O nie! Gdzie jest JavaScript?
Twoja przeglądarka internetowa nie ma włączonej obsługi JavaScript lub nie obsługuje JavaScript. Proszę włączyć JavaScript w przeglądarce internetowej, aby poprawnie wyświetlić tę witrynę, lub zaktualizować do przeglądarki internetowej, która obsługuje JavaScript.


Nasze rzeki umierają - alarmują marynarze śródlądowi.

08.09.2008
Nasze rzeki umierają - alarmują marynarze śródlądowi.
Nasze rzeki umierają dla żeglugii. Armatorzy tracą pieniądze, bo rzeki zarastają. Czesław Szarek, kapitan barki ze Śląska, protestował w ostatnią niedzielę w Szczecinie, bo coraz trudniej mu wozić z Poznania konstrukcje, a także części silników dla stoczni. Chcąc zwrócić uwagę społeczeństwa na tragiczną żeglowność Odry. a zwłaszcza jej dopływu - Warty, pływał wokół Wyspy Grodzkiej z hasłem „S.O.S. dla Odry. Warta ginie...".

- Jeżeli proces degradacji tej rzeki będzie nadal postępował, transport wodny zostanie całkowicie zamknięty - mówi kpt Szarek. Armatorzy żalą się, że niewiele robią powołane do zmian na śródlądziu organizację, jak Rada ds. Promocji Żeglugi Śródlądowej przy Ministerstwie Infrastruktury. Może czas na zmiany?

Wraz z jego barką wokół wyspy pływały inne jednostki, między innymi pchacz z firmy Navigar, zabytkowy lodołamacz „Kuna", który z powodu niskiego stanu Odry nie może powrócić do Gorzowa. Flotylli towarzyszyła także wycieczkowa „Joanna" z Gorzowa oraz barka holenderska „Megan". Całość konwojowała motorówka WOPR-u. Na masztach pojawiły się czarne flagi, jednostki włączyły syreny, wzbudzając zainteresowanie szczecinian.

- Czarne flagi wywiesiliśmy na znak żałoby. Pogrzebano bowiem polską żeglugę śródlądową, a polskie jednostki w 99.9 proc. zmuszone są pływać na Zachód - powiedział Zbigniew Garbień, prezes Związku Polskich Armatorów Śródlądowych ze Szczecina I Marynarze śródlądowi wciąż nie mogą się doczekać na modernizację Odry w jej środkowym biegu, gdzie jest zbyt płytka, aby mogły pływać ich jednostki. Po cichu umierają też dla żeglugi mniejsze rzeki zlewni.

- Armatorzy zasygnalizowali nam, że zarasta Noteć, a to powoduje również zagrożenie powodziowe. Z kolei kolega Szarek popłynął po paromiesięcznej nieobecności na Warte, i ze zgrozą stwierdził podobne zjawisko - informuje prezes Garbień.

Kpt Szarek poinformował nas, że głębokość na Warcie wynosi ok 80 cm, a powinno być 1,6 m. Mszczą się zaniedbane umocnienia brzegowe. Zdaniem kpt. Jerzego Hopfera. gdyby były w dobrym stanie, rzeka pozwalałaby dopłynąć nawet za Poznań - do Konina.

Przypomnijmy, że kapitan Hopfer stoi z konieczności w Szczecinie. Po opadach deszczu, które nieco podniosły stan wody na Odrze, udało mu się dopłynąć „Kuną" tylko do Kostrzyna. Na Wartę (do Gorzowa) nie miałby już szans wejść, więc zawrócił.

- Ta akcja informacyjno-protestacyjna to ostatni dzwonek dla Warty. Zły stan koryta wpływa na wzrost zagrożenia powodzią - podkreśla kapitan "Kuny". - Jeżeli traktuje się koryto rzeki jak skansen, jeżeli nie można usunąć nawet jednego drzewa, które zwaliło się w nurt, to o czym my mówimy - żali się.

Dla przewoźników śródlądowych płytkie rzeki to wymierne straty. Np. barka kpt Szarka zabrała z Poznania tylko jeden ciężki element silnika do budowanego w Szczecinie statku, bo z większym ładunkiem weszłaby na Warcie na mieliznę.

- Jeżeli proces degradacji tej rzeki będzie nadal postępował, transport wodny zostanie całkowicie zamknięty - mówi kpt Szarek.

Armatorzy żalą się, że niewiele robią powołane do zmian na śródlądziu organizację, jak Rada ds. Promocji Żeglugi Śródlądowej przy Ministerstwie Infrastruktury. Może czas na zmiany?
źródło: Kurier Szczeciński 11.09.2008 (kl)

Udostępnij:

Apis 08.09.2008 19,854 21 komentarzy 0 z 0 ocena

21 komentarzy


  • x5
    x5
    Jeżeli uda nam się przekonać kilku dziennikarzy, którzy zrobią reportaże na Zachodzie i pokażą jak wygląda żegluga i natura w rozwiniętych społeczstwach cywilizacji europejskiej to może dotrze to w końcu do "zaścianka" polskich władz.
    Zaczniemy "uświadamiać" społeczeństwo o konieczności dbania o wodę bo jak już kiedyś wspominałem może jej w końcu zabraknąć nawet do picia.
    "Pewex" a raczej "Baltona" polskiej żeglugi śródlądowej, która istniej tylko w Szczecinie nie rozwiązuje w nimczym problemu.
    Tej "dużej wody" mamy tylko parę kilometrów i całe szczęście, że marszałek chyba Rokosowski lub jakiś inny Ruski przesunęli polską granicę na zachód od Odry.Gdyby przebiegała ona dalej granicą rzeki to również tej wody i żeglugi po niej Polska nie miałaby wcale....,ale może wtedy Niemcy zrobiliby porządki ????
    P.S.
    Jestem w posiadaniu niemieckiego dokumentu z 1919 roku, tzn. tuż po przegranej przez nich I-wojny światowej pt. "Fluss und Seeschiffahrt" mówiącego o rozbudowie szlaków wodnych.
    Nie muszę nikomu przypominać, że wówczas Szczecin i cała Odra należyły do tego państwa.
    Myślę, że realizacja tego programu rozwiązałaby polskie problemy przynajmniej wodno-żeglugowe.....
    - 08.09.2008 08:33
    • koj
      koj
      Witaj Skipper
      Niemcy doskonale wiedzieli do czego służą rzeki, przecież przez całą I wojnę światową zaopatrywali front zachodni właśnie dzięki żegludze śródlądowej. Na froncie wschodnim...a nas w Małopolsce działała CK Flotylla Wiślana po 1915 roku przemianowana na dowództwo lini transoirtowych. Nawet jednostki radzieckie w 1945 roku brału udział w szturmie na Berlin.
      Pozdrawiam z nad ledwo płynącej Wisły w Niepołomicach
      - 08.09.2008 11:31
      • R
        Remigiusz Przybysz
        obawiam sie ,że rządzący w naszym kraju ,mają inne zajęciai piorytety , ważniejsza jest dla nich sytuacja w gruzji , spory na lini warszawa -moskwa , wojna w iraku czy afganistanie , sytuacja na ukrainie , czy chociażby bal prezydencki z okazji rocznicy odzyskania niepodległości , dla p tuska wazna jest gra w piłke ,dla posłów podwyzki diet poselskich ,jeszcze dla innych czy Wałęsa był Bolkiem i czy przeskoczył porzez mur stoczni czy nie .z budżetu państwa wydaje się miliardy zł bezsensownie - fundusz kościelny IPN itd. itd . P. Józek ma racje , bez pomocy komisji UE i nacisków ze strony Brukseli , władze nic nie zrobią aby polepszyc dole polskich armatorów
        - 08.09.2008 16:34
        • przylodz
          przylodz
          Panie Kapitanie Szarek. Pańska spektakularna akcja jest ze wszech miar słusznym posunięciem. Wiem, że Pan przedstawiał postulaty głównie Związku Polskich Armatorów Śródlądowych, choć także i naszych, mam na myśli turystów. Z całego serca ją popieram, choć myślę, że w przyszłości taki protest, w połączonych siłach wielu jednostek transportowych, pasażerskich i turystycznych, jednym słowem wszystkich użytkowników i miłośników rzek, poprzedzona szeroko zakrojoną akcją propagandową i edukacyjną, prowadzoną w mediach, może lepiej poskutkować i wówczas nikt nie powie, że protestuje Kapitan Szarek, tylko, że protestuje środowisko wodniackie.
          Gratuluję Panu odwagi i determinacji. Gorąco popieram Z.P.A.Ś. i Pańskie działania.
          - 08.09.2008 19:42
          • jacek bozym
            jacek bozym
            Każda tego rodzaju dyskusja uświadamia mi, że bez pomocy zachodu nic sami nie wskóramy... I nie chodzi tu tylko o "siano". Ale właśnie pokazywanie na szerszym gremium takich obrazków może przyczynić sie do przyspieszenia, a wręcz uruchomienia odpowiednich mechanizmów nacisku z Unii na nasze władze, aby w kwestii modernizacji naszych szlaków coś jednak drgnęło. Mam nadzieje,że właśnie dyskusja jak i prezentacja Naszego portalu będzie jedną z wielu cegiełek w budowaniu tego przeświadczenia. Pozdrawiam Kapitana i Załogę.
            - 17.09.2008 22:49
            • przylodz
              przylodz
              Dodam jeszcze, że warto by było pozyskać rozsądnie myślących ekologów ( Uwaga, nie mylić z EKO TERRORYSTAMI!). Wszak wielu z nich doskonale zdaje sobie sprawę, że żegluga śródlądowa jest bardziej ekologiczna od pozostałych rodzajów transportu, Toteż dobrze by było zaprosić do współudziału również te grupy ekologiczne, które w trosce o zachowanie wielu ginących gatunków roślin i zwierząt, unicestwianych przez transport drogowy ( ogólnie pojęty), wspałły by nasze postulaty dotyczące rewitalizacji transportu rzecznego. Już widzę "Dzień miłości do rzeki", czy inne takie przedsięwzięcie, kiedy w jednym czasie, używając tych samych haseł wypłynęli by na wszystkie wody jednocześnie wszyscy miłośnicy żeglugi śródlądowej, armatorzy, turyści wodni, ekolodzy i zwykli ludzie i dali wyraz swojej dezaprobaty wobec destrukcyjnych działań kolejnych ekip rządzących w Polsce. Marzenie? Nie realna perspektywa! Nasza strona ,w porozumieniu z innymi, którym zależy na naszej sprawie, powinna koordynować takie działania. Mocno do tego zachęcam. Kiedy będzie taki protest ogólnonarodowy ogłoszony w letnim miesiącu, z całą pewnością wezmę w nim udział. Najlepiej, w okolicy własnego portu. Niech ten protest będzie widoczny w całym kraju jednocześnie!
              - 18.09.2008 19:54
              • koj
                koj
                Ciężko będzie znaleść normalnych nienawiedzonych ekologów. Myślę, że w przeciągu dwóch tygodni zorganizujemy w Niepołomicach spotkanie z ludźmi z Polskiego Klubu Ekologicznego.
                Pewnie będą chcieli mnie obedrzeć ze skóry za te stopnie wodne.
                - 19.09.2008 07:18
                • przylodz
                  przylodz
                  O nie Kolego! Normalni ekolodzy, to właśnie nienawiedzeni. Z tego powodu podkreśliłem, że chodzi o kontakt z ekologami a nie ekoterrorystami. Jestem pewien, że są wśród ekologów ludzie widzący szansę ochrony środowiska dzięki uaktywnieniu transporetru wodnego. Przecież to takie oczywiste!
                  - 19.09.2008 19:34
                  • kosia51
                    kosia51
                    Akcja protestacyjna? Jestem całym sercem za i jak tylko będę miał na czym wezmę w niej udział. Tylko jedno pytanie: Co to da?! Dopóki ktoś z ekipy decydentów nie będzie miał swojego prywatnego interesu (czytaj - dużych pieniędzy) w odbudowie, czy eksploatacji dróg wodnych, dopóty możemy sobie protestować bez przeszkód i bez efektów. Najwyżej zostanie to odnotowane w mediach, niekoniecznie ogólnopolskich, jako nieszkodliwy wybryk kilkudziesięciu, czy kilkuset hobbystów a do tego media przedstawią nas jako zwolenników skanalizowania rzek,
                    (wiekszość ludzi stawia znak równośći pomiędzy uregulowaniem rzeki a jej skanalizowaniem) i będzie "pozamiatane". Ileż to ostatnio było protestów, a to górnicy, lekarze, pielęgniarki, nauczyciele, stoczniowcy i co? I nic. Kierowcy TIR-ów, którzy zablokowali drogi, też nic nie uzyskali. Ekolodzy? Protestowali w Dolinie Rospudy i budowa obwodnicy Augustowa trwa. Tyle, że media miały o czym pisać przez dwa miesiące.
                    Panowie! Z całym szacunkiem. Czarno to widzę.
                    - 13.10.2008 08:28
                    • R
                      Remigiusz Przybysz
                      witam , kosia mylisz sie , tirowcy nie blokowali dróg , jedynie stali 2 h na poboczu lub parkingach , wiem to ,poniewaz sam mam kilkanascie zestawów ,, i poprzez taki symboliczny protest przewożnicy uzyskali zerygnacje rządu z zastąpienia winet drogowych , opłatami za przejazd autostradami , -przynajmniej do 2011 r , ponadto rząd zezwolił od stycznia 2009 na wwóz do polski ,nieograniczoną ilośc paliwa w zbiornikach ciężarówek , do tej pory można było mieć tylko 200 l , napewno przewożnicy drogowi mogliby uzyskać dużo większe ustępstwa , jednak problem polega na tym ,że brak jest silnej wspólnej reprezentacji na dodatek brak wspólnych celów wśród samych przewożników ,zmpd - reprezentuje tylko przewożników międzynarodowych i do tego zrzeszonych , przewożników krajowych nikt nie reprezentuje , a wśród ,wodniaków' nie ma takiego podziału , jest silna reprezentacja i wspólny cel - pozdrawiam ciepło
                      - 14.10.2008 10:27
                      • kosia51
                        kosia51
                        Wszystko OK, jeśli chodzi o TIR-y. Natomiast nam nie chodzi o sprawy dotyczące przewoźników, lecz o całą infrastrukturę polskich rzek i kanałów. Kierowcy nie protestowali na temat jakości polskich dróg. Wiem, że robię tu za "advocatus diaboli", ale jeszcze raz podkreślam: nie będzie wielkich pieniędzy prywatnie dla kogoś z decydentów, to dalej nasze rzeki i kanały będą ulegać degradacji.
                        - 15.10.2008 08:12
                        • Apis
                          Apis
                          Kierowcy TIR-ów nie protestowali przeciwko jakości polskich dróg, bo to głównie TIR-y są przyczyną złego ich stanu. To tak jakby podcinać gałąź, na której się siedzi. Protestowaliby dopiero wówczas, gdyby kazano im jeździć po bezdrożach, a taką sytuację mają właśnie armatorzy śródlądowi. Używając analogii - to tak jakby na drodze krajowej (czerwone tabliczki) nawierzchnią były kocie łby lub kamienie polne ... Pomimo ustawowego obowiązku utrzymania dróg wodnych w zgodzie z parametrami, czyli klasy, do której je zaszeregowano - KZGW nie robi nic używając wszelkich możliwych wykrętów; od "Natura 2000" po "odwracanie kolejności rzeczy" w/g Iwony Kozy.
                          - 15.10.2008 12:12
                          • R
                            Remigiusz Przybysz
                            zapewniam pana p kapitanie ,że to tiry nie są przyczyną złego stanu naszych dróg , przyczyna to żle zaprojektowana i zrobiona droga , począwszy od podloża i na nawierzchni kończywszy , w calej cywilizowanej europie i nie tylko sa dużo wieksze dopuszczalne naciski na oś , duzo wiekszy ruch tirów i jakoś nie ma tam kolein itd. wracając do bezdroży to niestety wszystko wskazuje ,że juz niedługo nasze drogi będą tak wyglądały , dadatkowo tirowcy płacą za korzystanie z dróg kilka podatków - winiety , podatek drogowy ,podatek paliwowy , +opłata akcyzowa ukryta w cenie litra paliwa itd - dlatego transport drogowy to dla rządu kura znosząca platynowe jajka , dlatego każdy rząd niewiele musi robic a kasa leci do budrzetu , natomiast co innego z rzekami , to wymaga milionów złoty inwestycji , a nasze kolejne rządy wolą wydawać miliony złoty w iraku , afganistanie , czadzie itd niż stworzyć a raczej odbudować całą infrastrukture wodną , dając tym samym obywatelom godne warunki pracy i wypoczynku -taki kraj
                            - 15.10.2008 17:14
                            • kosia51
                              kosia51
                              Szanowny Panie Kapitanie!
                              Proponuję zainteresować tematem umierających rzek dziennikarzy z programu tvn24 pt."Uwaga!". Z tego co widzę zajmują się wszystkimi problemami począwszy od najdrobniejszych, a skończywszy na tych, dotyczących całego naszego kraju. Najważniejsze, że nie tylko pokazują problemy, ale zajmują się nimi do końca. Monitorują rozwiązania i pokazuja szczęśliwe (czasami) zakończenie. Podaję adres: http://uwaga.onet...
                              Może poprzez ten program problem umierających rzek dotrze do szerszego grona Polaków?
                              - 17.10.2008 09:53
                              • przylodz
                                przylodz
                                Słuszna uwaga. Rzecz jednak w tym, żeby znów nie przydarzyło się, że nie znający rzeczy dziennikarz, mało, lub wręcz wcale nie przygotowany do prowadzenia tego rodzaju spraw, za nią się weźmie. Grozi to niepożądanym, odwrotnym skutkiem od zamierzonego. Jeśli jednak taki dziennikarz zechce współpracować z osobami kompetentnymi w tej dziedzinie, wówczas jest szansa na zwrócenie uwagi społeczeństwa na omawiane przez nas problemy, i osiągnięcie właściwego skutku.
                                - 17.10.2008 14:33
                                • Apis
                                  Apis
                                  Kontynuacją tematu jest protest armatorów przeciw kolosalnym zaniedbaniom, pogłębianym przez politykę obecna i "strategiczną" KZGW. Napisali o tym dziennikarze - między innymi Janusz Kajda z "Gazety Transportowej". O wiele bardziej udany reportaż zaprezentowała TVP Katowice Ośrodek w Opolu. Wymienione reportaże prezentowane są na naszym portalu.
                                  - 23.11.2008 14:20
                                  • D
                                    dziad
                                    Brak po prostu mądrych ludzi w rządach.
                                    Im (ministrom, posłom) transport kojarzy się z TIR-em.
                                    Nie zdają sobie spraw, że komunikacja to także transport wodny śródlądowy, kolej. Przynosi to duże szkody gospodarce, marnotrawstwo pieniędzy, ofiary na drogach, ect.
                                    Dlaczego transport samochodowy towarów korzysta z gigantycznych dotacji, a inne gałęzie tejże branży muszą żebrać o każdą złotówkę?
                                    Nie ma wśród panów marynarzy jakiś mądrych ludzi, którzy czarno na białym przedstawili by raport o szkodach takiej polityki gospodarczej, którzy by wykazali, iż obecny stan transportu zaprzecza liberalnej wizji ekonomicznego determinowania działaności gospodarczej?
                                    Przecież nie jest prawdą, że transport rzeczny jest nieopłacalny, ze bardziej opłaca się przewozić towary TIR-ami niż koleją. To wszystko są paradoksy połączenia centralnego planowania wydatków infrastrukturalnych, z brakiem wiedzy o transporcie u decydentów.
                                    Czy macie państwo opracowania obejmujące w/w kwestie?
                                    O ile wiem, założenia polityki transportowej państwa są w miarę sensowne. Uznają wartość wszystkich rodzajów transportu.
                                    Więc w czym problem? Gdzie leży przyczyna, że rzeczywistość jest taka jaka jest?
                                    - 19.12.2008 21:55
                                    • Apis
                                      Apis
                                      Darek, twoja propozycja pokrywa się w 100% z zamiarami ZPAŚ. Już dość dawno rozmawiałem o tym z prezesem Związku. Myślę, że wystarczy jednomyślność członków ZPAŚ, aby wcielić w życie Twój pomysł. Jako autor układu tych trzech napisów nie mam nic przeciw wykorzystaniu go w takim celu. Tym bardziej jest to godne uwagi, ze Niemcy już taką akcję prowadzili. Pozdrawiam również światecznie.
                                      - 20.12.2008 20:57
                                      • x5
                                        x5
                                        Brawo Darek!
                                        To jest doskonały pomysł.Całkiem zapomniałem o tej niemieckiej akcji.
                                        Przecież napis w języku niemieckim na polskich statkach "SOS für polnische Flüsse" zainteresuje wielu obywateli zjednoczonej Europy (nie wiem tylko jak będzie we Francji, bo oni ponoć nie lubią j.niemieckiego).
                                        Naszą (tzn.jest to też Twoja strona bo bierzesz udział w tym wirtualnym rejsie) poznali już związkowcy z Europejskiej Organizacji Żeglugowców - Europäischen Schifferorganisation (ESO).
                                        Myślę, że ten transparent przypomni im o naszych problemach.
                                        Pozdrawiam również świątecznie.
                                        - 21.12.2008 18:19
                                        • K
                                          kaczor_g
                                          Świetny pomysł ze swojej strony daję do dyspozycji na baner "Złotą Kaczkę" na 51% będzie stała w 2009r. tak jak w 2008r. na Odrze Staromiejskiej we Wrocławiu, można na pokładzie albo we wnętrzu urządzić konferencję - dziennikarze z pewnością dopiszą przynajmniej media Wrocławskie, jest TVP, TVN, TeDe i chyba Polsat (nie wiem) - gdyby jeszcze postawić na kotwicy przed katedrą wrocławską zestaw pchany z napisem "Transport ekologiczny do jednej barki mieści się "n" TIRów - o tyle mniej może niszczyć polskie drogi" to sądzę, że to dałoby piorunujący efekt (tak teraz pomyślałem, że może jeśli powstało już stowarzyszenie "teraz odra" to każde najmniejsze pudło należałoby 'przyozdobić" takim lub podobnym hasłem?!! - to nic nie kosztuje - a w Szczecinie, we Wrocławiu byłoby to na pewno zauważone .
                                          I najważniejsze. Trzeba przygotować "propagande" dla dziennikarzy. Zestawienia. Statystyki krajów porównywalnych np Czech , Słowacji, Białorusi, Ukrainy, może Niemcy. Tak żeby, prosto i łopatologicznie przekazali wartości związane z żeglugą śródlądową.
                                          - 08.02.2009 11:07
                                          • Apis
                                            Apis
                                            Włączam się w ten pomysł @calvy jako Stowarzyszenie "Teraz Odra". Możemy być tym "medialnym źródłem informacji" - przygotuję odpowiednie materiały i zestawienia. Naturalnie muszę to uzgodnić z Zarządem. "Złota Kaczka" to świetne miejsce na "żeglugowa edukację społeczeństwa".
                                            - 08.02.2009 11:11

                                            Dodaj lub popraw komentarz

                                            Zaloguj się, aby napisać komentarz.
                                            Ocena zawartości jest dostępna tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
                                            Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się by zagłosować.
                                            Niesamowite! (0)0 %
                                            Bardzo dobre (0)0 %
                                            Dobre (0)0 %
                                            Średnie (0)0 %
                                            Słabe (0)0 %
                                            Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na nasze ustawienia prywatności i rozumiesz, że używamy plików cookies. Niektóre pliki cookie mogły już zostać ustawione.
                                            Kliknij przycisk `Akceptuję`, aby ukryć ten pasek. Jeśli będziesz nadal korzystać z witryny bez podjęcia żadnych działań, założymy, że i tak zgadzasz się z naszą polityką prywatności. Przeczytaj informacje o używanych przez nas Cookies

                                              Nasz sondaż

                                            Jaka instytucja powinna dbać o utrzymanie dróg wodnych?