To tutaj - cz.II
Kontynuując cykl moich wspomnień z portów nadodrzańskich i miejsc, po których poruszaliśmy się w latach naszej młodości - zapraszam do Nowej Soli.
Kontynuując zapoczątkowany artykułem "To tutaj" cykl moich wspomnień z portów nadodrzańskich i miejsc, po których poruszaliśmy się w latach naszej młodości - mam przyjemność pokazać kolegom aktualne zdjęcia z Nowej Soli.
Śmiem twierdzić, że niejednemu z nas Nowa Sól na zawsze pozostała w pamięci i już nie da się z niej wymazać naszych uciech kulturalno - rozrywkowych w tym mieście. Niektórzy koledzy tak pokochali to miasto, że nawet założyli w nim swoje rodziny.
Będąc na długim weekendzie majowym w pobliżu Nowej Soli, wybraliśmy się do tego miasteczka w mieszanym towarzystwie. Panie tradycyjnie - jak to kobiety - przystąpiły do buszowania po sklepach. Ja, wraz z kolegą, chodziliśmy starymi - "łodziarskimi" ścieżkami.
Leszek uwieczniał na kliszy miejsca, które najbardziej utkwiły mi w pamięci sprzed zgoła 38-miu lat. Po tylu latach, jak większości naszych miast, tak i w Nowej Soli są zauważalne zmiany. Miasto jest radośniejsze dzięki wystrojowi: jest kolorowe i na ulicach widać więcej mieszkańców w porównaniu z latami 60 – 70. Cieszę się, że miałem okazję po wielu latach odwiedzić Nową Sól i ścieżki, po których za młodu wydeptywałem.
Na koniec zaproponowałem całemu towarzystwu zjedzenie obiadu w naszej "wiodącej" Restauracji "Polonia". To tutaj niejeden z nas spędzał wiele zabawowych wieczorów ze swoimi dziewczynami. Będąc w tym miejscu nie mogłem nie wspomnieć naszego szkolnego kolegi, który został zabity przez miejscowego opryszka naprzeciwko tej restauracji.
Poniżej przedstawiam kolegom zdjęcia z tego wypadu, które - mam nadzieję - będą i dla Was namiastką wspomnień z dawnych, szalonych i niestety minionych bezpowrotnie lat naszej młodości.
Janusz T.
Udostępnij:
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się by zagłosować.