O nie! Gdzie jest JavaScript?
Twoja przeglądarka internetowa nie ma włączonej obsługi JavaScript lub nie obsługuje JavaScript. Proszę włączyć JavaScript w przeglądarce internetowej, aby poprawnie wyświetlić tę witrynę, lub zaktualizować do przeglądarki internetowej, która obsługuje JavaScript.


Damel będzie rozwijać produkcję silników dla żeglugi śródlądowej

03.10.2023
Damel będzie rozwijać produkcję silników dla żeglugi śródlądowej
Według dostępnych analiz światowy rynek statków z napędem elektrycznym, który jeszcze kilka lat temu wart był niespełna 5 mld dol., do końca dekady osiągnie wartość ponad 16 mld dol.

Jego rozwojowi sprzyjać będzie polityka Unii Europejskiej, która zakłada, że do 2030 r. 30%, a do 2050 r. aż 50% transportu towarowego na trasach dłuższych niż 300 km powinno się odbywać koleją lub szlakami wodnymi. W porównaniu z transportem lotniczym lub drogowym łodzie emitują znacznie mniej dwutlenku węgla (CO2) na kilometr i przewiezioną tonę.

Według francuskich ekspertów z firmy Carbone 4 każdy transport o masie 5 tys. t rzekami pozwoliłby uniknąć wyprowadzenia na drogi ok. 250 ciągników drogowych, niezbędnych do przewiezienia tej masy towarowej. To bezpośrednio przyczyniłoby się do poprawy bezpieczeństwa drogowego, odciążenia dróg i redukcji hałasu.

W Polsce nie tylko dysponujemy technologią takich napędów, ale również stocznie rzeczne potrafią budować statki, które podbijają świat. Jednym z kluczowych dostawców napędów o różnej mocy do żeglugi śródlądowej chce być Dąbrowska Fabryka Maszyn Elektrycznych Damel – należąca do największych w kraju producentów silników elektrycznych.

– Zacznijmy od tego, że silniki elektryczne do napędu łodzi oraz różnej kategorii statków i okrętów wykorzystuje się od dziesiątek lat. Przykładem są stery strumieniowe, które w wersji elektrycznej są niczym innym jak silnikiem elektrycznym pracującym w reżimie pracy dorywczej. Żegluga to dla nas, jako producenta silników elektrycznych, ciekawy i rozwojowy rynek. Rynek, który pod względem swojej wielkości i złożoności rozwiązań zdecydowanie jest większy od wszystkiego, co znamy z lądu. Mamy odpowiednie silniki i niezbędne doświadczenie, żeby być aktywnym graczem i dostawcą sprawdzonych rozwiązań w tym obszarze – podkreśla Leszek Stokłosa, prezes zarządu Dąbrowskiej Fabryki Maszyn Elektrycznych Damel SA.

Do jednostek profesjonalnych zaleca się silniki o mocy od 15 kW. Silniki o mocach od 45 kW do 300 kW zasilane z przekształtników umożliwiają napędzanie statków o masie całkowitej do 450 t. Przykładowo pchacz typu Bizon, wykorzystywany m.in. na Odrze, jest wyposażony w dwa silniki o mocy po 160 KM (ok. 118 kW). Warto też zauważyć, że zazwyczaj w tych rozwiązaniach jak najbardziej wskazana jest praca dwóch silników w parze równoległej.

– Nasze silniki, projektowane do pracy w ciężkich warunkach, z dużą niezawodnością (mała awaryjność), są niemal stworzone dla jednostek pływających – zapewnia dr inż. Artur Polak, dyrektor Działu Rozwoju spółki Damel. – Mogą być wykorzystywane w każdej zawodowej jednostce pływającej: statkach pasażerskich, promach, tramwajach wodnych, barkach transportowych i statkach inspekcyjnych.

Jeszcze w ubiegłym roku część operatorów białej floty przekonywała, że nie ma technicznych możliwości zamiany silników spalinowych na silniki elektryczne – argumentując, że brakuje rozwiązań dla ważących po kilka tysięcy ton jednostek. Tyle tylko, że to nieprawda. Na rynku istnieją takie rozwiązania. – Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że opór przed elektryfikacją floty wiąże się przede wszystkim z wydatkiem, który mają ponieść armatorzy bez wsparcia ze strony państwa lub władz samorządowych. Jednak podejmując takie czy inne decyzje, powinniśmy rozważyć różne koszty. Podstawową korzyścią z przejścia na napęd elektryczny jest usunięcie niebezpieczeństwa wycieków substancji ropopochodnych z nieszczelnej instalacji paliwowej oraz podczas tankowania i utrzymywania stacji paliw (zbiorników z paliwem) bezpośrednio przy rzekach, kanałach i jeziorach – podkreśla Artur Polak.

Zasięg nie jest problemem

Zasięg jednostki zależy od pojemności zastosowanych baterii, zarządzania tym magazynem, warunków meteo i prądu wody.
W Europie w eksploatacji jest ok. 15 tys. statków śródlądowych w krajach nadreńskich i ponad 3 tys. statków w krajach naddunajskich. W jednym z opisywanych projektów zakładano, że planowany statek o długości 26 m służący do żeglugi śródlądowej będzie miał zasięg 300 km. Sercem układu napędowego ma być silnik elektryczny zasilany trzema akumulatorami klasyfikowanymi przez DNV. A waga baterii wynosi 74 t. Są one umieszczone w dwóch kontenerach TEU. Baterie są na pokładzie, więc można je wymienić za pomocą dźwigu w porcie, oraz pod pokładem – te można ładować ze stacji usytuowanej na nabrzeżu. Statek ma moc pozwalającą na pchanie barki o masie 2 tys. t z maksymalną prędkością 22 km/h przy 85-procentowym obciążeniu silnika. Akumulatory zapewniają moc dla silnika 500 KM / 400 kW. Dla porównania pchacze z silnikiem Diesla mają moc 1000 KM / 800 kW
.
Napędy elektryczne pomimo zmniejszenia mocy znamionowej silników dzięki większej przeciążalności i większej dynamice pracy zwiększyły zdolności manewrowe w niesprzyjających warunkach meteorologicznych.

– Problemem ekonomiki transportu jest dystans pokonywany po jednym naładowaniu baterii. Wśród rozwiązań tego problemu jest lepsze wykorzystanie istniejącej infrastruktury energetycznej portów rzecznych i dostosowanie pojemności zastosowanych zasobników energii – wyjaśnia Artur Polak. – Czy nie lepiej dobierać pojemność baterii do odległości, której przebycie zaplanowało się w ramach jednego ładowania, na odcinku od stacji do stacji? Oczywiście z zachowaniem niezbędnej rezerwy na nieprzewidziane trudności – zastanawia się dr Polak

Sprawdzi się również hybryda

Jeszcze innym rozwiązaniem, które może zrewolucjonizować żeglugę, są napędy hybrydowe. To stary i sprawdzony pomysł, który swój światowy debiut miał w 1895 r., kiedy to połączono silnik parowy z napędem elektrycznym. W 1897 r. silnik parowy zastąpiono benzynowym.
Czy w żegludze śródlądowej możliwe i praktyczne jest zastosowanie napędu hybrydowego? Oczywiście, że tak – podkreślają w Dąbrowie Górniczej. – Przy założeniu, że jednostka ma silniki generujące prąd, a takie elementy jak wentylatory, śruba, która wprowadza statek w ruch, czy windy są napędzane elektrycznie. Silniki wytwarzają prąd, który jest ładowany do baterii i przy okazji używany przez wszystkie urządzenia, które go potrzebują. Ponadto istnieją układy, które mierzą, badają i włączają silniki sekwencyjnie po to, żeby silnik spalinowy pracował na stałych obrotach i cechował się jak największą sprawnością. Podobnie jak w samochodach hybrydowych, utrzymujemy stałe obroty, żeby jak najekonomiczniej wykorzystać paliwo kopalne – zapewnia zdecydowanie Artur Polak.

W Holandii wprowadzono statki, których zasięg i ładowność poprawiono poprzez zwiększenie „zapasu” energii elektrycznej – wypełnienie 20-stopowych kontenerów bateriami.

– Oczywiście można tak zrobić, tyle że moim zdaniem to mało racjonalne rozwiązanie. Dziś w Europie nie ma aż takich problemów z dostępnością energii elektrycznej, nie istnieje ryzyko wielodniowej żeglugi przez niezamieszkałe i pozbawione infrastruktury tereny. Dlatego mamy do czynienia prędzej z problemem na styku logistyki, infrastruktury i ekonomiki transportu – zauważa Artur Polak. – Bo czy można sobie wyobrazić autokar elektryczny obsługujący trasy długodystansowe? Raczej nie, a w transporcie miejskim ten rodzaj napędu sprawdza się znakomicie – dodaje.

Silniki oferowane przez spółkę Damel mogą pracować w tradycyjnych układach skojarzonych: diesel–elektryczny, LNG–elektryczny, oraz układach nowoczesnych, w których silnik elektryczny połączony jest z ogniwami wodorowymi lub silnikami zasilanymi metanolem.

W 2021 r. żeglugą śródlądową przetransportowano w Polsce 3,46 mln t ładunków, a 120 statków pasażerskich żeglugi śródlądowej przewiozło łącznie 986,4 tys. osób. Rezygnacja z szeroko stosowanych układów spalinowych to sposób na redukcję lokalnej emisji szkodliwych i toksycznych składników spalin oraz generowanego hałasu.

Witold Nieć

Udostępnij:

Apis 03.10.2023 1,900 0 komentarzy 4.00 z 1 ocena

0 komentarzy


  • Żadne komentarze nie zostały dodane.


Dodaj lub popraw komentarz

Zaloguj się, aby napisać komentarz.
Ocena zawartości jest dostępna tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się by zagłosować.
Niesamowite! (0)0 %
Bardzo dobre (1)100 %
Dobre (0)0 %
Średnie (0)0 %
Słabe (0)0 %
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na nasze ustawienia prywatności i rozumiesz, że używamy plików cookies. Niektóre pliki cookie mogły już zostać ustawione.
Kliknij przycisk `Akceptuję`, aby ukryć ten pasek. Jeśli będziesz nadal korzystać z witryny bez podjęcia żadnych działań, założymy, że i tak zgadzasz się z naszą polityką prywatności. Przeczytaj informacje o używanych przez nas Cookies

  Nasz sondaż

Jaka instytucja powinna dbać o utrzymanie dróg wodnych?