Kanałem Bydgoskim i Notecią...OMG :DDDD

Dzięki za odpowiedź.

1. Oczywiście do Gdańska i morzem
2. Nie, choć bywały wyjątki jednak nie dotyczące tak dużych obiektów: http://www.zeglug...cle_id=259

Którą drogą wodną dokładnie popłynęła ta duża barka do Holandii ? czyżby przez kanał Bydgoski i Noteć ? czy do Gdańska i morzem ?

Drugie pytanie:czy jest możliwe przepuszczanie takich dużych obiektów przez jazy,gdyby nie mieściły się w śluzach i czy były już takie przypadki ?

Pozdrawiam

robert

Potwierdzam wymienione wyżej miejsca. W Porcie Drzewnym wodowałem klika lat temu Maka 666, jednakże właściciel slipu nie do końca był życzliwy obcym. W ubiegłym roku wszedłem do Portu, przy slipie duży kompleks wypoczynkowy, oczywiście mniejszy od imperium. Slip przy Bulwarze Filadelfijskim wyglądał bardzo zachęcająco w pobliżu jest Żeglarski Klub Akademicki, więc łatwiej o ewentualną życzliwą pomoc.
Pozdrawiam- Włodek.

są dwa miejsca (były w 2009 ) jeden poniżej ostatniego mostu , a następne w Porcie Drzewnym (koło Szkoły Wyższej Ojca R.)
Jest jeszcze port RZGW i stocznia - można zadzownić i zapytać miejscowy nadzór wodny - powinni coś doradzić
Zastrzegam, widziałem slip, ale nic nie wodowałem.

Mam do kolegów pytanie odnośnie Torunia a nie chcąc zakładać nowego tematu, przykleję się tutaj. Otóż planując rejs z Torunia do Gdańska chciałbym się dowiedzieć czy w Toruniu znajduje się jakiś wygodny slip gdzie mógłbym zwodować bezpiecznie swoją łódź z przyczepy podłodziowej. Jeśli jest to bardzo proszę o w miarę dokładne namiary, może nawet z pozycją GPS z Google Earth.

Rozumiem, że głębokość farwateru była niewystarczająca? Na pierwszym zdjęciu widać czeroną pławę.
Andrzej

nie wiem gdzie umieścić "jaskółkę" ? linkl

Będąc w ubiegłym tygodniu w Toruniu trafiłem na moment transportu kolejnego, zbudowanego w Płocku dla Holendrów, tankowca.









Chwilę potem zabrała mnie, płynąca do Wrocławia, "Rusałka" ...



... i mogłem śledzić dalszą drogę zestawu. Muszę przyznać, że kluczenie całą szerokością rzeki, od brzegu do brzegu, wyglądało niezwykle. Po godzinie płynięcia tankowiec utknął na płyciźnie.



Jakiś czas obserwowaliśmy bezskuteczne starania wydostania się pułapki ... zostali do następnego dnia. Rankiem czekając na śluzowanie w Czersku Polskim słyszeliśmy jak popłynęli.