Nawiązując do tytułu strony "Żegluga śródlądowa wczoraj ..." chcę zwrócić uwagę na dwie niezwykłe strony internetowe traktujące o jednostach, których żegluga po wodach śródlądowych wiązała się z pełnieniem służby w Polskiej Marynarce Wojennej.
Cytat:
" Wraz z odzyskaniem niepodległości, dekretem z 28 listopada 1918 roku została utworzona Polska Marynarka Wojenna, nie mając jeszcze dostępu do morza jej pierwszymi jednostkami były statki rzeczne na których podniesiono banderę wojenną."
pochodzi ze strony
http://www.rzeczna2004.republika.pl/
której współautorem jest, zamieszkały w Perth w Australii, kolega Ryszard Łakomski.
Autorem innej strony o tej tematyce jest nasz kolega ekspert Valdemaras.
http://www.sims.pl/rys/pmw/start_n.htm
Obie strony są dla mnie odkryciem nieznanego rozdziału naszej historii i tym odkryciem dzielę się z Wami.

===================================

Oglądałem kiedyś w telewizji program na temat tych statków. Jeden z nich stoi na postumencie nad rzeką w jakimś mieście, chyba w Kaliningradzie, ale niewiem napewno. W tym programie nurkowali też do wraku jednego z takich statków, który został opuszczony i zniszczony przez swoją "już rosyjską" załogę wobec osaczenia, przez wojska niemieckie. Chcieli go nawet podnieść z dna, ale niewiem jak to się zakończyło.

Na postumencie stoi w Kijowie monitor "Żeleźniakow".
Nasz "Kraków" został przemianowany na "Smoleńsk" i wysadzony przez Rosjan w miejscowości Ładinka na rzece Desna 11 września 1941 roku. Wraku nie da się podnieść, bo ocalały jedynie fragmenty części dennej, a dodatkowo jest tam sporo amunicji. Całość zasypana piaskiem. Po wojnie miejscowa ludność rozbierała na kawałki to, co wystawało nad wodę i oddawała na złom. Próba restauracji wyglądu pierwotnego pochłonie ogromne sumy i nie ma chętnych do sponsorowania tego przedsięwzięcia.

Mam film o flotyllach rzeczny Polski, jest tam spory fragment pokazujący wrak "Krakowa" a także nurkowanie do niego przez ekipę TV. Polonia. On był pokazywany w polskiej telewizji. Jest tam też Żelezniakow.

polskie flotylle rzeczne(a może wodne śródlądowe-:D)są dość dokładnie opisane w kilku książkach(słabiej pińska bo za PRL niechętnie mówiono o naszych kresach wschodnich).
nie odegrały żadnej ważniejszej roli i w gruncie rzeczy było to chyba wyrzucenie pieniędzy w wodę.Być może winą była dotkliwa susza i w jej efekcie b.niski stan wód.
działania prowadzone przez jednostki rzeczne w czasie 2 wojny światowej są mało znane i czekają na swoje opracowanie np.rola jednostek rzecznych przy forsowaniu rzek, zdobywaniu/obronie berlina,wyzwalaniu holandii itp.

może sama działania są opisane tak ale ich dzieje nie. Czy flotylle rzeczne Polsce były potrzebne czy też nie to już inna sprawa. Ja uważam że gdyby miały wsparcie w lotnictwie i armii lądowej to ich znaczenie było by o wiele większe. Poza tym przy tak liczebnej przewadze nieprzyjaciela to znaczy dwóch nieprzyjaciół chyba żadna flotylla by się nie obroniła. Ale to moje prywatne zdanie.

Zgadza się. W 1939 roku była "siła złego na jednego" w tym pogoda. Flotylla rzeczna jest jednym z rodzajów broni i sama niewiele może zdziałać. Ale nawet w takich warunkach jak Wrześniowe, Oddział Wydzielony na Wiśle był w stanie pomagać w przeprawach własnych oddziałów, zrywać niemieckie i tylko bardzo niski stan wody uniemożliwił dalszą akcję.
Dobrze by było mieć większość flotylli pińskiej na Wiśle, przynajmniej oba monitory "krakowskie" (małe zanurzenie) i kutry, ale to już inna historia.

W imieniu organizatorów i swoim własnym mam przyjemność zaprosić P.T. Kolegów na sesję historyczną z okazji dziewięćdziesiątej rocznicy utworzenia polskiej marynarki. Sesja odbędzie się w piątek, 28 listopada b.r. (dokładnie w 90. rocznicę!) w Muzeum Wojska Polskiego (Warszawa, Al. Jerozolimskie 3) w godzinach od 11 do 16.
Będzie też poruszany wątek statków i innych jednostek śródlądowych. W moim referacie będą omówione motorówki Flotylli Wiślanej (z lat 1920-1924), także te zupełnie nieznane (np. pływające w latach I. wojny w carskiej Flotylli Pińskiej) oraz powiem o nieznanych faktach związanych ze statkiem ORP Admirał Dickman.
Zapowiadane są komunikaty: 1) o krakowskiej Flotylli Wiślanej (powstała przed utworzeniem PMW, istniała bardzo krótko), to na jej jednostkach (początkowo były to m.in. cztery statki rzeczne byłej austro-węgierskiej Flotylli Wiślanej) podniesiono najwcześniej polska flagę; 2) o relacji por. Koreywy z działań OW "Wisła" (oryginał relacji i książeczka wojskowa Koreywy znajdują się w zbiorach MWP).
Przewidziane sa dodatkowe atrakcje: pokaz unikatowych materiałów filmowych (Polskie okręty okiem kamery 1923-1946) oraz ekspozycja planów i projektów polskich okrętów wojennych ze zbiorów CAW.
Serdecznie zapraszamy!

Witam
Jeśli chodzi o c.k.Flotyllę Wiślaną to :
Flotylla Wiślana monarchii austro-węgierskiej w latach 1914-1918 Karl Schrott ; Okręty Wojenne nr 61 (5/2003) i nr 62 (6/2003) dostępny w internecie,
Krzysztofory Zeszyty Naukowe Muzeum Historycznego Miasta Krakowa 20 kraków 1998 Stefan Danielski Miet Kamieński "Poczta Austro-Węgierskiej Flotylli Na Wiśle 1914-1918"
referat Flotylla Rzeczna Twierdzy Kraków - Waldemar Brzoskwinia - Ochrona zabytków architektury obronnej - ogólnopolski zjazd społecznych opiekunów zabytków i wojewódzkich konserwatorów zabytków w 80 rocznicę powstania Marynarki Wojennej RP Gdynia-hel
2-4 październik 1998r.
Więcej już na ten temat nic nie mam.

Oczywiście pisząc o polskiej (krakowskiej) flotylli na Wiśle nie można zapomnieć o jej poprzedniczce - C.K. Flotylli Wiślanej. Ta pierwsza przejęła część jednostek pływających tej drugiej. O ile wiem, to koledzy, którzy przygotowuja komunikat o krakowskiej flotylli znaleźli także sporo ciekawych rzeczy o flotylli austro-węgierskiej.
Jeśli chodzi o artykuł Schrotta to zawiera on trochę nieścisłości (np. motorówka A - Alpha - nie została zbudowana w Linzu), także nie wszystkie jednostki pływające zostały uwzględnione (znam kilka nazw motorówek, których nie wymienił Schrott). Wyjątkowośc reklamowanej przez mnie sesji polega m.in. na tym, że w referatach i komunikatach pojawią się informacje, które nigdy przedtem nie były prezentowane.
Jan Bartelski

Witam
Szkoda, że nie mogę być w Warszawie. Do 2002 roku pracowalem niedaleko Muzeum WP i często tam zachodziłem.
Mam nadzieję, że jakiś artykuł z tego wydarzenia pokaże się na naszej stronie.
Pozdrawiam

W trakcie badań archiwalnych dotyczących c.k. flotylli na Wiśle, Styrze i Bugu natknąłem się na ciekawą informację. Wybitny polski hydrolog (m.in. budowniczy portu w Nadbrzeziu, rektor Politechniki Lwowskiej 1918-1920, minister Robót Publicznych 1929-1930) prof. Maksymilian Matakiewicz był komendantem (jako Oblt. i. d. Res. Dr) stoczni 4. c.k. armii (była to stocznia flotylli na Styrze, czasowo przeniesiona do Krakowa-Grzegórzki, po tym jak ofensywa gen. Brusiłowa w czerwcu 1916 roku odsunęła Austriaków od Styru).

Najtragiczniejsze jest to, że c.k. Flotylla na Wiśle nie funkcjonuje w świadomości "wiślanej" jak powiedziałem w Nowym Brzesku o bitwie rzecznej z dnia 05/08/1914 to wywołałem małą sensację.
Pozdrawiam serdecznie
Zbyszek

Do wymienionych przez 'koja" to uzupełnię o:
- Die K.u.K. Weichselflottille - Winklera w Marine Gestern und Heute 1975
- Die K.u.K. Weichselflottille - Erganzung Kuglera w Marine Gestern und Heute 1975
- Eine unbekannte Flottille auf Bug - M. Szekeres w Donaupost Nr 12
- Weichselschifffahrt in den Kriegszeiten - Gustav Berger - Die Technik im Kriege wydany 1919.

Panie Waldemarze, a ma Pan to po polsku, chętnie się dokształcę. Marzy mi się stworzenie grupy rekonstrukcyjnej ( oczywiście z parowcem) do roku 2014 - czasu mało zostało.

Niestety wszystko to są teksty w języku niemieckim. Ostatnią pozycję G. Bergera mam chyba też po polsku bo ją tłumaczyłem. Muszę tylko odnaleść ten tekst. Wtedy służę skanami.

A czy autor nie nazywa się Gustav Barger? Bo był taki oficer w Generalnym Gubernatorstwie Wojskowym w Lublinie, który był referentem spraw Flotylli.

Janku masz rację to moja literówka miałem uszkodzoną klawiaturę, która mi zrobiła trochę psikusów. ?.

Pozdrawiam

Na początku lat 90' widziałem na Renie poniżej Wesel flotyllę 5-6 uzbrojonych jednostek pod banderą Bundesmarine, które płynęły w górę rzeki. Wyglądały na jakieś kutry patrolowe.
Przy obecnych uwarunkowaniach nie widzę sensu istnienia flotylli rzecznych, więc może te jednostki płynęły do jakiejś stoczni śródlądowej na remont?
Czy może ktoś z Forumowiczów wie coś na ten temat?

W dobie pocisków tomahawk posiadanie floty wojennej na rzekach jest może i bezcelowe , ale w duszy wodniaka "rzeczny okręt wojenny" nawet minionej epoki zawsze będzie budził ciekawość.Jestem w trakcie "budowy" Monitora "UDARNYJ" Jak tylko skończę poproszę o zamieszczenie zdjęć.Pewnie w dziale modele na stronie "Pchacze , barki , pasażerki"