Leszek Sosnowski i jego wiślane inspiracje
Trzech ich było – pozostał jeden. Każdy z nich upamiętnił swoją rzekę na swój sposób zupełnie odmienną techniką, ale łączyło ich jedno - ocalić od zapomnienia w formie artystycznej to, co na rzece wtedy widzieli, statki, jakie po nich pływały, porty i przystanie, do których statki te zawijały.