Komu się powodzi na... powodzi
Opublikowane przez Apis dnia 17.02.2013 11:42
Rzeki w Polsce kojarzą się w ostatnich latach najczęściej z powodziami. Szczególnie tragiczny był bilans „Powodzi Tysiąclecia” z roku 1997: 54 ofiary śmiertelne w całej Polsce i straty materialne rzędu 12 mld zł. Potem nastąpiły kolejne, dotkliwie nas doświadczające powodzie z lat 2001 i 2010. Po tej największej opracowano w drodze ustawy „Program dla Odry 2006”, którego głównym celem było zabezpieczenie mieszkańców Nadodrza przed mogącym się kiedyś powtórzyć kataklizmem. W powodzi (nomen omen) pieniędzy, jakie popłynęły na zrealizowanie tego przedsięwzięcia zatracono chyba jednak główny cel jaki temu przyświecał. Dotychczas nie zrealizowano lub nawet nie rozpoczęto najważniejszych inwestycji służących ochronie przeciwpowodziowej dorzecza Odry.
Rozszerzenie aktualności
Rzeki w Polsce kojarzą się w ostatnich latach najczęściej z powodziami. Szczególnie tragiczny był bilans „Powodzi Tysiąclecia” z roku 1997: 54 ofiary śmiertelne w całej Polsce i straty materialne rzędu 12 mld zł. Potem nastąpiły kolejne, dotkliwie nas doświadczające powodzie z lat 2001 i 2010. Po tej największej opracowano w drodze ustawy „Program dla Odry 2006”, którego głównym celem było zabezpieczenie mieszkańców Nadodrza przed mogącym się kiedyś powtórzyć kataklizmem. W powodzi (nomen omen) pieniędzy, jakie popłynęły na zrealizowanie tego przedsięwzięcia zatracono chyba jednak główny cel jaki temu przyświecał. Dotychczas nie zrealizowano lub nawet nie rozpoczęto najważniejszych inwestycji służących ochronie przeciwpowodziowej dorzecza Odry. Do tego dochodzą częste protesty tzw. organizacji ekologicznych, które blokują lub poważnie opóźniają realizację przyjętych ustawą celów, wymuszając coraz to nowe, kosztowne analizy, opracowania, ekspertyzy...

Na projekt "Odra River Basin Flood Protection" czyli "Projekt ochrony basenu Odry przed powodzią" Polska zaciągnęła kredyt w Banku Światowym na 15 lat w wysokości 489 milionów dolarów. Umowa kredytowa została podpisana 23 grudnia 1997 r., a ostatnia rata kapitałowa miała zostać spłacona 15 listopada 2012 r.

Bank światowy udzielił Polsce kredytu pod warunkiem, że otrzyma wyłączność na obsługę tego projektu czyli de facto będzie decydował i kontrolował w jaki sposób, gdzie i kiedy wydawane będą te pieniądze. Za polskie pieniądze powstała więc siedziba Projektu Banku Światowego we Wrocławiu, zatrudniająca z niezłym uposażeniem całe rzesze pracowników oraz zlecająca za ciężkie pieniądze różne ekspertyzy, analizy i opracowania. Ile to kosztowało Polskę? Odpowiedź znaleźć można w internetowym serwisie Banku Światowego.

Zagłębiając się w strukturę podstron serwisu Banku Światowego można było dotrzeć do listy nazwisk i firm ze szczegółowym wskazaniem kto, kiedy, za co i ile wziął pieniędzy - głównie na zasadzie indywidualnych konsultacji (są to kwoty od ok.50 tys $ do ponad 750 tys $) (!). Obecnie nazwiska osób skwapliwie ukryto zastępując je sformułowaniem "INDIVIDUAL CONSULTANT", ale wcześniej listę zawierającą nazwiska można było wyeksportować do pliku excela, więc tajna nie była. Rada Kapitanów jest w posiadaniu takiej listy.

Czytaj całość artykułu na stronie Rady Kapitanów
foto: Janusz Fąfara