Fala ma dotrzeć do miasta ok. godz. 23.
Gdy w sobotę rano w Bogatyni (Dolnośląskie) wylała rzeka Miedzianka, pod wodą znalazło się niemal całe miasto. Dolnośląska policja apelowała do kierowców, aby omijali rejony Bogatyni i nie korkowali dróg do miasta, którymi miał zmierzać ciężki sprzęt wojskowy, aby pomóc powodzianom. Pod wodą znalazły się 2/3 miasta. Jedna osoba nie żyje, uszkodzony został most, podmyte przez wodę, walą się budynki mieszkalne. Trwa akcja ewakuacyjna.
Późnym popołudniem rozpoczęła się też ewakuacja miejscowości Radomierzyce, gdzie znajdująca się na rzece Witka zapora została uszkodzona. Miejscowość leży kilkanaście kilometrów od zalanej wcześniej Bogatyni. Także w tej miejscowości jest jedna ofiara śmiertelna.
Na nadejście fali przygotowuje się Zgorzelec. Mieszkańcy budują wały z worków z piaskiem, władze apelują o opuszczanie domów i mieszkań najniżej położonych. W sobotę wieczorem pękła zapora na zbiorniku retencyjnym Niedów, na rzece Witka, przy elektrowni Turów. Woda zalewa okoliczne miejscowości na trasie Bogatynia-Zgorzelec. Fala kulminacyjna do Zgorzelca ma dotrzeć za trzy godziny.
Jak poinformowano w Wojewódzkim Centrum Zarządzania Kryzysowego we Wrocławiu, fala miejscami ma wysokość siedmiu metrów. "To są ogromne ilości wody, które wylewają się ze zbiornika i te masy idą na Zgorzelec" - powiedział dyżurny. Nie potrafił powiedzieć w jakim stopniu może dojść do zalania Zgorzelca. Trwa ewakuacja zagrożonych rejonów.
Wcześniej zarządzono ewakuację w miejscowości Radomierzyce, leżącej pomiędzy Bogatynią a Zgorzelcem. Całkowicie odcięta od świata została Bogatynia. Tam woda z rzeki Miedzianka zalała niemal całe miasto, zwłaszcza jego niskopołożoną, starą część.
Przypomnijmy, że dziś Paweł Petrykowski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, apelował do kierowców, aby nie kierowali się na drogę do Bogatyni i omijali miejscowość trasą przez Zgorzelec. "Do Bogatyni jedzie ciężki sprzęt wojskowy, straż pożarna i policja, żeby jak najszybciej rozpocząć ewakuację mieszkańców i pomagać powodzianom. Dlatego apelujemy, aby wszyscy kierowcy omijali tę drogę" - powiedział Petrykowski.
Na drodze 352 wiodącej do Bogatyni stoi patrol policji, który zawraca wszystkie auta próbujące wjechać do miasta. Policja nie wpuszcza do miasta nikogo, bowiem około godz. 15 został zalany most wiodący do Bogatyni i istnieje obawa, że spłynie z wodą tak jak inne mosty, które wcześniej zerwała rzeka w mieście.
Do miasta nie można również wjechać ani od strony Czech, ani Niemiec.
Burmistrz Bogatyni Andrzej Grzmielewicz powiedział, że sytuacja w mieście jest dramatyczna. Rozmiary zniszczeń są ogromne. Pozrywało kilka mostów, zawaliło kilka budynków. Trwa akcja ratunkowa. Wiele osób już zostało ewakuowanych, a na ewakuację czekają następni. "Poruszanie się po mieście jest bardzo trudne, a w wielu rejonach wręcz niemożliwe, czekam na śmigłowiec, by z góry zorientować się lepiej w sytuacji" - powiedział burmistrz.
Jak informuje centrum zarządzania kryzysowego dolnośląskiego urzędu wojewódzkiego, oprócz Bogatyni podlane zostały: Markocice, Porajów, Opolno i Kopaczów.
Burmistrz Bogatyni Andrzej Grzmielewicz powiedział, że sytuacja w Bogatyni jest dramatyczna. Miasto niemal w całości znalazło się pod wodą, która miejscami sięga pierwszego piętra. Wiele osób trzeba ewakuować, ludzie na dachach czekają na pomoc śmigłowców wojskowych i policyjnych, które już zostały wezwane do Bogatyni.
Po mieście łódkami pływają strażacy, którzy pomagają ewakuować się ludziom. "Mamy tu urwanych kilka mostów, zawaliło się kilka budynków, przygotowujemy miejsca dla ewakuowanych ludzi, poprosiliśmy o pomoc wojsko, straż pożarną i policję"- mówił Grzmielewicz.
Ze wstępnych informacji wynika, że w Bogatyni zginęła jedna osoba. "Prawdopodobnie pod gruzami budynku lub utonęła" - powiedziała Dagmara Turek-Samół, rzeczniczka prasowa wojewody dolnośląskiego.
Szef inżynierii wojskowej SG WP gen. Janusz Lalka powiedział PAP w sobotę po południu, że do Bogatyni wysłano dwa śmigłowce W-3 z 25. Brygady Kawalerii Powietrznej. Zostaną wykorzystane do ewakuacji mieszkańców miasta z dachów i zagrożonych miejsc.
Na miejsce wysłane zostały też cztery łodzie desantowe, czternaście samochodów terenowych i jeden pływający transporter samobieżny z Batalionu Ratownictwa Inżynieryjnego z Głogowa. Cztery kolejne transportery czekają w gotowości. Dowództwo wojsk lądowych skierowało do Bogatyni i okolicznych małych miejscowości 40 żołnierzy z 23. Brygady Artylerii.
"Wojsko udziela daleko idącej pomocy. Jesteśmy w stałym kontakcie z burmistrzem miasta, reagujemy na zgłaszane przez niego zapotrzebowanie" - powiedział gen. Lalka.
W Bogatyni wylała rzeka Miedzianka, dopływ Nysy; pod wodą znalazło się niemal całe miasto, miejscami woda sięga pierwszego piętra. Zerwanych zostało kilka mostów, zawaliło się kilka budynków. Ze wstępnych informacji wynika, że w Bogatyni zginęła jedna osoba. Władze miasta poprosiły o pomoc wojsko, straż pożarną i policję.
Odnaleziony starosta zgorzelecki czuje się coraz lepiej
Odnaleziony starosta zgorzelecki Mariusz Tureniec, którego wraz z kierowcą i autem porwała fala powodziowa, ma się dobrze i w szpitalu wraca do zdrowia. Akcja ratunkowa z powodu trudnych warunków trwała trzy godziny. Wyczerpani mężczyźni trafili do szpitala.
Mężczyźni zaginęli w sobotę i przez kilka godzin czekali na pomoc. Starostę zmyła fala powodziowa ze zbiornika Niedów, którego tama pękła, gdy Tureniec wraz z kierowcą przejeżdżali w tamtych okolicach. Fala wyniosła samochód wraz ze starostą i kierowcą daleko od zbiornika, głęboko w las. Mężczyźni wydostali się z auta i trzymając się drzewa czekali na pomoc.
"Dzięki sprzętowi policji wodnej udało się odnaleźć starostę wraz z kierowcą. Warunki były na tyle trudne, że akcja ratunkowa trwała trzy godziny. Policjanci wraz ze strażakami musieli zrobić konstrukcję z lin, aby podpłynąć wpław do mężczyzn i ich zabrać" - powiedział PAP w niedzielę rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, Paweł Petrykowski. Dodał, że mężczyźni byli bardzo wyziębieni i wyczerpani. Teraz jednak mają się dobrze i wracają do zdrowia.
W powodzi na Dolnym Śląsku utonęły dwie osoby. Jedna w Bogatyni tuż po tym jak rzeka Miedzianka zalała miasto, druga w Radomierzycach, gdy pękła tama zbiornika Niedów. Obie ofiary to kobiety. Policja usiłuje zidentyfikować ofiary.
Na Dolnym Śląsku z powodu intensywnych opadów deszczu wylała rzeka Miedzianka, na co dzień niewielki potok przepływający przez Bogatynie. Rzeczka w kilka godzin zamieniła się w rwącą rzekę, która odcięła miasto od reszty świata. W Bogatyni nie ma prądu ani pitnej wody.
Pod wieczór również w sobotę nie wytrzymała tama zbiornika Niedów Elektrownii Turów. Woda zalała okoliczne wsie na trasie Bogatynia-Zgorzelec oraz część Zgorzelca. Obecnie podtopione jest Przedmieście Nyskie i Bulwar Grecki. Z ruchu wyłączono dwa mosty.
źródło: http://www.wiadomosci24.pl
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się by zagłosować.
Kliknij przycisk `Akceptuję`, aby ukryć ten pasek. Jeśli będziesz nadal korzystać z witryny bez podjęcia żadnych działań, założymy, że i tak zgadzasz się z naszą polityką prywatności. Przeczytaj informacje o używanych przez nas Cookies
Oferty pracy
Praca dla bosmana,umowa niemiecka, rejon pływania Wezera mił...
Subkategoria: Za granicą
Autor: Rolf
Zobacz też: Szukam pracy
oraz: Kupię/sprzedam/usługi
Nasz sondaż