Idąc za ciosem, a właściwie mówiąc za fotografią pokazaną przez Teosa, chciałbym zamieścić zdjęcie z podobnego wyczynu Szwajcarów, którzy w łatwy sposób pozbywali się bezwartościowego złomu. "Helvetia" (r.bud 1887) poszła na dno bez nadbudówek, właściwie tylko kadłub dokładnie ze wszystkiego ogołocony. Za to zatopienie "Säntis" (r.bud. 1892) okazało się spektakularnym widowiskiem. Został zatopiony w całości, z pełną pompą, dziobem w dół jak "Titanic". Tonąc pykał jeszcze dymkim z komina, gdy woda osiągnęła płomienice.
"Säntis" leży na 210 metrowej głębi nieopodal ujścia rzeki Argen, na wschód od Friedrichschafen. Miejsce to, zwane "Tiefen Schweb" stało się również grobem niemieckiego parowca "Friedrichshafen" (r.bud. 1909), który został ciężko uszkodzony po nalocie lotniczym 28 kwietnia 1944 roku. Ten bliźniak "Hohentwiela" (świetnie odrestaurowany parowiec, który do tej pory wozi turystów po Jeziorze Bodeńskim) wypełniono betonem i zatopiono zaraz po wojnie na "Tiefen Schweb". Uprzednio zdjęto z niego wszystko, co miało jakąkolwiek wartość.
Ile statków leży na dnie Jeziora Bodeńskiego? Dokładnie nie wiadomo, ale nie aż tak dużo, może z pięć. Za to spora ilość strąconych do Jeziora w czasie wojny angielskich i amerykańskich samolotów! Ale to już caaaałkiem inna historia.
- 22.07.2009 17:00
Apis
Wrak statku nazywany "Titanikiem Alp" po 90 latach od zatonięcia ma zostać wydobyty i zaprezentowany publiczności. Säntis posłano na dno Jeziora Bodeńskiego na granicy szwajcarsko-niemieckiej w 1933 roku, kiedy uznano, że nie nadaje się do żeglowania i jest zbyt drogi do złomowania.
Podczas prac geodezyjnych prowadzonych na Jeziorze Bodeńskim jesienią 2013 roku natknięto się na dawno zapomniany 48-metrowy wrak parowca Säntis (Saentis), który dawniej pływał po jeziorze. Dzięki ciemności i braku tlenu na głębokości niemal 210 metrów zachował się znakomicie.
W lutym 2024 roku zatwierdzono plany podniesienia statku z dna i wystawienia na widok publiczny. Cała akcja została zorganizowana przez stowarzyszenie Romanshorn Ship Salvage Association, które kupiło statek. Ze względu na szereg podobieństw Saentisa do słynnego Titanica, zyskał przydomek "Titanic Alp".
Säntis jest jednak starszy od Titanica, został wprowadzony do służby 20 lat przed zatonięciem słynnego liniowca. Jest tak dobrze zachowany, że eksplorujący go nurkowie odkryli oryginalną farbę, dzięki czemu mimo upływu czasu nazwa jest wciąż dumnie eksponowana.
Choć statek jest dobrze zachowany, to obecnie dużym zagrożeniem dla wraku są małże Quagga, gatunek inwazyjny znaleziony w Jeziorze Bodeńskim w 2016 roku. Od tego czasu niezwykle szybko się rozprzestrzeniły i według badań przeprowadzonych przez Stację Badawczą Rybołówstwa Badenia-Wirtembergia są obecnie gatunkiem dominującym. Mogą pokryć statek grubą warstwą (pojawiły się już na kominie), dlatego jeśli ma zostać wydobyty, trzeba działać niezwykle ostrożnie, ale też szybko.
Prace związane z wydobyciem parowca mają rozpocząć się między 18 a 31 marca b.r. Wówczas zostanie podniesiony na głębokość 12 metrów. Ostateczne wydobycie ma nastąpić 20 kwietnia. Następnie zostanie odnowiony w pobliskiej stoczni w Romanshorn, gdzie przechodził już remont w 1898 roku.
Chciałbym tylko nadmienić, że zupełnie nie tak dawno opisałem historię "Saentisa" i sposoby wydobycia wraka z głębi Jeziora. Wydobycie ma trwać ok. sześciu tygodni i nikt nie jest pewny czy wszystko się uda. Oby tylko "Saentis" nie rozleciał się w połowie drogi na powierzchnię...
O tym ciekawym parowcu zapraszam do poczytania tutaj: https://www.zegluga-rzeczna.pl/galler...-roku-1900
O wynikach operacji podnoszenia nie omieszkam poinformować.
- 06.03.2024 11:01
miroslaw rajski
Niestety, od razu na początek muszę wszystkich poinformować, że druga próba podniesienia wraka parowca „Saentis” z dna Jeziora Bodeńskiego, zakończyła się kompletnym niepowodzeniem. Czy kiedykolwiek ktoś będzie jeszcze tego próbował, stoi w gwiazdach.
Po raz pierwszy próbowano statek podnieść w kwietniu. Jednak podczas przeciągania lin pod kadłubem jedna z nich zerwała się i uszkodzeniu uległ podwodny robot. Poza tym była katastrofalnie zła pogoda.
Drugą próbę postanowiono podjąć w niedzielę, 26 maja do południa. Ze szwajcarskiego portu Romanshorn przyholowano ważącą 25 ton platformę, która miała podnieść wraka na powierzchnię. Po ustawieniu dokładnie nad „Saentisem”, zaczęto platformę powoli opuszczać w głębię, za pomocą windy zainstalowanej na statku ratowniczym „Mary”. Platforma powinna zatrzymać się bezpośrednio nad wrakiem i zacząć go podnosić przy pomocy balonów powietrznych. Nagle, o godz. 10.45, stała się rzecz nieprawdopodobna – puścił hamulec windy! Platforma zaczęła niekontrolowanie spadać w dół i wyrżnęła w dno Jeziora opodal wraka, uszadzając go przy okazji. I to oznaczało koniec projektu.
Decydujący moment – hamulce windy puściły. Zaskoczona załoga „Mary”. Foto TA Schweiz:
Oczywiście, rozczarowanie było ogromne! Dwa lata planowania, szukania rozwiązań technicznych, zbierania koniecznych funduszów – wszystko na marne. W zasadzie cały świat pomagał w projekcie. Zgoła pewien szejk z Abu Dabi specjalnym samolotem przysłał zbiorniki powietrzne, które miał wynieść statek na powierzchnię! Wiele firm służyło swoim doświadczeniem i materiałami, chociażby przy spawaniu tej nieszczęsnej platformy, która w końcu rąbnęła w statek.
Szczególnie rozczarowany był Silvan Paganini, ojciec projektu – nie powiodło się. Ale powiedzmy sobie szczerze, za budżet 250.000 euro ze składek, to można podnieść motorówkę z płycizny... Wszyscy pracowali społecznie! Dzięki Bogu nikt nie został ranny, chociaż niewiele brakowało. Podczas gdy bęben opracał się jak wściekły, zaczęły fruwać dookoła różne części i załoga „Mary” musiała ratować się gdzie mogła.
Próba definitywnie się nie udała. Do tego trzeba jeszcze posprzątać to wszystko z Jeziora - platformę, zwoje lin i co tam jeszcze wylądowało na dnie w trakcie podnoszenia. Podejrzewam że koszty tej akcji na głębokości 210 m, będą wyższe niż 250.000 euro...
- 27.05.2024 18:25
Ocena zawartości jest dostępna tylko dla zarejestrowanych użytkowników. Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się by zagłosować.
Niesamowite! (1)100 %
Bardzo dobre (0)0 %
Dobre (0)0 %
Średnie (0)0 %
Słabe (0)0 %
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na nasze ustawienia prywatności i rozumiesz, że używamy plików cookies. Niektóre pliki cookie mogły już zostać ustawione.
Kliknij przycisk `Akceptuję`, aby ukryć ten pasek. Jeśli będziesz nadal korzystać z witryny bez podjęcia żadnych działań, założymy, że i tak zgadzasz się z naszą polityką prywatności. Przeczytaj informacje o używanych przez nas Cookies
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się by zagłosować.
Kliknij przycisk `Akceptuję`, aby ukryć ten pasek. Jeśli będziesz nadal korzystać z witryny bez podjęcia żadnych działań, założymy, że i tak zgadzasz się z naszą polityką prywatności. Przeczytaj informacje o używanych przez nas Cookies