Cześć Dziki chociaż zrobiłeś dwa kontrakty ja pływałem na statku tylko jako pasażer w agencji jak słyszą że jeszcze nie pływałem to mówią od razu że mam 5% szans na to że ktoś mnie zatrudni i jak tu czasami się nie zrazić,no ale próbuje dalej
Witam. Zamierzam wyrobić sobie Żeglarską Książeczkę Pracy i zacząć trzy miesięczną praktykę na statku aby uzyskać stopień marynarza. Nigdy wcześniej nie pracowałem w tego typu zawodzie, ale marzę o pływaniu i zarabianiu w ten sposób na życie. Tylko mam kilka pytań - czy łatwo dostać się na taką praktykę? I ile się mniej więcej zarabia?, czy da się za to wyżyć? Proszę o podanie jakiś namiarów, gdzie mógłbym być ewentualnie przyjęty.
chlopaki sprobojcie zadzwonic pod numer 0031152578294 jest to numer z gazety binnenvaartkrant i oni w kazdym numerze gazety drukuja po 20-30 ogloszen,ze potrzebuja mlodszych marynarzy moze tam sie uda,fakt jest taki,ze jak byscie mieli niemieckie lub holenderskie ks.zegl to raczej by nie bylo probl.Pozdrawiam i zycze powodzenia jak cos znajde to tu wpisze.
mysle ze po angielsku wystarczy,hloendrzy znaja ten jezyk ja sam dzwonilem za praca wiele razy do holandii i zawsze po angielsku sie dogadalem,a moj jezyk ang nie jest najlepszy.Tez kiedys plywalem na morzu wczesniej na rybakach dalekomorskich,pozniej kutry kolobrzeg i na koniec tankowce dunskie,a jestem z koszalina .Wierze ze Ci sie uda pozdrawiam
Mimo obaw, że podjęciem tego tematu "wyprowadzę z nerw" wszystkich tych, których zawodem jest "od zawsze" pływanie w transporcie śródlądowym, chcę prosić ich, aby przekazywali na tym forum swoje doświadczenie zawodowe. Tak, aby powstał w miarę pełny i kompetentny poradnik-przewodnik pracującego w wodnym transporcie śródlądowym, właściciela jednej lub kilku jednostek -przedsiębiorcy a jednocześnie dowodzącego jednostką pływającą,
na początek czymś małym albo jeszcze mniejszym, ot, takim "VW-Transporterem" nie na oponach, a na wodzie. I tu ja widzę potrzebę istnienia takiego łopatologicznego poradnika. Aby początkujący wodniacy (będą to najczęściej byli, lub w najbliższym czasie: bezrobotni) mogli wiedzieć co ich czeka i nie robili niepotrzebnych głupstw. Choćby, żeby wiedzieli gdzie i kiedy uiszczać opłaty za wykonane "tonokilometry". I jak się użerać z "biurwami" z niektórych RZGW. Niestety, nie ma szkół dla dorosłych o specjalności "żegluga śródlądowa". Zdaję sobie sprawę, że to niejako będzie wyciąganie tajemnic zawodowych, których poznanie wymagało wiele wysiłku, czasu i pieniędzy. Ale patrząc z drugiej strony - biologia jest nieubłagana, starzeją się wszyscy, i w końcu umierają zabierając do grobu swoje doświadczenie. Instytucja polskiego państwa (w domyśle: "samorząd" miasta Wrocławia) pogrzebała z kretesem sprawę ciągłości kształcenia kadr dla żeglugi śródlądowej. Sympatycy wodniactwa muszą sami zadbać, aby było cokolwiek do przekazania.
Pozdrawiam!
wanoga (wkrótce bezrobotny, w perspektywie: z chudą emeryturą)
Witam wszystkich!
Jestem tu nowy. Na forum natknąłem się gdy szukałem informacji o żegludze śródlądowej. Dotychczas nie miałem styczności z żeglugą, ale zawsze chciałem spróbować swoich sił w zawodzie marynarza. W planie mam wyrobienie książeczki żeglarskiej (czyli kursy p.poż, pomocy medycznej i ITR) oraz kurs radiowy VHF i SRC; w dalszym terminie być może kursy ratownicze itd. W związku z tym mam pytania.
1 Czy posiadając książeczkę żeglarską i kurs radiowy mam szansę znaleźć pracę w żegludze śródlądowej i jak to wypada w praktyce w konkurencji z kandydatami szkół/uczelni żeglarskich/morskich?
2 Jakie kursy dodatkowo warto zrobić aby jako nowicjusz można było ubiegać się o pracę w tym zawodzie?
Z tego co wyczytałem karierę zaczyna się od stopnia młodszego marynarza, później od stażu pracy i zdanych egzaminów zależy podnoszenie kwalifikacji i stopnia (mł. marynarz, marynarz, st. marynarz itd.). Kolejne moje pytanie jest takie czy stopnie zdobyte w żegludze śródlądowej mają później przełożenie na żeglugę morską? Jest to dla mnie bardzo ważne, bo aby zrobić kursy ratownicze muszę mieć bodajże 6 m-cy zaliczone na statku.
Z góry dziękuję za odpowiedź i przepraszam że kolejny „zakręcony świeżak” pyta o drogę. :)
Doczytałem że patent morski można przepisać na śródlądowy. No to chyba w drugą stronę też działa tak? Na temat tej pracy jak widzę krążą różne opinie, ja to na razie traktuję jako chęć przeżycia nowej przygody no i nabrania praktyki (w przyszłości chciałbym mieć swoją łódź). W mieście w którym mieszkam jest firma, która ma sprzęt pływający tzn lodołamacze rzeczne, pogłębiarki, pchacze i holowniki, koszarki, barki i pontony. Mają też sprzęt samochodowy. Jestem kierowcą obecnie i chciałbym się wkręcić do takiej firmy z możliwością przejścia na statek. Ciągnie mnie z lasu na wodę. :)
Zamknij oczka i snij....to co piszesz niema wogóle sensu.........zastanów sie nad swoim zyciem...bo sródladówka to nie pic na wode.....to odpowiedzialnosc,wytrzymalosc i milosc do tego zawodu który nienalezy do najlatwiejszych....
ELzbietka marynarz>a/b Ms Bayerischer Wald<....pozdrowionka..
Elzbietka deksman napisał/a:
Zamknij oczka i snij....to co piszesz niema wogóle sensu.........zastanów sie nad swoim zyciem...bo sródladówka to nie pic na wode.....to odpowiedzialnosc,wytrzymalosc i milosc do tego zawodu który nienalezy do najlatwiejszych....
Po takiej kontrze od dziewczyny to by mi całkiem odechciało się pływać:(:):)
Drogi Szygy.ja pisze tylko z doswiadczenia........i wiem co to znaczy .a dlamnie jako kobiety juz wogóle ze wzgledu na krytyke niebylo latwo.ale jak ktos kocha to i najgorsze przetrzyma...nie...pozdrawiam
ELzbietka marynarz>a/b Ms Bayerischer Wald<....pozdrowionka..
Elu! O tym wszystkim wiem i za to Cię podziwiam. Domyślam się co przeszłaś jako kobieta - marynarz a dzisiaj Twoje doświadczenie jest za to niebagatelne:) Młody początkujący wodniak miał po prostu pecha, że trafił akurat na Ciebie:):):)
he.he.troche mnie przy tym ponioslo drogi Grzegorzu.....bo jak sie cos chce to sie robi anie marzy i wogóle.....oczywiscie jest najpierw próba....i to nielatwa...jak ja sie zda to tylko niemilosc do wody morze obrzydzic ten zawód........dziekuje za mily komentarz.Pozdraiam
ELzbietka marynarz>a/b Ms Bayerischer Wald<....pozdrowionka..
A ze ten mlody nowy wodniak na moja krytyke akurat wpad.l.to ma pecha...jak bedzie twardy to przetzryma...he.he...jak nie to tylko ciezarówki mu zostaly...i tak bywa...(:
ELzbietka marynarz>a/b Ms Bayerischer Wald<....pozdrowionka..
możesz przeglądać wszystkie wątki dyskusji na tym forum. możesz rozpocząć nowy wątek dyskusji na tym forum. nie możesz odpowiadać na posty w tym wątku dyskusji. nie możesz rozpocząć ankietę na tym forum. nie możesz dodawać załączniki w tym forum. nie możesz pobierać załączniki na tym forum.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na nasze ustawienia prywatności i rozumiesz, że używamy plików cookies. Niektóre pliki cookie mogły już zostać ustawione.
Kliknij przycisk `Akceptuję`, aby ukryć ten pasek. Jeśli będziesz nadal korzystać z witryny bez podjęcia żadnych działań, założymy, że i tak zgadzasz się z naszą polityką prywatności. Przeczytaj informacje o używanych przez nas Cookies