O nie! Gdzie jest JavaScript?
Twoja przeglądarka internetowa nie ma włączonej obsługi JavaScript lub nie obsługuje JavaScript. Proszę włączyć JavaScript w przeglądarce internetowej, aby poprawnie wyświetlić tę witrynę, lub zaktualizować do przeglądarki internetowej, która obsługuje JavaScript.
Artykuły

Stopień wodny Malczyce - płonne nadzieje

Prace budowlane rozpoczęto w 1997 roku a zakończenie inwestycji zaplanowano na 2009 r. Całkowity koszt inwestycji miał wynieść 418 mln zł. Rok 2009, czyli planowane zakończenie inwestycji pokazuje, jak można obcinając co chwilę budżet lub przekładając na inne cele wydłużyć i w konsekwencji podrożyć budowę stopnia wodnego. Nieoficjalnie wiadomo, że rok 2009 zamknie się wydatkowaniem kwoty rzędu 600 mln od rozpoczęcia inwestycji a stan zaawansowania prac budowlanych wyniesie około 60 %.

Aby zrozumieć zawiłości problemu budowy na Odrze stopnia wodnego Malczyce należy cofnąć się w czasie o jeden wiek do momentu, gdy stawały się coraz bardziej dotkliwie odczuwane ujemne skutki wpływu skanalizowanej części Odry w stosunku do uregulowanej. Już wtedy okazało się, że głębokości na uregulowanym odcinku Odry zaczęły być o wiele mniejsze niż na Odrze skanalizowanej, co z kolei przekładało się na nierealną żeglugę statkami 650 tonowymi nie mówiąc o 780 tonowych, które w owym czasie zaczęły się pojawiać na Odrze. Nie zdecydowano się wtedy na kanalizację Odry poniżej Wrocławia ze względu na konieczność utrzymania wolnego przepływu wielkich wód wezbraniowych oraz ze względu na niskie położenie gruntów nadodrzańskich wzdłuż tego odcinka rzeki.

Ustawa z 1 kwietnia 1905 r. przeznaczyła pewne kredyty na wykonanie próbnej regulacji w celu ustalenia czy jest możliwe przy pomocy regulacji i uzupełnieniem niskich przepływów wodą ze zbiorników polepszenie warunków nawigacyjnych. Próbna regulacja musiała dać odpowiedź pozytywną gdyż ustawą z dnia 30 czerwca 1913 r. zapewniono środki na przeprowadzenie pełnej regulacji koryta Odry poniżej Wrocławia do Lubusza (km. 260,7 - 593,7) równocześnie z budową zbiornika w Otmuchowie. Pierwsza wojna światowa była przyczyną zwłoki w wykonywaniu prac regulacyjnych. Również pierwsze lata powojenne były niekorzystne dla kontynuacji prac regulacyjnych z punktu widzenia interesów niemieckich. Do roku 1924 ograniczono się jedynie do prac regulacyjnych tylko w szczególnie niekorzystnych odcinkach rzeki.

W roku 1921, podczas wielkiej suszy w połączeniu z zaniedbaniem koryta Odry w okresie wojny głębokości rzeki na niektórych odcinkach poniżej Wrocławia spadły na przejściach do 0,5 m. Wtedy też inżynier Fabian, jeden z szefów byłej niemieckiej administracji Odry zaczął udowadniać, że to właśnie kanalizacja rzeki Odry ma tak szkodliwy wpływ na występowanie niskich stanów wody poniżej ostatniego stopnia wodnego i powoduje znaczne ograniczenie przepływów. Argumentuje to tym, że w czasie występowania dłuższych okresów suszy podniesiony sztucznie stan wody gruntowej poprzez kanalizację ułatwia roślinom uzupełnienie wilgoci, przez co wodę którą przedtem nie dostawała się do korzeni teraz pochłaniają rośliny, wskutek czego powstaje dla Odry poniżej ostatniego stopnia wodnego efektywna strata wody gruntowej zasilającej rzekę podczas niskich stanów.

Jest to dość ciekawa argumentacja - z jednej strony dobrodziejstwo dostatku wody dla terenów położonych wzdłuż rzeki skanalizowanej, z drugiej zaś tragedia dla obszarów poniżej odcinka skanalizowanego. Osobiście śmiem wątpić, że aż taki skutek przynosi spożytkowanie nadmiaru wody przez roślinność, a stabilizacja wód gruntowych to przecież dobrodziejstwo dla prawidłowej równowagi ekosystemu.

Idąc dalej tropem kataklizmów zmuszających do podjęcia decyzji normujących zachwiany system wodny Odry wymienić należy kolejny, czyli 1922 r. wielkiej suszy. Wtedy to już od 5 maja do końca sierpnia blisko 979 statków pomimo wypuszczenia sztucznej fali musiało przerwać rejs w oczekiwaniu na opady deszczu.

Zapewniony ustawą z dnia 30 czerwca 1913 r. kredyt w wysokości 21500000 marek na budowę zbiornika retencyjnego w Otmuchowie, a następnie ustawą z dnia 4 grudnia 1920 r. dodane dalsze 40000000 marek na powiększenie pojemności zbiornika do 262 milionów metrów sześciennych oprotestowało i sprzeciwiło się Ministerstwo Rolnictwa, które nie chciało zezwolić wobec trudności wyżywienia na uszczuplenie powierzchni rolnej poprzez rozszerzenie zbiornika z 2210ha do 3400 ha.

Wyłoniono wtedy komisję, która miała zbadać i zaproponować inne możliwości wspomożenia żegludze. Komisja ta na posiedzeniu w dniu 30 listopada 1922 roku po poprzednim dokładnym zaznajomieniu się z sytuacją i problemem nieregularnego uprawiania żeglugi od Wrocławia do Szczecina doszła do następujących konkluzji, które do dziś, pomimo blisko stuletniemu przedziałowi czasu są tak samo aktualne jak w owym czasie.

Komisja ta stwierdziła, że zapewnienie odpowiedniej głębokości dla żeglugi Odrą od Wrocławia do Szczecina będzie możliwe dopiero po skanalizowaniu odcinka do ujścia Warty. Skanalizowanie do Przybrzegu umożliwiałoby stały wywóz produktów kopalnianych i hutniczych z Górnego Śląska do Berlina przez kanał Odra-Szprewa. Powstały również alternatywne projekty budowy kanału lateralnego wzdłuż Odry, oraz kanału żeglugowego niezależnego od Odry. Ostatecznie jednak komisja przyjęła wariant regulacji Odry na małą wodę wraz zasilaniem przepływu ze zbiornika w Otmuchowie.

I tak data 30 listopada 1922 roku do dziś jest symbolem niespełnionych nadziei o wielkiej, skanalizowanej Odrze.

Lata 40 i 50 to powojenna odbudowa zniszczeń infrastruktury hydrotechnicznej i uruchamianie żeglugi odrzańskiej. Wtedy to nie zastanawiano się jeszcze nad wizją Odry, po której mogły by pływać jednostko 1000 tonowe bez przerw nawigacyjnych z przyczyn niskich stanów wody. Najważniejszym problemem tych lat to odtworzenie stanu technicznego Odry i floty do stanu z lat trzydziestych. Ta sytuacja nie trwała jednak długo. Okazało się, że wykonanie regulacji na małą wodę na Odrze środkowej na długości 335 kilometrów nie dało spodziewanych rezultatów i pomimo zasilania w latach suchych ze zbiorników w Otmuchowie i Turawie nie można było zagwarantować żegludze nawet 1,20 m głębokości w ciągu całego sezonu nawigacyjnego. Po skanalizowaniu Odry od Rędzina do Brzegu Dolnego oraz wykonaniu regulacji uzupełniającej na Odrze poniżej Słubic nadal pozostało kilkanaście krótkich odcinków rzeki o łącznej długości 39,15 km. gdzie brak było regulacji uzupełniającej na małą wodę. Do roku 1952 żegluga na Odrze środkowej odbywała się przy okresowym wspomaganiu zasilaniem ze zbiorników. System ten jednak powodował wielkie zamieszanie organizacyjne w Żegludze na Odrze. Oprócz ujemnych skutków eksploatacyjnych w żegludze zasilania falowe niszczyło znacznie infrastrukturę brzegową na Nysie i Małej Panwi poniżej zbiorników jak i na Odrze środkowej.

W roku 1954 zdecydowano się przejść na zasilanie ciągłe ze zbiorników. Skutkowało to zmniejszeniem strat wody zasilającej na odcinku od zbiorników do początkowego punktu zasilania jak również żegluga odrzańska uzyskała możliwość w miarę regularnej i terminowej dostawy towarów. Przyczynę fatalnego stanu koryta Odry środkowej zaczęto powoli odkrywać już na początku lat 60 tych. Okazało się, że skanalizowanie górnej Odry zmieniło całkowicie reżim Odry środkowej poprzez odjęcie rzece rumowiska prowadzonego przy średnich i wyższych stanach wody tak potrzebnego do regulowania i temperowania działania wody. Nastąpiła gwałtowna erozja dna początkowo na odcinku od Rędzina do Malczyc, a obecnie od Brzegu Dolnego do Lubiąża. Podsumowując ten wątek należy stwierdzić, ze niedokończona, lub niepełna kanalizacja rzeki w pewnym stopniu zatrzymująca naturalny ruch rumowiska utrudnia prawidłowe wyrobienie się koryta rzeki na odcinku rzeki uregulowanej.

I ten właśnie problem zaowocował opracowaniem studiów nad użeglownieniem Odry początkowo dla barek 600 tonowych, a docelowo dla 1000 tonowych. Dla mnie najważniejsze są studia nad kontynuacja kanalizacji Odry. Z tego co mi jest wiadomo powstały trzy. Pierwsze to Studium użeglownienia Odry wolnopłynącej dla barek 1000 tonowych opracowane przez Hydroprojekt Oddz. Wrocław w roku 1958, Założenia generalne użeglownienia rzeki Odry - Rejon Dróg Wodnych we Wrocławiu- rok 1960 oraz Studium przystosowania rzeki Odry do europejskiego systemu dróg wodnych autorstwa Navicentrum Wrocław z 1994 r.

Według pierwszego studium Hydroprojektu opracowano alternatywny IV wariant użeglownienia Odry - Kanalizacja Odry środkowej. Jest on dość ciekawy więc poświęcę mu trochę miejsca.

Projekt ten zakładał budowę 20 stopni wodnych na odcinku od Brzegu Dolnego do ujścia Warty dając w ten sposób pełna drogę wodna dla barek 600, a nawet 1000 tonowych. W roku 1965 szacowano koszt wykonania kanalizacji na 3250 milionów zł. Poza możliwością uprawiania żeglugi barkami 600 tonowymi kanalizacja nie daje jednak zabezpieczenia przeciwpowodziowego, jak również nie ma wpływu na przebieg powodzi. Również zauważono niekorzystny wpływ spiętrzenia wody co spowoduje zalanie i podtopienia znacznych ilości gruntów w międzywalu . Korzyścią natomiast będzie poprawa stosunków wodnych na wyższych terenach zawala oraz możliwość przeprowadzenia nawodnień. Również dla energetyki korzyścią będzie pozyskanie energii elektrycznej rzędu 1000 mln kWh.

Zakładano również wariant kanalizacji Odry swobodnie płynącej od Brzegu Dolnego tylko do ujścia Kaczawy ( km 316,0 ) przy pomocy dwóch stopni wodnych (koszt 327 mln zł).

Tyle staroci. Chciałbym teraz przejść do czasów nam bliższych, choć też już prawie historycznych ze względu na czas budowy stopnia wodnego Malczyce, który niebawem może stać się obiektem prawnie chronionym jako zabytek współczesnej budowli hydrotechnicznej.

Odcinek rzeki Odry od brzegu Dolnego do Malczyc wg. Studium przystosowania rzeki Odry do europejskiego systemu dróg wodnych autorstwa Navicentrum wymaga specjalnego potraktowania ze względu na silna erozję denną koryta rzeki. Skutkiem tej erozji, ocenianej na 2,5 m w stosunku do stanu pierwotnego wystąpiło zagrożenie bezpieczeństwa jazu oraz obniżenie się głębokości na dolnym progu śluzy. Jedynym sposobem uzdrowienia istniejącego stanu rzeczy jest budowa kolejnego stopnia wodnego.

Pierwotnie lokalizacja stopnia wodnego była na km 306, która była zgodna z zamysłem dostosowania rozwiązań technicznych stopnia Malczyce do erozji dennej koryta Odry poniżej stopnia Brzeg Dolny. Lokalizacja stopnia na km 306 podyktowana była potrzebą aby port Malczyce znalazł się w cofce piętrzenia tego stopnia. Przesunięcie stopnia Malczyce w dół rzeki do km 306 miałoby daleko idący wpływ na dalszy kształt kaskady, jednocześnie otwierający możliwość rezygnacji na odcinku do Ścinawy z jednego stopnia wodnego.

Jednak rozwiązanie lokalizacji stopnia na km 300 obroniło się jako lepsze i ostatecznie zamknęło dalsza krytykę działalności inwestycyjnej w tym przedmiocie. W znacznym stopniu zadecydował o tym zdrowy rozsadek ekologiczny, czyli uratowanie nadrzecznych lasów, które znalazły by się na terenie cofki, co z kolei równało by się z ich zagładą.
Szczypta chronologii związanej z budową stopnia wodnego Malczyce.

Rok 1974 - pierwsza decyzja o ustaleniu lokalizacji stopnia wodnego.

Rok 1975 z powodu braku środków finansowych wstrzymano prace projektowe.

Rok 1987 została opracowana nową wersję Założeń Techniczno-Eksploatacyjnych które nie zostały zaakceptowane.

Rok 1989 - opracowano kolejną wersję Założeń Techniczno-Eksploatacynych zmieniając poprzedni wariant dwóch komór śluzowych o wymiarach 190 x 12 x 2,5 pierwsza komora i 125 x 12 x 2,5 druga na wariant jednokomorowy 190 x 102 x 2,5. Ponownie z powodu ograniczeń inwestycyjnych prace nad inwestycją nie zostały podjęte.

Rok 1994 - to kolejna Koncepcja programowa w końcu szczęśliwie zatwierdzona przez Ministerstwo Ochrony Środowiska Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. W tym samym czasie powstaje czwarta już wersja Założeń Techniczno-Eksploatacyjnych która jest kompromisem racji reprezentowanych przez środowisko hydrotechników i ekologów. Jednak jak szybko zmieniają się racje ekologów świadczy załamanie się prac budowlanych pod koniec 2009 r, o których wspomnę w dalszej części. Według ostatniej wersji powstanie śluza jednokomorowa o wymiarach 190 x 12 x 3,5.

Prace budowlane rozpoczęto w 1997 roku a zakończenie inwestycji zaplanowano na 2009 r. Całkowity koszt inwestycji miał wynieść 418 mln zł.

Rok 2009, czyli planowane zakończenie inwestycji pokazuje, jak można obcinając co chwilę budżet lub przekładając na inne cele wydłużyć i w konsekwencji podrożyć budowę stopnia wodnego. Nieoficjalnie wiadomo, że rok 2009 zamknie się wydatkowaniem kwoty rzędu 600 mln od rozpoczęcia inwestycji a stan zaawansowania prac budowlanych wyniesie około 60 %. Wiadomo przecież, że złu system finansowanie tak wielkich inwestycji w konsekwencji prowadzi do wydłużenia okresu budowy i w raz z wydłużeniem czasu proporcjonalnie rosną koszty inwestycji.






Rok 2009 zamiast być świętem zakończenia inwestycji stał się rokiem totalnej porażki.
Pomimo, że transza środków finansowych na ten rok wzrosła o 30 % w stosunku do roku poprzedniego i wyniosła 80 mln zł, to jedna ingerencja ekologów zachwiała harmonogramem prac zaplanowanych na ten rok. Konkretnie chodzi o usytuowanie przepławki dla ryb. Wg projektu przepławkę zaprojektowano i wykonano na wyspie pomiędzy korytem rzeki a przekopem doprowadzającym wodę do jazu i elektrowni. Cały projekt i budowa przepławki w stadium projektowania i realizacji planu nie była oprotestowana przez ekologów. Dopiero w roku 2009, gdy na budowie pojawił się bardzo wpływowy ekolog okazało się, że jego wizja usytuowania przepławki całkowicie odbiega od tej już wybudowanej.

Według niego obecne rozwiązanie techniczne przepławki nie spełnia wymogów środowiskowych. Udowadnia, że jest to klasyczny przykład obiektu dysfunkcyjnego dla ryb wędrownych, przechodzić w tym przypadku mogą tylko pospolite gatunki ryb takie jak np. płoć. Argumentuje dalej, że umiejscowienie przepławki pomiędzy jazem a blokiem elektrowni jest rażącym niezrozumieniem biologii ryb, które najczęściej wykorzystują części przybrzeżne o silnym przepływie dla przemieszczania się wzdłuż koryta rzecznego. Wytyka również, że projekt stopnia wodnego to najgorsze z możliwych rozwiązań technicznych przepławek, co czyni to rozwiązanie w praktyce bezużyteczne dla zredukowania fragmentacji koryta Odry. Według niego optymalnym rozwiązaniem powinien być bystrotok, poprowadzony równolegle do koryta Odry o minimalnym przepływie rzędu 2-3 metry sześcienne na sekundę, który mogłyby pokonywać tak duże ryby jak troć czy łosoś. Realizacja przepławki w tym kształcie uczynić ma zasadnym przeprojektowanie i przebudowę przepławek na istniejących stopniach wodnych pomiędzy Koźlem a Brzegiem Dolnym.

Czy to odniosło wpływ na tempo prac budowlanych? Odniosło i to niewyobrażalny. Częściowo wstrzymane zostały prace budowlane w obrębie elektrowni. Zostanie ogłoszony nowy przetarg na przeprojektowanie już wybudowanego fragmentu elektrowni i lewej części konstrukcji oddzielającej komorę śluzy od elektrowni, co z kolei zaowocowało zachwianiem harmonogramu prac budowlanych przy konstrukcji elektrowni. Wstępnie ocenia się że przeprojektowanie i wykonanie nowej przepławki wydłuży czas realizacji inwestycji o około jeden rok. Dodatkowy koszt inwestycji nie można w tej chwili dokładnie sprecyzować, ale z pewnością będzie to kwota kilkumilionowa którą w konsekwencji i tak zapłacimy my, podatnicy.

Problem przepławki dla ryb to tylko mała część zmagań, które pokonać musieli projektanci i ekipa budowlana realizująca inwestycję. Poniżej przedstawiam tylko część uwarunkowań na wydanie zgody realizacji budowy stopnia wodnego Malczyce określonych przez Wydział Infrastruktury Technicznej Ochrony Środowiska i Rolnictwa przy Urzędzie Miasta i Gminy w Wołowie. Lwią część stanowią wymogi które inwestor musi wykonać na etapie realizacji inwestycji.

Opracowanie i wdrożenie do realizacji sterowania procesem transportu rumowiska rzecznego na odcinku Odry poniżej stopnia wodnego Malczyce. Temat "karmienia" rzeki od dłuższego czasu jest propagowany przez światek naukowy z dziedziny hydrologii. Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, lecz wydaje mi się, że sposób ten na podniesienie poziomu dna lub łatania skutków erozji dennej jest zasadny tylko przy względnie stałych poziomach przepływu wody poniżej stopnia wodnego. Falowe uzupełnianie stanów wody dla potrzeb żeglugi i tak bardzo szybko wypłucze lotną część rumowiska rzecznego. Następstwem tego będzie osadzanie jej na dalszych odcinkach gdzie energia sztucznej fali zostanie złagodzona, to z kolei będzie skutkować niekontrolowanymi przemiałami i deformacją szlaku żeglownego.

Ukształtować cieki rozprowadzające wodę przeznaczoną dla nawadniania lasów wzdłuż prawego brzegu rzeki Odry od Prawikowa, km 300 do km 310 w taki sposób, aby umożliwiały one spełnienie funkcji siedliska występowania, żerowania i rozrodu gatunków zwierząt chronionych na obszarach Natura 2000 "Łęgi Odrzańskie" z zastrzeżeniem, że realizacja tego programu ma rozpocząć się w momencie uruchomienia stopnia Malczyce.

Opracować i wdrożyć do realizacji koncepcję udrożnienia stopnia Malczyce dla ryb wędrownych migrujących poprzez wspólny kanał jazu klapowego elektrowni wodnej.

Zmienić projekt jazu stałego w korycie Odry aby umożliwić spełnienie przez ten jaz funkcji dodatkowego przejścia dla fauny wodnej zgodnie z koncepcja udrożnienia stopnia Malczyce dla organizmów wodnych wędrujących przez stare koryto rzeki.

Zapewnić warunki dla migracji zwierząt lądowych po obu stronach Odry na wysokości stopnia wodnego Malczyce. Temat dość rozbudowany, w wielkim skrócie chodzi o utworzenie wzdłuż obu brzegów rzeki coś na kształt autostrady bezkolizyjnej z rowami i różnego rodzaju przeszkodami o szerokości około 1 metra oraz obsadzeniem tego obszaru roślinnością drzewiastą i krzewiastą właściwą dla danego typu siedliska.

Opracować i wdrożyć do realizacji projekt zmian ukształtowania brzegów koryta Odry na odcinku podpiętrzenia, tzn. na odcinku pomiędzy stopniem Malczyce i stopniem Brzeg Dolny. W tym przypadku chodzi spowodowanie powstania płycizn przybrzeżnych przy łagodnie nachylonych brzegach rzeki w celu odbudowy siedlisk rozrodczych owadów (trzpiela zielona), oraz ryb ( koza, kiełb białopłetwy).

Wykonanie dwóch wysp powyżej stopnia wodnego na kilometrze 298 - 299 w odległości od brzegów rzeki około 80 metrów oraz wprowadzenie zakazu wstępu i przebywania na wyspach osób postronnych (?)

Przeprojektować kanał odwadniający biegnący wzdłuż południowej stopy lewobrzeżnego wału przeciwpowodziowego od Zakszowa do Rzeczycy tak, aby spełniał funkcje dodatkowego siedliska oraz miejsca rozrodu reofilnych organizmów wodnych ( bezkręgowców i ryb)

Zmodyfikować projekt bocznej zatoki na prawym brzegu Odry ( km. 297,5 ), tak aby było możliwe spełnianie przez nią funkcji dodatkowego siedliska organizmów wodnych ( bezkręgowców i kręgowców).

Opracować i wdrożyć do realizacji projekt renaturyzacji przyujściowego odcinka cieku Barłożnia ( km. 290 ). Dość rozbudowany projekt, który ma na celu odtworzenia siedlisk umożliwiających występowanie i rozród gatunków zwierząt związanych z wodami płynącymi. Ma obejmować około 1 kilometra długości przyujściowego odcinka cieku.

Opracować i wdrożyć do realizacji projekt połączenia z korytem Odry górnego, lewobrzeżnego fragmentu starego koryta rzeki pomiędzy km 287,5 - 288,5, tj. około 4,5 km w dół rzeki od mostu kolejowego w Brzegu Dolnym.

Opracować i wdrożyć do realizacji udrożnienie bariery migracyjnej dla organizmów wodnych na stopniu wodnym w Brzegu Dolnym. Chodzi o przebudowę lub budowę nowej przepławki dla ryb zlokalizowanej na stopniu Brzeg Dolny.

Opracować i wdrożyć do realizacji projekt odtworzenia odpowiedniej powierzchni siedlisk przyrodniczych zniszczonych w związku z budową stopnia Malczyce.

Na etapie eksploatacji stopnia wodnego Malczyce postawiono następujące uwarunkowania:

Stworzyć system oświetlenia obiektów stopnia wodnego Malczyce zapewniający niepogarszanie warunków występowania i rozrodu zwierząt chronionych w lasach po obu stronach rzeki, oraz niepogarszanie warunków migracji zwierząt lądowych i wodnych odbywających wędrówki pod osłoną nocy.

W tym celu Urząd Miasta i Gminy w Wołowie zaleca aby zadbać o jak najsłabsze oświetlenie obiektów stopnia wodnego, unikać oświetlenia przejścia dla zwierząt wodnych na jazie stałym, ograniczyć do minimum oświetlenie awanportów śluzy, zaplanować oświetlenie awanportu dolnego jedynie z prawego brzegu za pomocą latarni kierujących światło do przodu.

Nie będę tego punktu komentować, gdyż nic bardziej niedorzecznego, wręcz kuriozalnego, stwarzającego zagrożenie bezpieczeństwa pracy dla personelu obsługującego stopień wodny Malczyce, a tym bardziej dla załóg statków przepływających przez stopień wodny nie wspomnę. Po cóż w takim razie było rozpoczynać tak drogą, jak się stopniowo okazuje inwestycje, skoro jej istnienie nie służy celowi, dla którego została stworzona.

Poznawszy z grubsza prawdę o roli ekologów w procesie przystosowania naszych dróg wodnych do standardów europejskich chce się głośno krzyczeć - "O tempora, o mores!"

Precz z ekoterroryzmem!

Jak przystało na tak wysokobudżetową inwestycję pojawiają się wszelakiego stopnia wiarygodności doniesienia, czy tez wręcz donosy o szkodach i nieprawidłowościach które mnożą się w trakcie realizacji inwestycji. I tak Fundacja Wspierania Inicjatyw Ekologicznych z siedzibą w Krakowie donosi do Wojewody Dolnośląskiego o wystąpieniu szkody w środowisku w postaci wycięcia kilkudziesięciu hektarów lasów łęgowych ( w dalszej części nadmienia, że na powierzchni około 28 ha ). Najpoważniejszym zarzutem jest rozpoczęcie prac przy budowie stopnia wodnego bez decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach i zgody na realizacje przedsięwzięcia.
Za ten stan rzeczy obwinia oczywiście inwestora, czyli Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. Fundacja zadaje również pytanie: co stało się w pozyskanym w ten sposób drewnem?

Również główny wykonawca, spółka PBG S.A. nie pozostała bez zarzutów korupcyjnych. Otóż Krajowa Izba Odwoławcza przy prezesie Urzędu Zamówień Publicznych tez przypuszczalnie na skutek donosu stwierdza, że "dopuszczalność udzielenia zamówienia z wolnej ręki uzależnione jest od istnienia na rynku w danym miejscu i czasie faktycznie jednego wykonawcy, który może wykonać określone zamówienie". Konkretnie chodzi o to, że zamawiający wiedząc o postępowaniu upadłościowym PBG S.A. wskazał, iż kontynuacje budowy stopnia wodnego Malczyce na rzece Odrze może realizować tylko jeden wykonawca, tj. PBG S.A.

Cofając się wstecz wyjaśniam, że pierwszy etap prac budowlanych przy stopniu wodnym Malczyce rozpoczęła firma MAXER, do roku 1976 jako HYDROBUDOWA - 7 i ENERGOPOL - 7 Poznań S.A.. W roku 2005 sąd ogłosił upadłość Maxera z powodu kilkusetmilionowego zadłużenia. Wyrzucony prezes Maxera przeszedł do spółki PBG S.A zabierając ze sobą zyskowne kontrakty dla Orlenu, wojska, stadionu w Poznaniu i RZGW Wrocław na budowę stopnia wodnego Malczyce.

Nie obyło się bez zgoła groteskowych sytuacji w wydaniu lokalnym. Otóż na Sesji Rady Miejskiej w Środzie Śląskiej w dniu 02 marca 2005 roku sołtys wsi Rzeczyca skarżył się, że w związku z budową stopnia wodnego Malczyce (co skutkuje wyrębem lasu wzdłuż rzeki Odry) pracownicy leśni zrobili sobie tartak na środku wsi. Wywożą drzewo z lasu i przecinają je na głównym skrzyżowaniu w centrum wsi. Ponadto pan soltys stwierdził, że w mediach używa się określenia "budowa stopnia wodnego MALCZYCE", a jest to błędne określenie ponieważ budowa prowadzona jest we wsi Rzeczyca.

Osobiście jestem bardzo ciekaw co na to sołtys Prawikowa?

Kończąc pragnę stwierdzić tylko jedno - jest więcej przeciwników budowy stopnia wodnego Malczyce niż ludzi przychylnie nastawionych dla powstania tej inwestycji.

Argumenty, które pojawiają się w sprawie stopnia wodnego zataczają w efekcie błędne koło:
Żegluga nie może się rozwijać, ponieważ jest zły stan dróg wodnych w Polsce, a z drugiej strony czy warto inwestować w drogi wodne gdy żegluga śródlądowa odgrywa marginalne znaczenie w całym systemie transportowym Polski.

Czy jesteśmy w stanie zmienić ten status quo?

Przypuszczalne podpisanie odbioru technicznego stopnia wodnego Malczyce, po rocznym okresie prób eksploatacyjnych określa się na 2016 rok.

Janusz Fąfara
Iwona Marszał

W niniejszym opracowaniu wykorzystano niniejsze źródła:
Monografia Odry - praca zbiorowa rok 1948.
Zeszyty odrzańskie nr 2 - Towarzystwo rozwoju Ziem Zachodnich. Rok 1965.
Studium przystosowania rzeki Odry do europejskiego systemu dróg wodnych - Navicentrum Sp. z o.o. Wrocław, rok1994.
Protokół nr XXXI/05 z Sesji Rady Miejskiej w Środzie Śląskiej z dnia 02.03.2005 r.
Uchwała Krajowej Izby Odwoławczej przy Prezesie Urzędu Zamówień Publicznych z dnia 07 11.2008 r.
Zgłoszenie wystąpienia szkody w środowisku przez Fundację Wspierania Inicjatyw Ekologicznych


Udostępnij:

Apis 30.12.2009 22700 wyświetleń 61 komentarzy 0 ocena Drukuj



61 komentarzy


  • Apis
    Apis

    Cytat

    Dopiero w roku 2009, gdy na budowie pojawił się bardzo wpływowy ekolog okazało się, że jego wizja usytuowania przepławki całkowicie odbiega od tej już wybudowanej.

    Warto byłoby opublikować nazwisko tego "zasłużonego dla drenowania kieszeni podatników" ekoterrorysty. Swoją drogą - taki ewidentny sabotaż ekonomiczny możliwy jest jedynie w naszym kraju.
    - 30.12.2009 15:59
    • koj
      koj
      Wszystko co się dzieje wokół budowy tego stopnia to jakaś kpina:
      - przed budową stopnia były chyba uzgodnienia co do wyglądu przepławki?! - przecież zieloni o to najbardziej krzyczeli.
      Sęk w tym, że ktoś ma bardzo wielką ochotę na elektrownię wodną - to przecież ok 9 MW=ok 24 mln PLN rocznie czystego zysku - ekolog jest tylko prestekstem by przejąć inwestycję budowy i eksploatacji elektrowni wodnej.
      Towarzystwo na Rzecz Ziemi jest z Oświęcimia - finansowane oczywiście z NFGW.
      - 30.12.2009 17:09
      • Bosman Jozef
        Bosman Jozef
        Jednym słowem ,a raczej trzema:"Jeden Wielki SKANDAL".A pytanie? Kto za to poniesie jakiekolwiek konsekwencje????A oczywiście MY -podatnicy!
        - 30.12.2009 17:24
        • Adam Reszka
          Adam Reszka
          Poruszony przez Panią Marszał i Pana Fąfarę ekonielogiczny problem przepławki dla ryb w Malczycach nie jest jedynym tego typu krajowym problemem. Na SW Włocławek istniejąca od prawie 40 lat przepławka dla ryb wędrownych z powodu erozji Wisły poniżej stopnia nie funkcjonuje od co najmniej 25 lat, ponieważ najniższa wanna tego urządzenia wisi 4 m nad lustrem dolnej wody. Wystarczyłoby dobudować kilka wanien i troć bałtycka wędrowałaby w górę na tarło w podkarpackich rzekach. Na narwianym SW Dębe przepławka funkcjonuje należycie. Niekiedy ryby dosłownie duszą się w tłoku panującym w niektórych wannach, które wykorzystuje nawet odradzająca się certa, o której sądzono, że już wyginęła. Kilkakrotnie namawiałem szefa WWF p. Nawrockiego do zajęcia się przepławką na SW Włocławek, ale WWF nadal rozpaczając nad jej stanem nic w tym względzie nie robi. Dobrze byłoby gdyby tą przepławką zajął się ten cytowany "wpływowy ekolog", odpuszczając sobie Malczyce.
          - 31.12.2009 10:52
          • Janusz Fafara
            Janusz Fafara
            Chciałbym dodatkowo wyjaśnić poruszony temat przepławki. O tym, jak jest potrzebna w tego typu inwestycjach dla zachowania zagrożonego ekosystemu nie trzeba nikogo przekonywać . Problemem, który chcieliśmy w tym przypadku poruszyć nie jest złe czy też prawidłowe usytuowanie przepławki, lecz nonszalancja i beztroska z jaką w tym przypadku zetknęliśmy się. Co by się stało, gdyby pan ekolog złożył wizytę na rok przed oddaniem do eksploatacji lub w trakcie odbioru inwestycji. Akurat w tym przypadku, przy tak silnej presji ekologów ktoś musiał zaakceptować pierwotną wersję umiejscowienia i typu przepławki już w czasie prac projektowych nie wspominając o paru latach budowy stopnia. Nie mnie jest osadzać winnych blisko rocznego opóźnienia prac z tym związanych, ale boli mnie to, że na naprawianie fuszerki być może zostaną zabrane fundusze służbie zdrowia lub oświacie.
            - 31.12.2009 13:13
            • Adam Reszka
              Adam Reszka
              Ja właściwie pojąłem Pańską wypowiedź - Panie Januszu. Pozwolę sobie uściślić tylko moje niezmienne stanowisko - ekolodzy w większości sytuacji są "nieprzemakalni" i nasze argumenty związane z interesami gospodarczymi Rzeczypospolitej są przez ich fanatyzm jednostronnie wyznaniowy odrzucane. Dlatego ich stanowisko względem interesów społecznych uważam za "ekonielogiczne".
              - 01.01.2010 03:10
              • Apis
                Apis
                "Argumenty ekonielogiczne" - świetny termin na określenie pomysłów rodzących się w mózgach "ekofilów".

                Bo przecież między ekologiem a ekofilem jest taka sama róznica jak między pedagogiem a pedofilem... Eko- i pedofil mają też ten same pożądania: co by tu udupić zanim wyrośnie...

                Przepraszam za kolokwializm, ale nie do śmiechu mi.....
                - 01.01.2010 09:45
                • K
                  kaczor_g
                  a moim zdaniem ekologowie "spadają z nieba" jako doskonała wymówka do nieudolności w prowadzeniu inwestycji... Tak to widzę.
                  Czy wojewoda cofnął pozwolenie na budowę? Nie znalazłem takiego stwierdzenia, tak długo jak organ nie cofnie pozwolenia należy budować stopień zgodnie z zatwierdzoną dokumentacją.
                  Przypominam, że dawno dawno temu, opinie oddziaływania na środowisko były robione w dość ograniczonym zakresie i jeśli faktycznie roboty prowadzone są na podstawie projektu z lat 90tych no to nie koniecznie spełnia on aktualne wymagania.
                  Prawda jest taka, że to od determinacji inwestora zależy, kto i jaką opinię na temat danej inwestycji wystawi - zwykle zdeterminowany inwestor zdobywa niezbędne opinie stawiające jego inwestycje w dobrym świetle - vide sprawa budowy na Dunajcu o ile mnie pamięć nie myli ok 20 stopni wodnych dla MEW (mała elektrownia wodna) czy obwodnicy Augustowa (Rospuda).
                  Jak ktoś chce to da rade. Ja mam wrażenie, że inwestor SW Malczyce, nie bardzo chce, nawet jak już coś zakończy to ma z tym spory kłopot. Więc profilaktycznie eliminuje kłopoty np zamykając do odwołania śluzę mieszczańską, kanał miejski itd. To nie jest przypadek. Nie ma żeglugi (bo np budują most szczytnicki) to nie nasza wina, spuszczamy wodę i po sprawie, przynajmniej nie trzeba się mordować ze składaniem i rozkładaniem jazu psie pole ...
                  To samo dot. śluzy mieszczańskiej - na szczęście był wypadek, więc można się zastawić prokuratorem i jego śledztwem żeby śluzę zamknąć na wieki wieków...
                  Jako inżynier wiem, że każdy problem da się rozwiązać, ba każdy inwestor unika problemów, bo te zwykle dużo kosztują, ale Państwo nie jest normalnym inwestorem ...
                  Czy wyobrażacie sobie, żeby w wyniku wypadku na kilak lat zamknąć jakąś drogę kołową? bo np drużnik był pijany i pociąg wjechał w pojazd. To nie jest normalnie możliwe..
                  Albo już słynny las w kanale omawianej śluzy Malczyce przecież wystarczyłoby na bieżąco raz na 2lub 3 lata przekosić ten teren, nie trzeba by potem występować o zgody do organów na wycinkę. To są koszty, to jest czas...
                  - 01.01.2010 17:37
                  • koj
                    koj
                    Może Stowarzyszenie Teraz Odra będzie monitorować tą inwestycję i gonić kogo trzeba?
                    - 04.01.2010 11:44
                    • B
                      Black Hawk
                      Panowie w końcówce lat 70 ub.wieku byłem zmuszony wprowadzić zestaw Bizona ja jak i wielu innych do Portu Malczyce z powodu bardzo wysokiego stanu Odry,widziałem ze sterówki ulicę i knajpę na przeciwko.Wtedy w Radio i TV trąbiła propaganda Gierkowska o rozpoczętej budowie tego stopnia wodnego i wysokim zaawansowaniu tej budowy!!!Polacy łykali te kłamstwa jak wiele innych,my nie widzieliśmy w tym czasie tam żadnych prac,tylko lasy.To ciągnie się,jak widać,ta budowa lat ze 30!Czy pamiętają starsi "łodziarze" jak za Gierka woziliśmy rudę do Gliwic a potem tę samą po zmianie tylko papierów bo barek już nie z powrotem do Szczecina do Huty Skolwin.Aby przewozy były.Ja te wszystkie machlojki pamiętam i kłamstwa nam serwowane.Napiszcie mi w jakim stanie jest już budowa tego stopnia wodnego i śluzy,ponieważ nie mam kontaktu z Odrą od 1990 roku.
                      - 05.01.2010 11:46
                      • Apis
                        Apis
                        Stan jest taki jak na zdjęciach powyżej. Janusz Fąfara zrobił je pod koniec ub. roku. Na zdjęciu nr 26 widać, że wycięto lasek, który porósł górny kanał. Poza tym niewiele się zmieniło od kilku lat, ale przynajmniej rozpoczęto przerwane niemal dwa lata temu prace.
                        - 05.01.2010 15:34
                        • B
                          Black Hawk
                          Apis,to kiedy można spodziewać się,otwarcia tej budowli?,czy jeszcze za mojego,Waszego życia? czy naszych wnuków?
                          - 05.01.2010 16:33
                          • Apis
                            Apis
                            Ostatnie zdanie artykułu: 2016 rok
                            - 05.01.2010 17:39
                            • Adam Reszka
                              Adam Reszka
                              Black Hawk! Ty doczekasz, ale ja? Miałbym wtedy prawie sto lat!
                              - 05.01.2010 18:26
                              • B
                                Black Hawk
                                Panie Adamie,oj nie wiem,nie wiem czy doczekam(y/),jednak z całego serca życzę Panu tych 100 lat i więcej.Pozdrawiam.
                                - 06.01.2010 11:20
                                • koj
                                  koj
                                  Znalazłem coś takiego w sieci - Wikipedia

                                  Stopień wodny Iffezheim

                                  stopień wodny na rzece Ren niedaleko miejscowości Iffezheim. Usytuowany jest na 334km biegu Renu. Jest jednym z największych stopni wodnych w Niemczech. W skład stopnia wchodzi jaz, śluza, elektrownia wodna i przepławka dla ryb, jednocześnie stopień pełni funkcję mostu przez Ren, albowiem przebiega nim trasa B500. Rocznie przez stopień wodny przepływa około 40 tys. statków.

                                  Stopień ten jest dziesiątym z kolei w łańcuchu regulacji biegu Górnego Renu licząc stopnie położone dalej na północ od Bazylei i tym samym ostatnim stopniem na Renie. Zarządcą hydroelektrowni jak i stopnia jest powołana spółka francusko-niemiecka die Rheinkraftwerk Iffezheim GmbH (RKI), w której 50 % udziałów należy do niemieckiego EnBW Energie Baden-Württemberg oraz 45,01% do francuskiego EDF (Électricité de France).

                                  Historia
                                  1840 - niemiecki inżynier Johann Tulla zaproponował uregulowane Renu na odcinku pomiędzy Badenią a Francją.
                                  1902 - próby użycia energii wodnej Renu przez alzackiego inżyniera Koechlina.
                                  1928 - początek budowy pierwszych obiektów regulujących bieg rzeki, takich jak Grand Canal d'Alsace oraz pierwszych czterech hydroelektrowni.
                                  1956 - początek budowy cztery dalszych stopni wodnych.
                                  1969 - podpisanie francusko-niemieckiej umowy dotyczącej budowy stopni wodnych w Gambsheim i Iffezheim.
                                  1970 - przygotowanie środków, zatwierdzenie planu budowy, nabycie gruntu na obu stronach Renu (około 400 ha), oczyszczanie terasy zalewowej, wiercenia.
                                  1974 - początek właściwych prac budowlanych stopnia wodnego Iffezheim.
                                  1978 - uruchomienie hydroelektrowni przy stopniu Iffezheim.
                                  1997 - podpisanie umowy dotyczącej budowy przepławek w Iffezheim i Gambsheim.
                                  2000 - uruchomienie przepławki w Iffezheim.
                                  Podstawowe dane techniczne [edytuj]
                                  W hydroelektrowni zainstalowane są 4 Turbiny Kaplana o średnicy 5,8 m.
                                  Moc elektrowni to 27 MW.
                                  Nominalna szybkość obrotowa turbin to 100 obr./sek.
                                  Wysokość piętrzenia nominalnego to 10,80 m.
                                  Przepustowość nominalna to 1100 m³/s.
                                  Maksymalna zdolność przepustowa jazu to 75000 m³/s.
                                  Średnia roczna moc wytwórcza to 740 mln. kWh.
                                  Jaz [edytuj]
                                  Jaz stopnia wodnego Iffezheim jest usytuowany na francuskiej stronie Renu. Składa się z sześciu przęseł o szerokościach 20 m. Całość oparta na płaskim progu założonym na poziomie dna rzeki. Zasuwy wyposażone są w hydraulicznie uruchamiane klapy, które w razie konieczności mogą zwiększyć przepustowość całego stopnia.

                                  Śluza
                                  Śluza składa się z dwóch komór, które umieszczone są obok siebie. Takie rozwiązanie techniczne umożliwia dużą przepustowość. Wysokość podnoszenia wynosi przeciętnie 10,80 metrów. Wielkość jednej komory śluzy wynosi 270 x 24 m. Przez śluzę przepływać może do sześciu statków na raz, w zależności od ich wielkości . Cały proces śluzowania jest sterowany z wieży sterowniczej umieszczonej pomiędzy obiema komorami.

                                  Przepławka w okolicach Iffezheim zaczyna się poniżej elektrowni, a powyżej obiektu z powrotem wpada do rzeki. Tą drogą wędrowne ryby mogą pokonać stopień wodny. W 1987 Międzynarodowa Komisja Ochrony Renu (die Internationale Kommission zum Schutze des Rheins, IKSR) wprowadziła program ponownego osiedlenia się dużych ryb wędrującym takich jak łosoś, pstrąg morski, ałoza, minóg morski i jesiotr przez stworzenie im stabilnej przestrzeni życiowej, aby umożliwić im powrót do dawnych tarlisk . Jednym z projektów był budową przepławek dla ryb w Iffezheim i Gambsheim. Budowa została sfinansowana przez zarówno przez Francję jak i Niemcy oraz RKI. Przepławka w Iffezheim składa się z 37 komór w których spadek wody wynosi mniej niż 4 °. Całość ma długość 300m. Podczas budowy przepławki stopień zaopatrzono w dodatkową turbinę o mocy 1,05 MW.

                                  W planach istnieje pomysł rozbudowa hydroelektrowni o dodatkową turbinę o przez co moc zainstalowana wzrośnie do 38 MW dając rocznie kolejne 130 mln. kWh. co pozwala na zaopatrzenie w energię dodatkowe 90 tys. ludzi.

                                  Źródło „ http://pl.wikiped..._Iffezheim

                                  Czyli co można zrobić przepławki takie jak trzeba! - może wywieść ekologów aby zobaczyli, że takie rzeczy są funkcjonalne.
                                  - 08.01.2010 18:11
                                  • koj
                                    koj
                                    Znalazłem jeszcze cos takiego
                                    http://www.wrotam...udyjna.pdf

                                    http://www.wrotam...wiazan.pdf

                                    Nie mam pojęcia dlaczego ekolodzy tak beszczelnie kłamią - jak bure suki - przecież na zachodzie stosowane są z powodzeniem jak widać na przezentacji Pana Jelonka z RZGW Kraków różne rozwiązania.
                                    - 08.01.2010 18:36
                                    • M
                                      Marian Janas
                                      Po przeczytaniu artykułu zanim pojawiły się pierwsze komentarze pomyślałem, że jednym z miejsc gdzie można zlokalizować przepławki na budowanych stopniach wodnych mogły by być starorzecza. Po obejrzeniu tego co powyżej zaprezentował Koj w podanych linkach widzę, że takie rozwiązania już się na świecie stosuje. Co do pozostałej treści w podanych linkach to widać wyraźnie, że sprawy ochrony środowiska są w Unii stawiane bardzo wysoko. Mając to na uwadze w przypadku budowy stopnia wodnego Malczyce żałosne jest to, że nie przyjęto od razu rozwiązań które umożliwiłyby realizację tej inwestycji w jak najkrótszym okresie. Patrząc na mapę zastanawiam się czy w wypadku stopnia wodnego Malczyce możliwe byłoby wykorzystanie i przystosowanie jako przepławki wpadającej do Odry w Malczycach rzeczki Średzkiej Wody wraz z wpadającym do niej potokiem Jeziorka. Potok ten ma swój początek na lewym brzegu Odry w rejonie wsi Zakrzów i Słup. A Średzka Woda przed ujściem do Odry tworzy basen portu w Malczycach.
                                      Pozdrawiam Marian Janaś
                                      - 09.01.2010 11:37
                                      • koj
                                        koj
                                        Nie rozumię oporu RZGW (każdego) przed konsultacjami z przyrodnikami, głównie walczy się o funkcjonalne przepławki dla ryb. Później dzieje się to co się dzieje. Ręce opadają.
                                        Mnie najbardziej zaskoczyło wykorzystanie jako przepławki dla ryb komory śluzy...
                                        Wychodzi na to, że największym szkodnikiem nie tylko dla żeglugi ale też dla przyrody jest skrajnie niekompetentny RZGW.
                                        Z drugiej strony WWF roni krokodyle łzy nad stanem rzek w Polsce i torpeduje wszelkie inwestycje hydrotechniczne.
                                        - 09.01.2010 12:03
                                        • Apis
                                          Apis
                                          Przepławkę w nowym stopniu Malczyce zaprojektowano zgodnie z wrzaskiem ekofilów. Tyle że po dziesięciu latach przyszedł "wybitny ekofil" i powiedział, że jest zaprojektowana do d....
                                          A gdzie był dziesięć lat temu? Tez w d.... zamiast zobaczyć jak to się robi od dawna w Holandii (poniżej).

                                          www.zegluga-rzeczna.pl/images/forum/eko/04.jpg
                                          - 09.01.2010 13:28
                                          • K
                                            kaczor_g
                                            No to ja się jeszcze raz zapytam. Bo wprost z artykułu Pana Janusza to nie wynika.
                                            Czy organ administracyjny wydał postanowienie o wstrzymaniu prac budowlanych lub cofnął wydane pozwolenie na budowę?
                                            Organ czyli albo Wojewoda albo właściwy starosta. Jeśli nie to państwo wybaczą, ale.... napisałem kilka postów wyżej.
                                            Jeśli wydał to czy RZGW jako inwestor odwołał się od takiej decyzji? Zaskarżył ją zgodnie z pouczeniem?
                                            Każdy inwestor nawet publiczny, który w wyniku błędu organu wydającego decyzje administracyjne, poniesie straty ma możliwość dochodzenia odszkodownia przed sądem.
                                            Taki sam interes prawny jak organizacje ekologiczne ma lobby żeglugowe i powienien uczestniczyć w postępowaniu administracyjnym - być zawiadomionym o wszelki czynnosciach podejmowanych przy tej inwestycji.
                                            Czy stowarzyszenie Teraz Odra czy inny podmiot np Odratrans wystąpił do właściwego organu o uznanie go jako stronę tego postępowania?
                                            Jeśli nie, no to gratuluję, fajnie jest utyskiwać, tymczasem trzeba realnie działać.
                                            Panowie, nie żyjemy w Państwie bezprawia, nie czarujmy się, różne cuda w życiu widziałem, to nie jest takie proste, przyjeżdża ktoś (nawet były minister ekolog) i stwierdza, że coś mu się nie podoba. To nie jest takie proste.
                                            Organ wydający pozwolenie na budowę musi mieć podstawy do cofnięcia pozwolenia/wstrzymania robót, w przeciwnym razie naraża się na przegraną w sądzie.
                                            - 09.01.2010 14:39
                                            • Apis
                                              Apis

                                              Cytat

                                              Cały projekt i budowa przepławki w stadium projektowania i realizacji planu nie była oprotestowana przez ekologów. Dopiero w roku 2009, gdy na budowie pojawił się bardzo wpływowy ekolog okazało się, że jego wizja usytuowania przepławki całkowicie odbiega od tej już wybudowanej.


                                              Nie chodzi więc o cofnięcie pozwolenia na budowę/wstrzymania.... Przepławka już jest ale jest ... niedobra. Rozmyślnie poczekano, aby budowę "udupić"... Jesli zbuduje sie nowa przepławkę - udupia budowe z powodu braku wyspy. Gdy stworzy sie wyspę - udupia budowę z powodu braku drugiej wyspy, trzeciej, czwartej .... setnej. Aż Odra zostanie zasypana, Polska zmieni się w step, a ryby, o które ekofilom chodzi wyginą w męczarniach na wyschniętej trawie.

                                              Ekoterroryzm to juz nie jest inna odmiana komunizmu czy faszyzmu.... To raczej zwykły warcholizm...
                                              - 09.01.2010 17:20
                                              • K
                                                kaczor_g
                                                no nie nie rozumiemy się
                                                na spotkaniu, na wiosnę RZGW zarzekało się, że śluza będzie uruchomiona w 2010 (albo 2011 niepamiętam) ale na pewno przed EURO. Nikt nic o żadnych problemach nie mówił.
                                                Po to są uzgodnienia w projekcie - różne, od pożarowych po środowiskowe i różne inne opinie o oddziaływaniu, żeby organ zatwierdzający projekt miał na piśmie potwierdzenie, że wznoszona budowla jest wykonana zgodnie z wszelką wiedzą i zasadami sztuki oraz obowiązującym prawem.
                                                prawem obowiązującym na dzień wydania decyzji administracyjnej - pozwoleniu na budowę.
                                                Tak długo jak ta decyzja jest prawomocna lub nie jest uchylona, przez organ wyższej instancji lub odwoławczy tak długo obowiązuje.
                                                Ergo należy zgodnie z nią wybudować obiekt
                                                ergo II zgodnie z zatwierdzoną dokumentacją
                                                ergo III taką, która ma 150 pieczęci specjalistów od ptaków wszelakiej maści i ichtiologów pracujących w organach opiniujących projekt.
                                                A ponieważ w Polsce obowiązuje rzymska zasada, że "prawo nie działa wstecz", to nawet jeśli zmieniły się normy i standardy to wydanej decyzji nie można uchylić, zmienić tylko dlatego, że po jej wydaniu zmieniło się prawo np w kwestii zakresu uzgodnień.
                                                Proszę się nie spinać niepotrzebnie tylko wystąpić o informację do inwestora lub do organu, każdy ma do tego prawo - dane na tablicy budowy.
                                                Ja podejrzewam inną sytuację. Powiem jako inżynier z z nikłym doświadczeniem na budowie, za to ze sporym doświadczeniem projektowym.
                                                Proszę odpowiedzieć sobie na pytanie kto zyska na wydłużeniu i podrożeniu tego typu inwestycji, której inwestor na pewno nigdy nie upadnie? Każdy przedsiębiorca budowlany marzy o takim kontrakcie.
                                                Swoją drogą byłem tam na w lecie i prawdę mówiąc to przy takim finansowaniu to naprawdę niewiele tam jest zrobione.
                                                To jest dowód na nieudolność wykonawcy i inwestora. Byłem w porze śniadaniowej więc widziałem większość załogi i powiem szczerze, że przy budowie byle jakiego bloku we Wrocławiu pracuje więcej osób.
                                                W interesie wykonawcy jest wykonać jak najwięcej prac, w jak najdłuższym czasie, za jak największe pieniądze. W interesie inwestora jest wykonać min. prac, w jak najkrótszym czasie, za jak najmniejsze pieniądze (powiększamy swój zysk) ale ten mechanizm nie działa w przypadku RZGW, bo to co zostanie zaoszczędzone - wróci do budżetu państwa... i mamy odpowiedź. Na pytanie dlaczego.
                                                Swoją drogą jak już pisałem wyżej Stowarzyszenie powinno wystąpić do KZGW i Ministerstwa o informację o stopniu zaawansowania i przewidywanym oddaniu do użytku inwestycji. I dopiero na tej podstawie wdrożyć odpowiednie działania.
                                                Bo tak to Panowie (i Panie) wybaczcie bijemy pianę.
                                                Podobnie jak miało to miejsce o informacji jakoby filar mostu w AOW posadowiony był w komorze starej śluzy Rędzin, lub o jej zasypaniu na potrzeby budowy... Fakty nie Mity Smile pozdrawiam.
                                                Kiedy skończy się zima ? ktoś wie bo muszę pilnie przeprowadzić próby na "Złotej Kaczce"
                                                Pozdrawiam
                                                - 09.01.2010 19:04
                                                • Janusz Fafara
                                                  Janusz Fafara
                                                  Proponuję wsxzystkim malkontentom wizytę w Urzędzie Miasta i Gminy w Wołowie w Wydziale Infrastruktury Technicznej Ochrony Środowiska i Rolnictwa i szczegółowo zapoznać się z Określeniem środowiskowego uwarunkowania zgody na realizację przedsięwziecia pod nazwą: budowa stopnia wodnego Malczyce na rzece Odrze w rejonie wsi Rzeczyca , gmina Środa Śląska, Wołów i Brzeg Dolny. ze stycznia 2009 roku.
                                                  W całości je znam i na tej podstawie nie obwiniam inwestora ani wykonawcy, lecz wydział Ochrony Środowiska i Rolnictwa, od zgody którego zależy każde wbicie łopaty na terenie budowy stopnia wodnego.
                                                  Niestety, prawo w naszej młodej demokracji zostało tak stworzone, że można w imię ideałów ekologicznych uśmiercić zdrowy rozsądek.
                                                  Ów Wydział Ochrony Środowiska swą decyzję oparł na :
                                                  art 46a ust.7 pkt 4 w zw. za art.46 ust. 1 pkt 1, art. 56 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001r. Prawo Ochrony Środowiska ( Dz. U. z 2008 r. nr. 25 poz 150 ze zm ), art5 153 ustawy z dnia 3 października 2008 r. o udostępnianiu informacji o środowisku io jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko. ( Dz U. z 2008 r. nr. 199, poz. 1227 ) oraz art. 104 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. kodeks postępowania administracyjnego z 2000 r.( Dz U. nr 98, poz. 1071, ze zm.) oraz paragraf 3 ust. 1 pkt. 60, 62 Rozporzadzenia Rady Ministrów z dnia 9 listopada 2004 r. w sprawie określania rodzajów przesięwzięc mogących znacząco oddziaływać na środowisko oraz szczegółowych uwarunkowań związanych z kwalifikowaniem do sporządzenia raportu o oddziaływaniu na środowisko. ( Dz. U. nr. 257 ze zm ).
                                                  Przecież to prawo, te ustawy tworzyły rządy przez nas wszystkich wybierane więc ,,konstruktywną krytykę" należałoby kierować pod własciwy adres.
                                                  Jak wcześniej wspomniałem inwestycja nabiera cech żywego zabytku techniki i od czasu jej rozpoczęcia prawo kilkakrotnie sie zmieniało i było modyfikowane. Mówiąc o tym że prawo nie działa wstecz w tym akurat przypadku zastosowanie tej zasady to w rezultacie całkowite wstrzymanie prac budowlanych, a na tym etapie inwestycji to byla by totalna katastrofa. Czy powtórka z ,,Doliny Rospudy" jest nam konieczna ?

                                                  www.zegluga-rzeczna.pl/images/Przeplawka.jpg
                                                  - 09.01.2010 22:17
                                                  • K
                                                    kaczor_g
                                                    ok, faktycznie została wydana decyzja środowiskowa dopiero w 23 stycznia 2009,

                                                    Czy ktoś wie kiedy zostało wydane pozwolenie na budowę?

                                                    Wydaje mi się, że sprawa nie jest taka jednoznaczna, tu jest splot kilku sytuacji przecież pozwolenie na budowę na 99% zostało wydane przed wejściem Natury 2000, hmmm

                                                    Swoją drogą faktycznie zieloni powtykali w kazdy zakamarek Prawa Budowlanego swoje zastrzeżenia,
                                                    no ale jak słusznie zauważył Pan Janusz to się samo nie zrobiło, rękę podnosli nasi posłowie...
                                                    - 10.01.2010 01:46
                                                    • Apis
                                                      Apis

                                                      Cytat

                                                      Argumentuje dalej, że umiejscowienie przepławki pomiędzy jazem a blokiem elektrowni jest rażącym niezrozumieniem biologii ryb, które najczęściej wykorzystują części przybrzeżne o silnym przepływie dla przemieszczania się wzdłuż koryta rzecznego. Wytyka również, że projekt stopnia wodnego to najgorsze z możliwych rozwiązań technicznych przepławek, co czyni to rozwiązanie w praktyce bezużyteczne

                                                      Według zamieszczonego przez Janusza planiku - przepławka znajduje się między jazem stałym a jazem klapowym. Może różni się troszkę od tej "holenderskiej" długością (może tu jest mniejsza różnica poziomów?), ale jej usytuowanie jest prawidłowe. Nie znajduje się "między jazem a blokiem elektrowni" lecz na wyspie rozdzielającej dwa jazy a więc "w strefie przybrzeżnej o silnym przepływie dla przemieszczania się (ryb ) wzdłuż koryta rzecznego". Takie umiejscowienie zabezpiecza na dodatek przepławkę przed kłusownikami (brak dostępu osób postronnych do wysepki).

                                                      O co więc chodzi "naczelnemu, wybitnemu, zasłużonemu" ekofilowi? Zupę żona przesoliła? Rybka lubi pływać za często?
                                                      - 10.01.2010 02:47
                                                      • Teos
                                                        Teos
                                                        Sądzę że w tym wypadku chodzi bardziej o to że "tylko ryby nie biorą"!
                                                        - 10.01.2010 10:14
                                                        • B
                                                          Black Hawk
                                                          calva ty jeszcze wierzysz,że żyjesz w państwie prawa? po tym co widać gołym okiem na co dzień?,nie będę tego już bezprawia wymieniał,to gratuluję!Wiary w cuda!!!!
                                                          - 10.01.2010 13:29
                                                          • B
                                                            Black Hawk
                                                            @Apis to nie ekolodzy to eko terroryści. Mają za zadanie sabotowania wszystkiego w Polsce od dróg, obwodnic po drogi wodne, przemysł, etc. Za to biorą olbrzymie pieniądze. Polska ma być skansenem i rezerwuarem niewolniczej siły roboczej. Taki los Polsce zaplanowano, nie wiesz o tym?nie wiecie?bo ja wiem kto zacz. Dlaczego ci tzw. ekolodzy a tak na prawdę eko terroryści nie oprotestowują rury sowieckiej pod dnem Bałtyku?, dlatego, że są między innymi finansowani przez nich a także, że skończyli by ewentualny swój protest na dnie Bałtyku. "Ekologia" jak widać to bardzo dochodowa profesja. To samo Apis z globalnym ocipieniem, na mózgi im padło, dowód ocipienia mamy obecnie, czyli normalną zimę w naszym klimacie.

                                                            Takie przepławki, jak pokazałeś na załączonym rysunku (Holandia), buduje się, w USA, lecz tam wiedzą co z ekologami, czyli eko terrorystami robić i to robią. Dodam tylko to, że śluzy, tamy-jazy (river lock, damm) konstruuje, buduje w USA Corpus Wojsk Inżynieryjnych, modernizuje oraz nimi zarządza, więc eko terroryści nie mają za wiele lub nic do powiedzenia. Wejdźcie na stronę Google river lock,damm np. Missisipi,to zobaczycie dopiero budowle, komora szerokości 36 m trzy barki po 12 m szer. wchodzą do komory dł.300 m.
                                                            - 10.01.2010 13:32
                                                            • B
                                                              Black Hawk
                                                              Panie Fąfara i inni, to jest śmiech i kpina by od 1976 ponoć roku, tak podawały przekaziory za Gierka a to już ponad 35 lat budować i jeszcze nie skończyć. Głowę kładę, że i w 2020 roku tego nie ukończą, prędzej Odra wyschnie i trawą porośnie a ryby i robaczki pozdychają z braku wody nie przepławek. To wszystko dzięki eko terrorystom.
                                                              - 10.01.2010 13:36
                                                              • przylodz
                                                                przylodz
                                                                @Black Hawk To wszystko da się zmieścić w jednej wypowiedzi. Będzie jakiś rekord w ilości komentarzy?
                                                                - 10.01.2010 15:50
                                                                • B
                                                                  Black Hawk
                                                                  Szanowny Adamie(przylodz),jak na razie to ja widzę te rekordy u Ciebie lecz z nic z nich nie wynika.Ja Odrę znam jak własną kieszeń,Missisipi i nie tylko także.Pozdrawiam,rekordów pisaniny bić nie zamierzam.
                                                                  - 10.01.2010 18:50
                                                                  • B
                                                                    Black Hawk
                                                                    Apis pytanie do Ciebie:czy żyje kpt.z Wrocławia Gałuszka(karciarz) i co porabia.Dzięki za odpowiedź.
                                                                    - 10.01.2010 18:52
                                                                    • Apis
                                                                      Apis
                                                                      Niestety - nie wiem.

                                                                      Proponuję, aby takie pytania zadawać na forum - "odszukajmy się" - http://www.zeglug...orum_id=88 . Tu dyskutujemy o ważnym artykule i problemie budowy stopnia wodnego...
                                                                      - 10.01.2010 20:04
                                                                      • Teos
                                                                        Teos
                                                                        Black Hawk - Adamowi chodziło pewnie o to żebyś zamiast dodawać następny komentarz użył przycisku "Edytuj" i dopisał do poprzedniego. Nikt z nas (mam nadzieję) nie piszę komentarzy czy postów by bić rekordy. Natomiast bardzo się cieszymy z każdego aktywnego uczestnika portalu. Martwych dusz mamy dosyć. A więc - pisz, pisz, pisz!
                                                                        Wracając do tematu, może ktoś wreszcie podać imię i nazwisko tego ekofila, który tak namieszał w Malczycach ???
                                                                        Zgadzam się też jak najbardziej z Calvą w tym punkcie:

                                                                        Cytat

                                                                        W interesie wykonawcy jest wykonać jak najwięcej prac, w jak najdłuższym czasie, za jak największe pieniądze. W interesie inwestora jest wykonać min. prac, w jak najkrótszym czasie, za jak najmniejsze pieniądze (powiększamy swój zysk) ale ten mechanizm nie działa w przypadku RZGW, bo to co zostanie zaoszczędzone - wróci do budżetu państwa... i mamy odpowiedź. Na pytanie dlaczego.

                                                                        Wiadomo kto zyska, wiadomo kto traci - powstaje pytanie -
                                                                        Jak można temu przeciwdziałać ???
                                                                        - 10.01.2010 20:50
                                                                        • przylodz
                                                                          przylodz
                                                                          W rzeczy samej. Teos ma rację. Chodziło mi o to, że można wpisać w jednym komentarzu, stosując odnośniki do poszczególnych komentarzy wpisanych wcześniej. Dodawanie kolejnego komentarza jest zbędne. Takie praktyki stosowane są na forum, choć i tam odpowiadamy np: @Black Hawk i tu wypowiedź, potem @Teos i tu wypowiedź, potem @przylodz i też wypowiedź.
                                                                          Przepraszam za trochę sarkastyczny ton mojej poprzedniej wypowiedzi.
                                                                          Pozdrawiam.
                                                                          - 10.01.2010 22:15
                                                                          • Apis
                                                                            Apis

                                                                            Cytat

                                                                            Black Hawk - Adamowi chodziło pewnie o to żebyś zamiast dodawać następny komentarz użył przycisku "Edytuj" i dopisał do poprzedniego.
                                                                            Niestety Teos - ta opcja dostępna jest jedynie Redaktorom - celowo ją zablokowałem dla zwykłych użytkowników po tym, jak pewien student AM robił sobie ze mnie jaja zmieniając wpisane komentarze do których się odniosłem: http://www.zeglug...admore=571 .
                                                                            - 10.01.2010 22:34
                                                                            • K
                                                                              kaczor_g
                                                                              zadałem sobie trochę trudu i poszukałem dokumentów (notabene pismo o lasach łęgowych jest kuriozalne http://szkody.eco...dy%204.pdf oraz http://www.odra.p...2812.shtml )
                                                                              , które przywołał Pan Janusz i dziwi mnie jedna rzecz, kluczowa z punktu widzenia inwestora.
                                                                              Postępowanie środowiskowe rozpoczęło się w 2006, budowa zaczęła się dużo, dużo wcześniej. Pozwolenie na budowę musiało zostać wydane chyba przed rokiem 2000.
                                                                              Panowie to nie jest tak, że inwestor nic nie może i ma zamkniętą drogę działania.
                                                                              Przykład obwodnicy Rospudy jest dość wymowny (pomijając kwestie merytorczne) budowa została wstrzymana dopiero po cofnięciu pozwolenia na budowę . Tu interes również ma ... Kto? No właśnie. Zgodnie z zasadą, którą podałem wcześniej.
                                                                              Jest szereg szczegółowych kwestii, czy np RZGW sprzeciwiło się przeciw wpisaniu jako strony aż 4 organizacje ekologiczne?
                                                                              Ja się nie dziwię, że każda z nich chciała być "najbardziej ekologiczna" i każda z nich zapewne postulowała swoje.
                                                                              Czy ocenę oddziaływania na środowisko wykonywała rzetelna instytucja, z niepodważalnymi autorytetami czy też firma bez takich osób. Rzymska zasada dziel i rządź działa do dziś... Jaki ekolog amator się postawi prof.hab. etc etc? To trzeba brać pod uwagę. Gdyby RZGW dysponowała odpowiednią opinią to również Organ musiałby ją wziąć pod uwagę. A może jest również tak, że RZGW stwierdziło, że jakoś to będzie. No i właśnie jest.

                                                                              Po mojemu normalny inwestor realizowałby inwestycję zgodnie z wydanym pozwoleniem, problem by się zaczął w momencie wystąpienia o pozwolenie na użytkowanie obiektu.

                                                                              No ale wówczas obiekt już byłby zbudowany. Możnaby sobie budować nawet i 1000 przepławek. Wiadomo jak wygląda finansowanie budżetowe Smile

                                                                              Dziwi mnie to. Każdy normalny inwestor tak by to zrobił. Jest taka możliwość. Żadne pozwolenie i akty prawne nie stanowią co ma być w inwestycji budowane najpierw.
                                                                              Dziwi mnie, że RZGW mając prawomocne pozwolenie na budowę, zgadza się takie dziwne rozgrywki, a jeśli już są takie wypadki to nie rozgrywa ich na swoją korzyść.
                                                                              Umówmy, że z powodu, opóźnionego oddania stopnia o kilka lat się później w RZGW nic strasznego się nie wydarzy, nikomu nie zostanie odebrana 13ta pensja. Prawda?
                                                                              Czy się wydarzy? Wątpię.
                                                                              Oczywiście sprawa RZGW jest złożona i to nie jest to wyłącznie sprawa pieniędzy.
                                                                              W zasadzie to w interesie min. środowiska, którego RZGW jest jednostką nie leży budowa tego stopnia i tu mamy klucz.

                                                                              No ale widzę również jedną zaletę tej sytuacji. Mamy modelowy przykład jak racje niby ekologów paraliżują kluczową inwestycję infrastrukturalną transportu wodnego w Polsce. Trzeba to wykorzystać.
                                                                              Lobby stadionowe, drogowe miało to samo.
                                                                              Czas na to, żeby lobby gospodarki wodnej również zorganizowało sobie w sposób właściwy prawo.
                                                                              Zasadą powinno być nie wstrzymywanie procesu inwestycji, w wyniku protestów i zastrzeżeń stron.
                                                                              Mam wrażenie, że wiele osób jest już zmęczona tworzeniem rezerwatów vide ostatnia "zadyma" wokół zakazu jakiejkolwiek zabudowy nad jeziorem Drawsko koło Czaplinka.

                                                                              Natomiast prawda również jest taka, że ani Stopień Wały S. ani Rędzin nie posiadają urządzeń umożliwiających migrację ryb. Więc w tym zakresie akurat się z ekologami zgadzam, choć różnię się co do kolejności realizacji.
                                                                              Bo w sytuacji kiedy już nie będzie żeglugi drogie przepławki nie będą potrzebne. To ich punkt widzenia. Żeglugowy powinien być odwrotny.
                                                                              - 11.01.2010 10:16
                                                                              • koj
                                                                                koj
                                                                                Panowie tu chodzi o to kto przejmie ELEKTROWNIĘ WODNĄ I PRZYSZŁE ZYSKI Z NIEJ "ekolodzy" są tylko narzędziami. Jeśli zostanie ustalone kto przejmuje elektrownię wodną to protesty "ekologów" zostaną natychmiast ucięte.
                                                                                Organizacje "ekologiczne" finansowane są z różnych źródeł - a wiadomo KTO PŁACI TEN WYMAGA, dawno już przestałem wierzyć w niezależność tych organizacji. Wszystko zależy od oficerów prowadzących, proszę zobaczyć jak dziwnie jest budowany SW Malczyce - oj jaka tam się walka toczy o tą elektrownę wodną przecież to widać gołym okiem!
                                                                                - 11.01.2010 11:23
                                                                                • K
                                                                                  kaczor_g
                                                                                  w sumie to dość dziwne, że RZGW nie sprzedała tego fragmentu inwestycji firmie energetycznej - sprawy by się szybciej potoczyły, przecież zadaniem rzgw nie jest budowa obiektów energetycznych
                                                                                  - 11.01.2010 11:51
                                                                                  • Janusz Fafara
                                                                                    Janusz Fafara
                                                                                    Chciałbym w tym miejscu wnieść parę dodatkowych informacji.
                                                                                    Na początek trochę chronologii :
                                                                                    Decyzja o lokalizacji inwestycji zapadła 09.10.1994 roku.
                                                                                    Pozwolenie wodno-prawne na wykonanie stopnia wodnego Malczyce decyzją Wojewody Wrocławskiego uzyskano 28.09.1995 r która zawierała ocenę oddziaływania na środowisko.
                                                                                    Ostateczny projekt stopnia wodnego Malczyce został opracowany zgodnie z zaleceniami Kompleksowej Oceny Oddziaływania na Środowisko oraz zespołu ds. Oceny Projektów Inwestycyjnych MOŚZNiL.
                                                                                    Ponownie 03.10.2006 r. Hydroprojekt Sp. Z o.o. złożył wniosek z upoważnienia RZGW Wrocław w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla budowy stopnia wodnego Malczyce.
                                                                                    Inwestycja ta została zakwalifikowana do przedsięwzięć dla których jest wymagane sporządzenie raportu o oddziaływanie na środowisko i w związku z tym Burmistrz Miasta i Gminy Wołów zwrócił się z pismem z dnia 14.02.2007 do Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego we Wrocławiu , Wydział Środowiska i Rolnictwa o uzgodnienie przed wydaniem decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach realizacji przedsięwzięcia . Na to Dolnośląski Urząd Wojewódzki we Wrocławiu pismem z dnia 132.03.2007 r stwierdził, że przedłożony raport nie spełnia wymogów art. 52 ustawy Prawo ochrony Środowiska. W dniu 04.06.2008 r. wpłynął do Urzędu Miasta i Gminy Wołów poprawiony i uzupełniony raport oddziaływania na środowisko budowy stopnia wodnego Malczyce, który z kolei został przesłany do Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego we Wrocławiu Wydział Środowiska i rolnictwa w celu uzgodnienia przed wydaniem decyzji środowiskowej.
                                                                                    I w końcu ne podstawie art.48 ust. 2 pkt 1 ustawy Prawo ochrony środowiska ostatecznie uzgodniono decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację przedsięwzięcia. Miało to miejsce w czasie, gdy obowiązywała już w pełni Dyrektywa Rady 92/43/EWG w/s ochrony siedlisk przyrodniczych oraz dzikiej fauny i flory i urzędnicy którzy zatwierdzali decyzje środowiskowe już powinni postanowienia Dyrektywy uwzględnić. Kończąc ten temat nasuwa się tylko jedno rozwiązanie - na każdej budowie która ma wplyw na kształt środowiska naturalnego zatrudniać z urzędu ekologa, najlepiej kogoś z górnej półki. Będzie szybciej i taniej.
                                                                                    - 11.01.2010 15:15
                                                                                    • M
                                                                                      Marand
                                                                                      Jak oczekiwac pozytywnego rozwoju kraju,skoro pieniadze podatnikow wdeptuje sie w bagno.Z tego co czytam to stopien wodny Maczyce, jest prawdziwa kopalnia zlota dla wykonawcow budowy.Jesli dobrze pojdzie to pozyja sobie przy tej budowie jeszcze wiele lat,przeciez RZGW zaplaci za wszystko bez mrugniecia okiem, w koncu pieniadze pochodza z budzetu panstwa.Z tym ekologiem na placu budowy to pomysl do wdrozenia w zycie,mielismy juz w przedsiebiorstwach sekretarzy partii,przewodniczacych przeroznych zwiazkow zawodowych,ktorzy zarabiaja wiecej niz pracownicy na kierowniczych stanowiskach.Po wprowadzeniu etatu glownego ekologa, pozostanie jeszcze wakat dla kapelana.
                                                                                      - 11.01.2010 15:54
                                                                                      • Apis
                                                                                        Apis

                                                                                        Cytat

                                                                                        ... mielismy juz w przedsiebiorstwach sekretarzy partii...
                                                                                        Porównanie eko-terroru z komunizmem jest w pełni uprawnione. Myslałby ktoś, że ekofilom chodzi o rózne zyjątka, a biorą w łapę więcej od komuchów.... Ot, Polska..... Homo sovieticus to gatunek nie do zabicia - niepotrzebne są mu unijne dyrektywy siedliskowe Grin .
                                                                                        - 11.01.2010 19:26
                                                                                        • K
                                                                                          kaczor_g
                                                                                          A czy wiadomo z jakiego powodu (kto kazał coś uzupełniać? w już otrzymanej decyzji - pozwoleniu wodnoprawnym) występowano w 2006 o wydanie decyzji środowiskowej? To mnie zadziwia właśnie, że rzgw mając prawomocnie obowiązujące pozwolenie wodnoprawne, zwraca się o wydanie dodatkowego dokumentu. To mnie dziwi przecież musieli mieć komplet dokumentów żeby rozpocząć inwestycję. Inna opcja nie jest możliwa.
                                                                                          Chyba, że było tak: Min. Ochrony Środowiska nakazało wszystkim swoim inwestycjom się "uaktualnić" zgodnie z nowymi obowiązującymi standardami ochrony środowiska.
                                                                                          - 11.01.2010 19:30
                                                                                          • Apis
                                                                                            Apis
                                                                                            Dobrze jest usprawiedliwić opóźnienie realizacji inwestycji. Zieloni są pod ręką na każde skinienie...
                                                                                            - 11.01.2010 19:33
                                                                                            • K
                                                                                              kaczor_g
                                                                                              otóż Apisie nie jest to już takie proste... z tymi towarzyszami
                                                                                              http://www.opusde...hp?p=27933
                                                                                              Smile to chyba współautor opracowania na który przywołał Pan Janusz
                                                                                              - 11.01.2010 19:48
                                                                                              • B
                                                                                                Black Hawk
                                                                                                Marand i Apis trafiliście w 10 tkę.Brawo,podzielam Wasze zdanie,ja to samo mam od bardzo wielu lat.
                                                                                                - 11.01.2010 20:09
                                                                                                • K
                                                                                                  kaczor_g
                                                                                                  Tak już zupełnie na koniec, mając takie doświadczenie, ciekawi mnie kiedy, zacznie być przygotowywana inwestycja stopnia Lubiąż.
                                                                                                  Bo jeśli się o nim nie myśli, to tak jakby w domu wybudować tylko jedną ścianę do końca i liczyć na to że się nie przewróci. A jak się zacznie chylić ku upadkowi, budować dopiera następną...

                                                                                                  I już zupełnie na koniec. Czy sprawy transportu materiału rzecznego "z góry na dół" na takim stopniu nie jest w stanie załatwić prosty refuler pracujący 5 dni w tyg po 8 godzin? Przecież to są żadne koszty w porównaniu z taką inwestycją.
                                                                                                  - 13.01.2010 10:15
                                                                                                  • Janusz Fafara
                                                                                                    Janusz Fafara
                                                                                                    Być może powodem ponownego uzyskania decyzji środowiskowej w 2006 roku była zmiana dotychczas obowiązujących przepisów prawa. Również mógł to być skutek przejęcia budowy przez nowego podwykonawcę jakim jest spółka PBG. Jak wcześniej wspomniałem firma Maxer, firma, która rozpoczęła budowę stopnia wodnego Malczyce w 1997 r. decyzją sądu z 21.03.2005 r. została postawiona w stan upadłości. Natomiast spółka PBG, która już 06.02.2006 ogłosiła, że przejęła budowę stopnia wodnego Malczyce jako główny podwykonawca . Zbieżność dat jest śladem do rozwiązania dylematu. Problematyczny był jednak wybór spółki PBG w trybie tzw. ,,zamówienia z wolnej ręki, czyli upraszczając w trybie bezprzetargowym.
                                                                                                    Zamawiający, czyli RZGW Wrocław argumentowało wybór nowego wykonawcy w trybie zamówienia z wolnej ręki lawinowo rosnącymi kosztami, gdyby przerwa trwała przez okres dłuższy niż 2 lata ( od czasu zgłoszenia do właściwego urzędu informacji o przerwaniu robót do czasu wznowienia przez nowego wykonawcę wyłonionego w drodze przetargu) spowoduje utratę posiadanego przez inwestora pozwolenia na budowę.
                                                                                                    Ponadto skutkiem przerwania realizacji budowy stopnia wodnego Malczyce powstałyby koszty związane z zabezpieczeniem inwestycji na czas przerwy i koszty ewentualnego zalania dołu budowlanego, które wynoszą 5412000 zł, oraz koszty związane z ponownym uzyskaniem pozwolenia na budowę i nowej decyzji środowiskowej w granicach 1739000 zł.
                                                                                                    Natomiast koszty zabezpieczające budowę elektrowni, zerwania kontraktów z dostawcami i przedłużenia się procesu inwestycyjnego w skali jednego roku wynoszą 21552500 zł, koszty związane z nowymi decyzjami administracyjnymi 1020000 zł oraz nieuzyskane korzyści z produkcji energii elektrycznej 14400000 zł rocznie. Teoretycznie broniąc się przed tak ogromnymi kwotami narastająco lawinowo kosztów związanych z przerwaniem inwestycji inwestor świadomie wybrał spółkę PBG. Podpisując z nią porozumienie był świadomy , że PBG S.A. nie jest w stanie wykonać inwestycji w latach 2010 - 211; 2011. Kończąc temat jedno mogę z całą odpowiedzialnością za słowa stwierdzić : mamy jeszcze sporo czasu aby śledzić i komentować najdłuższą polską inwestycję hydrotechniczną.
                                                                                                    - 13.01.2010 20:11
                                                                                                    • K
                                                                                                      kaczor_g
                                                                                                      zmiana wykonawcy nie ma znaczenia ponieważ to rzgw jest inwestorem co widać w dokumentach wydanych przez Miasto i Gminę Wołów, poza tym z dokumentów PBG wynika, że w 2006 nie zmienił się Generalny wykonawca tylko PGB podpisało umowę z Maxer SA. Dziś już taki numer by nie wyszedł.

                                                                                                      zastanawiające są kwoty i terminy realizacji .
                                                                                                      ta sprawa śmierdzi na kilometr bo samo PBG się chwali na swoich stronach (co ciekawe nie ma tam na mapie Polski wzmianki o realizacji budowy w Malczycach)
                                                                                                      - http://www.pbg-sa...e-pap.html
                                                                                                      - http://www.pbg-sa...rkiet.html
                                                                                                      - http://www.pbg-sa...rdquo.html
                                                                                                      - http://www.pbg-sa...umowy.html

                                                                                                      Proszę porównać anonse z roku 2006 do tych z 2009 - dla mnie wszystko jest jasne.
                                                                                                      Normalnie w umowach realizowanych po przetargach są klauzule na wypadek upadłości, umożliwiające inwestorowi wykonanie pewnych ruchów, ale z całą pewnością nie zawarcie umowy bezpośrednio z podwykonawcą, chyba, że ów podwykonawca był uczestnikiem przetargu.
                                                                                                      Pomijam wątek podniesiony tu http://forum.gaze...ycach.html

                                                                                                      Dla chcącego nic trudnego. Widać Gmina Wrocław mając do podjęcia decyzję o stadionie zdecydowała się na rozwiązanie umowy. Dzisiaj również GDDKiA rozwiązała umowę z wykonawcą z powodu opóźnień.
                                                                                                      Ekologia ekologią ale popatrzmy kto na tym zyskał.

                                                                                                      Dla porównania stadion we Wrocławiu będzie kosztował 730mln
                                                                                                      Aktualnie stopień wodny pochłonął do 2006 450mln wg http://rzgw.wroc....amp;did=96|148
                                                                                                      + 216 mln z tytułu umowy na dodatkowe prace z 2009
                                                                                                      łącznie licząc 666 (!) mln zł
                                                                                                      nie chce mi się szukać porównania kubatury robót żelbetowych no ale domyślam się, że ta proporcja nie jest korzystna dla stopnia wodnego - zapewne wyszłoby, że koszt "wyprodukawania" 1m3 konstrukcji żelbetowej jest 2 lub 3 razy większy
                                                                                                      Ja się cieszę, że tym się zajmuje CBA, bo nawet czytając to co jest w internecie to śmierdzi to na kilometr.
                                                                                                      - 13.01.2010 21:59
                                                                                                      • Teos
                                                                                                        Teos
                                                                                                        A Chińczycy ekofilów mają baaardzo głęboko w d....e czyli tam gdzie jest ich miejsce. W tzw. międzyczasie wybudowali takie coś:

                                                                                                        upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/a/ab/ThreeGorgesDam-China2009.jpg/1280px-ThreeGorgesDam-China2009.jpg
                                                                                                        Dla zainteresowanych konkretami polecam:
                                                                                                        https://en.wikipedia.org/wiki/Three_G...Gorges_Dam

                                                                                                        Tylko gdzie oni przepławkę dali ??? Czyżby zapomnieli ?
                                                                                                        No i jeszcze zdjęcie śluzy:

                                                                                                        news.bbc.co.uk/nol/shared/spl/hi/pop_ups/06/asia_pac_three_gorges_dam/img/5.jpg
                                                                                                        To poprawiłem Wam nastrój, co.... ;-)
                                                                                                        - 15.01.2010 21:29
                                                                                                        • K
                                                                                                          kaczor_g
                                                                                                          nie chciałbym być Chińczykiem żyjącym w obrębie cofki zapory
                                                                                                          ci ludzie dostali kopa w d.... w imię rozwoju socjalkapitalizmu.
                                                                                                          To przeciwna skrajność wobec zielonej dyktatury. Choć gdybym miał wybierać to wolałbym być podległym zielonej dyktatury niż czerwonej.
                                                                                                          Przynajmniej zielona daje gwarancję pójścia na ryby...
                                                                                                          Ale pomijając ryby i Chińczyków widzę, że od 1994 przesiedlono 11 miejscowości i zbudowano stopień wodny ze śluzą. Ciekawe ile kosztowała ta inwestycja?
                                                                                                          No i jest również odpowiedź jak Chińczycy radzą sobie z materiałem, który niesie rzeka. Odpowiedź jest prosta jak drut - refuler.
                                                                                                          http://maps.googl...h&z=18
                                                                                                          Ale ja poprawię Wam nastrój Chińczycy już weszli do Polski, na drogi - wygrali przetarg na budowę odcinka autostrady. A wiecie o ile ich oferta była tańsza od następnej w kolejności?
                                                                                                          O 50% - teraz organizacje firm budowlanych zaskarżyły procedurę wyboru do UE.... Kto zyskał, kto stracił w tym przypadku? Zapomniałem powiedzieć, że autostrada jest budowana w systemie zaprojektuj i buduj.
                                                                                                          - 16.01.2010 11:27
                                                                                                          • koj
                                                                                                            koj
                                                                                                            Tama Trzech Przełomów... od chwili uruchomienia jak podała Rzeczpospolita spłaciła się już e 1/3 , moc zainstalowanej tam elektrowni wodnej oceniana jest na 40 elektrowni atomowych.
                                                                                                            Ja nie chcę żyć pod batem ani w czerwonego ani w zielonego ani czarnego dyktatora.
                                                                                                            Chcę żyć w normalnym rozwijającym się kraju z którego wykształceni ludzie nie będą musieli wyjeżdżać za pracą.
                                                                                                            Wracając do stopnia wodnego Malczyce - widać wyraźnie jak działają "ekolodzy" w Polsce...
                                                                                                            - 16.01.2010 14:14
                                                                                                            • B
                                                                                                              Black Hawk
                                                                                                              Teos spojrzyj na budowle wodne(tamy,śluzy-od 600 stóp -200m długości-1200 stóp-400m ,i szerokości ponad 36 m) na Upper Mississipi i innych rzekach,jej dopływach.Tam buduje i to szybko US Army Engineering Corps(pracują też tam cywile),,zarządza i przeprowadza remonty,a eko terrorystów mają w dupie,żaden tam nie podskoczy,nie oprotestuje na miejscu budowy czy ją wstrzyma.Traktowane byłoby to jako dywersja i terroryzm,skutkiem czego zamiast wyłudzonego haraczu siedzieli by długie lata w celi i tam mogliby prowadzić swe protesty,w sprawie rybek czy robaczków z ptaszkami.Tam oni zajmują się,czystością wód etc,nie eko terroryzmem.Pozdrawiam..
                                                                                                              - 16.01.2010 16:22
                                                                                                              • koj
                                                                                                                koj
                                                                                                                Tama Trzech Przełomów
                                                                                                                Chodziło przede wszystkim o to, żeby zarobić. Inwestycja, której gwarancji kredytowych odmówiły władze amerykańskie i Bank Światowy (ale już prywatne banki amerykańskie weszły w nią bez oporów), aż czterokrotnie przekroczyła zakładany budżet i – według oficjalnych danych – wyniosła 37 mld dol. Nikt nie wie, ile z tego rozkradziono, ale i tak się opłaciło.

                                                                                                                Ta kura już zaczyna znosić złote jajka. Przedsięwzięcie dopiero w tym roku ruszyło pełną parą, a już zwróciła się jedna trzecia poniesionych na nie wydatków. Gigantyczna zapora o długości 2309 metrów i wysokości 101 metrów kryje w sobie 26 generatorów, każdy o mocy 700 MW. W tym roku hydroelektrownia osiągnęła planowaną moc 18 300 MW, a więc taką, jaką dysponuje kilkanaście dużych reaktorów atomowych. To daje jej pierwsze miejsce na świecie (dla porównania: zapora we Włocławku ma moc 160,2 MW). Wciąż trwa budowa dodatkowej podziemnej elektrowni ukrytej we wnętrzu pobliskiej góry, która pomieści kolejnych sześć generatorów.

                                                                                                                Dzięki temu Zapora Trzech Przełomów rocznie wyprodukuje ponad 100 TWh energii, co pokryje 3 proc. zapotrzebowania Chin na prąd (miało być 10 proc., ale po drodze wzrósł apetyt Państwa Środka na energię). Władze chwalą się, że ten gigant zastąpił dziesięć wielkich "brudnych" elektrowni węglowych zużywających rocznie 50 mln ton tego surowca. Jest to więc krok w stronę ograniczenia emisji gazów cieplarnianych i – co za tym idzie – odciążenia środowiska. Ta czysta energia przeznaczona jest dla Szanghaju i ośmiu okolicznych zacofanych prowincji.

                                                                                                                cały artykuł
                                                                                                                http://www.rp.pl/...gcy__.html

                                                                                                                Inna rzeka i inne problemy...
                                                                                                                - 18.01.2010 10:33
                                                                                                                • M
                                                                                                                  Marek Zawadka
                                                                                                                  Trochę popadamy chyba w przesadę porównując Chiny do Polski. Panowie Nie dajmy się zwariowaćSmile Tama Trzech przełomów ma zalety wspomniane wyżej ale i ma wady. Myślę, że budowa Malczyc to kompletny brak konsekwencji i postawienia na realizację tej budowy. Każdy wie, że przeciąganie budowy w czasie generuje koszty. To nieudolność inwestora i finansującego. Brak wyznaczenia celów strategicznych dla Odry i jej realizacji. A ekolodzy? Przecież wiedziano, że będą wbijali szpilę. To przez te lata nie można było podpisać z nimi protokołów uzgodnień? A gdzie budowa stopnia w Lubiążu? Panowie macie ochotę dyskutować jeszcze o rozwoju żeglugi śródlądowej? Przecież za budową tego stopnia stoi RZGW oraz pośrednio Biuro Programu. Czyli są to inwestycje rządowe. Macie jeszcze jakieś złudzenia?Sad
                                                                                                                  - 18.01.2010 21:48
                                                                                                                  • A
                                                                                                                    aa1975
                                                                                                                    Słuchajcie, moim zdaniem to tutaj trzeba się rozmówić z jakimś dobrym prawnikiem i tą decyzję zaskarżyć. Budowę rozpoczęto legalnie, to znaczy ze uzyskano wszystkie papiery. Dziwię się, że kolega kaczor_g dał się przekonać, że to że prawo nie działa wstecz może być szkodliwe, bo decyzje środowiskową wydano dopiero w 2009, a budowę rozpoczęto przed 2000 rokiem. Moim zdaniem, to zasada niedziałania prawa wstecz w tym przypadku oznacza tyle w odniesieniu do tej budowy, że tą decyzje środowiskową można sobie oprawić w ramki i powiesić na ścianie.

                                                                                                                    Po pierwsze, jeżeli rozpoczęto budowę bez decyzji środowiskowej, to wtedy gdy ta budowa została rozpoczęta decyzja ta prawdopodobnie nie była wymagana (co zresztą zostało chyba gdzieś powyżej powiedziane wprost), bo w przeciwnym wypadku budowy by nie rozpoczęto, bo była by nielegalna. Połączenie zasady niedziałania prawa wstecz z rozpoczęciem budowy przed obowiązywaniem prawa o decyzjach środowiskowych skutkuje tym, że decyzja środowiskowa wydana w roku 2009 nie może szkodzić budowie, o której decyzje podjęto przed wprowadzeniem tego wymogu (chyba ze istnieją jakieś wyjątki w prawie, o których nie wiem, ale to jest do skonsultowania z prawnikami). Ja tak rozumiem niedziałanie prawa wstecz. Przerwanie budowy przez inwestora z powodu tego tylko, że jakiś jegomość, żeby sobie był nawet nie wiadomo jak tam wpływowy, powiedział kilka słów, bez żadnych zastrzeżeń oficjalnych: prawnych, sądowych, administracyjnych, to moim zdaniem pachnie PRL-em, już nie mówiąc, że kwalifikuje się do oskarżenia inwestora o niegospodarność (w sensie gospodarzenia a nie w sensie korupcyjnym, w którym to sensie pojęcie to jest z reguły wykorzystywane). I należało by tak zrobić. Tylko może jako jakaś organizacja, albo może pozew zbiorowy. Należało by się skonsultować z jakimiś dobrymi prawnikami, przeanalizować wspólnie z nimi co tu ma miejsce i zapytać, o co jeszcze tu dało by się i kogo pozwać i przed jakim sądem z powodu decyzji zatrzymania budowy tak, żeby wymusić jej kontynuowanie. Ja jako obywatel, mam chyba prawo oczekiwać racjonalnego gospodarowania moimi podatkami, a najbardziej racjonalne byłoby tutaj jak najszybsze zakończenie tej budowy. A co do przepławki to ...

                                                                                                                    Po drugie, jeżeli nawet uznano by konieczność budowy innej przepławki, to czy ta zaprojektowana w czymś by tamtej nowej przeszkadzała? Nie mogą działać obie jednocześnie? Czy nie da się zbudować przepławki niezależnie od budowy stopnia? Moim zdaniem, o ile dobrze zrozumiałem o jaką przepławkę chodzi, to się jak najbardziej da, bo i tak byłaby ona odsunięta od stopnia, nie zmienia to konstrukcji stopnia, albo nie musi zmieniać. Zatem kwestia przepławki nie może wpływać na dalsze prowadzenie lub nie inwestycji. Jeżeli z takiego powodu podjęto tą decyzję, to jest to jak najbardziej niegospodarność, bo oznacza kolejne wydłużenie i kolejne koszty (również z tytułu nieuzyskania zysków ze sprzedaży prądu). Tą decyzję trzeba po prostu brutalnie i bezpardonowo zaskarżyć i tyle.
                                                                                                                    (No chyba że RZGW ma na prawdę dobry powód, że np. wykonawca kładł przysłowiową laskę na robotę i chce zmienić wykonawcę (jak ze stadionem), tylko chciał bym znać ten powód, a nie ekologiczną wymówkę)

                                                                                                                    Legalnie rozpoczęta budowa jest budowa legalną, nawet jeżeli w trakcie jej trwania zmieniło się prawo i ma jak najbardziej prawo zostać skończona. A tą przepławkę można dobudować później.

                                                                                                                    I to nie ma co lamentować, najlepiej jak by ten pozew złożyła jakaś organizacja, ZPAŚ, albo "Teraz Odra", bo to lepiej wygląda, ale do pozwu mogą chyba się dołączyć pojedyncze osoby, wyszedł by z tego pozew zbiorowy. Brzmi groźnie i dobrze. Tylko trzeba działać a nie lamentować. Teraz mamy takie czasy, ze nawet państwo Polskie można pozwać, chociażby przed Trybunałem Europejskim jeżeli są podstawy prawne (albo nawet przed Polskim sądem).
                                                                                                                    - 19.01.2010 18:58
                                                                                                                    • M
                                                                                                                      Marand
                                                                                                                      Fakty TVP3 19 stycznia 2010

                                                                                                                      Malczycki stopień
                                                                                                                      Żądania ekologów i Natury 2000 paraliżują budowę stopnia wodnego „Malczyce” na Odrze. Jest to obecnie jedna z największych inwestycji hydrotechnicznych w Polsce. Instalacje ekologiczne podniosą jej koszt o dziesiątki milionów złotych.
                                                                                                                      Okazało się, że w kanale dla ryb nie zmieszczą się wielkie jesiotry.
                                                                                                                      Po 12 latach budowy nikt dokładnie nie wie, jak obiekt ostatecznie będzie wyglądał, ile będzie kosztował i kiedy zakończy się jego budowa. Co roku na budowę przeznaczano po kilkanaście milionów złotych, rok temu ponad 80 mln. Co będzie dalej - to zagadka.
                                                                                                                      Stopień wodny to cały kompleks budowli hydrotechnicznych mających wydłużyć krótki okres żeglugi na Odrze. Budowa pochłonęła już 400 mln zł, jest zaawansowana w 60%. Po wydaniu nowej decyzji środowiskowej projekt stopnia wodnego po 12 latach budowy być może trzeba będzie zmienić.
                                                                                                                      Ekolodzy wymusili budowę lagun dla ptaków, tzw. kanału obiegowego, dodatkowego zbiornika, przepławki dla ryb. Projekt tej ostatniej zmieniano kilkakrotnie. Okazało się, że w kanale dla ryb nie zmieszczą się wielkie jesiotry. W Odrze ich jeszcze nie ma, ale mają być.
                                                                                                                      Dokończenie budowy stopnia wodnego „Malczyce” pochłonie prawdopodobnie jeszcze jakieś 400 mln zł.

                                                                                                                      Albert Bystroński
                                                                                                                      - 19.01.2010 21:31
                                                                                                                      • M
                                                                                                                        Marand
                                                                                                                        Przede wszystkim powinno sie wszem i wobec rozglosic, jak to dzieki polskim ekofilom ogromne pieniadze podatnikow wdeptywane sa w bloto. Obywatele tego kraju maja prawo wiedziec do czego zdolny jest polski eko-terrorysta i dlaczego tacy ludzie jak pan Gaja i spolka to szkodniki, przed ktorymi powinno sie przestrzegac.
                                                                                                                        - 19.01.2010 21:58
                                                                                                                        • K
                                                                                                                          kaczor_g
                                                                                                                          Jak to mówią dla chcącego nic trudnego. Jak napisałem już powyżej RZGW (KZGW) a Min. Ochrony Środowiska wcale nie zależy na wybudowaniu tego stopnia. To są fakty. I tak długo jak długo drogi wodne podlegać będą temu Ministerstwu, którego celem jest zachowanie pierwotnej natury lub renaturalizacja przestrzeni przekształconej, tak długo nic się nie zmieni. I trzeba zrobić wszystko, pisać do posłów, senatorów, mediów, europosłów o tej sprawie to może się coś zmieni.
                                                                                                                          - 19.01.2010 23:24
                                                                                                                          • T
                                                                                                                            tiktak
                                                                                                                            kaczor_g Proponuje powrocic do pisania postulatow jest stosowna okazja .W.Rybarczyk
                                                                                                                            - 20.01.2010 22:05

                                                                                                                            Dodaj lub popraw komentarz

                                                                                                                            Zaloguj się, aby napisać komentarz.

                                                                                                                            Ocena zawartości jest dostępna tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
                                                                                                                            Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się by zagłosować.
                                                                                                                            Niesamowite! (0)0 %
                                                                                                                            Bardzo dobre (0)0 %
                                                                                                                            Dobre (0)0 %
                                                                                                                            Średnie (0)0 %
                                                                                                                            Słabe (0)0 %
                                                                                                                            Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na nasze ustawienia prywatności i rozumiesz, że używamy plików cookies. Niektóre pliki cookie mogły już zostać ustawione.
                                                                                                                            Kliknij przycisk `Akceptuję`, aby ukryć ten pasek. Jeśli będziesz nadal korzystać z witryny bez podjęcia żadnych działań, założymy, że i tak zgadzasz się z naszą polityką prywatności. Przeczytaj informacje o używanych przez nas Cookies