Przy okazji opisywanych ostatnio na łamach serwisu żeglugowego "bliskich spotkań statków z mostami" wraca jak bumerang sprawa właściwego oznakowania prześwitów mostów na Odrzańskiej Drodze Wodnej. Wiadomo, że decydującym jest tu wskaźnik tzw. wielkiej wody żeglownej (WWŻ), który ma określać przy jakim stanie wody na odnośnym wodowskazie żegluga jest jeszcze dopuszczalna (czyli bezpieczna). Wskaźnik ten przyjęto też do określenia prześwitów pod mostami i innymi instalacjami krzyżującymi się z drogą wodną.
Obowiązujące wskaźniki WWŻ przyjęto zaraz po II Wojnie Światowej a właściwie przepisano z dokumentów niemieckich, bo raczej w roku 1946 nikt nie robił nowych badań czy pomiarów. Wtedy po Odrze pływał całkowicie inny tabor (np. nie było długich zestawów pchanych) a także parametry nawigacyjne samego koryta rzeki były całkiem inne. Przede wszystkim w należytym stanie były ostrogi regulacyjne, "czyste" były pola międzyostrogowe, niezarośnięte zbędną roślinnością brzegi i międzywale a ze względu na dostępną rzece szerokość przepływu - dużo mniejsza była prędkość nurtu niż w obecnym, zwężonym i wyerodowanym korycie.
Od momentu pojawienia się w miejsce pociągów holowniczych barek motorowych i zestawów pchanych (przekraczających długością 100 metrów) oraz permanentnych zaniedbań w utrzymywaniu trasy regulacyjnej (czyli zabudowy regulacyjnej i brzegów w międzywalu) - wskaźniki WWŻ stały się nieprzystające do warunków, w których obecnie uprawia się żeglugę.
Zasadność przyjęcia tych stanów, jak i wielkość i czas trwania określonych prześwitów mostowych powinny być jednak lepiej wyjaśnione i zaktualizowane.
Analizy hydrologiczne i hydrauliczne z zastosowaniem odpowiednich numerycznych narzędzi symulacyjnych pozwalają na dokładniejsze określenie warunków żeglugowych ODW. Zapewnienie minimalnych prześwitów pod mostami stanowi ważny aspekt rozwoju ODW, jednocześnie jawi się znacznie mniejszą przeszkodą niż dotychczas podnoszono, co niejednokrotnie brano jako argument przeciwko rozwojowi żeglugi na Odrze.
Dlatego napisałem artykuł, który po raz kolejny porusza te sprawę licząc na to, że w końcu nastąpi reakcja. Całość artykułu:
https://www.zegluga-rzeczna.pl/articles/549/klasyfikacja-czy-deklasyfikacja-odw
Andrzej Podgórski