Witam
Ostatnio wraz z mechanikami ze "żwirowni Wisła" z Grudziądza udało nam się uruchomić Łosia X-01 (Stefan) który stał od ponad 2 lat w porcie Zacisze we Wrocławiu. Pchacz jest już na chodzie i w ciagu najbliższego tygodnia sprowadzimy go z Wrocławia do Grudziądza.Największe problemy były z układem chodzenia silnika ponieważ ktoś zapomniał odwodnić silnik na zimę i rozsadziło uszczelki. Teraz wszystko jest sprawne. Być może wiadomośc ta ucieszy niektórych forumowiczów którzy kiedyś na nim pływali. Po sprowadzeniu do Grudziądza zrobimy pchaczowi przegląd klasowy oraz remont kapitalny i bedzie w stałej eksploatacji w Grudziądzu.
pozdrawiam !

A kto będzie armatorem !

Armatorem będzie A. Gburczyk, właścicielka żwirowni "Wisła" w Grudziądzu

Wrzuc kilka fotek tego pchacza do galerii floty,jak bedzie juz po remoncie.

na drugim zdjeciu w lewym rogu widac dziob westerplatte II

Prosze forumowiczów o pomoc a dokładnie chodzi o przekładnie na tym statku.
Mamy pewnien problem. Dokładnie chodzi o bieg "naprzód". Gdy jest wrzucony luz i bieg "wstecz" silnik(Wola-Henschel 05H6A, niedoładowany) ładnie wkręca sie na 2 tys obrotów. Jednak gdy jest wrzucony bieg "naprzód" silnik bardzo wolno wkręca sie na 800 obrotów i to jest koniec. Słychac że silnik ma "cięzko", poza tym strasznie kopci Po sprawdzeniu. wyregulowaniu silnika oraz wału mam 100 % pewności że są sprawne. Coś "przytrzymuje" silnik na biegu do przodu. Czy ktoś mogłby mi pomóc z tym problemem ? Na 100% jest to przekładnia.Nie potrafię ustalić przyczyny problemu.
z góry dziękuje za pomoc
z poważaniem
Piotr Piszczek

Czy ten Łoś jest przerobiony na napęd śrubowy?

Szczerze powiedziawszy to nie wiem jaki naped miał ten pchacz po wyjściu ze stoczni. Aktualnie ma napęd śrubowy. Nie wiem czy był przerobiony czy był taki od nowości.
pozdrawiam !

Los-X-01 mial naped strugowodny,przynajmniej do 89-tego roku,kiedy na nim plywalem.Sadzac po niezmienionym ksztalcie rufy(na fotce)nadal jest pchaczem strugowodnym.Przy polozeniu manetki na wstecz pracuje bez zadnego obciazenia,ale 2 tys obrotow to dla Henschla chyba za duzo.

Marand mylisz się napewno nasz Łoś ma na 100% napęd śrubowy. Wczoraj odkręciłem włazy w skrajniku rufowym i widziałem tam śrube napedową. Masz rację, Wola powinna mieć max. 1650 obrotów na minutę ( wtedy osiąga 200 KM). Początkowo jednak myslałem że to silnik broi i podkręciłem obroty. I mamy swojego rodzaju porównanie, jezeli na biegu wstecz silnik się wkręca na prawie 2 tys obrotów a na biegu naprzód tylko na 800 to coś jest nie tak z przekładnią.
pozdrawiam !!

Wg opisu Waldka Danielewicza w życiorysach - Łoś-X-01 ma napęd śrubowy

W tym typie pchaczy pędnik czyli śruba pracuje w zamkniętym wyprofilowanym tunelu, woda wyrzucana jest przez wylot gdzie zainstalowano układ sterowo-zastawkowy sterowany centralnie ze sterówki co zezwalało na zmianę kierunku jazdy pchacza bez zmiany kierunku obrotów pędnika. Wadą tego systemu jest mały uciąg wstecz.

W systemie strugowodnym sruba napedowa zamontowana w tunelu, spelnia role wirnika przepompowujacego wode do ukladu sterowo-zastawkowego.Pelne wykorzystanie osiagane jest tylko i wylacznie przy obrotach "naprzod".Przy pracy sruby na pozycji "wstecz" niewiele mozna osiagnac.Jest to wtedy takie przyslowiowe mielenie wody.Sterowanie "naprzod" i "wstecz" regulowane jest za pomoca zastawek,przy czym sruba pracuje zawsze w pozycji "naprzod".
Los-X-01 to jednostka strugowodna.

Źle zrozumiałem opis i sądziłem, że ten Łoś jest całkiem "śrubowy". Podejrzewam usterkę w układzie zastawek - możliwe, że blokują swobodny wylot wody przy biegu naprzód. lub nawiniętą na śrubę linę.

Dla ułatwienia dodam zdjęcia śruby napędowej pracującej na naszym Łosiu:



Aby nie zasmiecać forum, wrzucilem filmik z głosem silnika.

http://pl.youtube...0x4enEL0KU

od 1 do 4 sek- wrzucony luz
od 5 do 12 sek- wrzucony bieg naprzód
od 20 do 24 sek i od 49 do 55 sek - bieg wstecz
Dobrze słychac że silnik pracuje cięzej na biegu naprzód. Śruba i zastawki są czyste i sprawne. Jest cos nie tak z przekładnią.

Szkoda, że nie pokazałeś wylotu wody za rufą przy biegu naprzód. Napisz też jak głęboka jest woda, na której stoicie tym Łosiem. Czy aby pchacz nie stoi dnem na piachu... Wtedy na biegu naprzód pędnik zamiast wody przerzuca piach i muł: bierze przecież spod siebie. Nic dziwnego, że mu ciężko.

Pędnik strugowodny jest tak skonstruowany, że skok śruby obliczony jest do pracy w jednym kierunku. Przy obrotach przeciwnych do nominalnych taka śruba "miele wodę" bez skutku (i bez oporu).

Powtórzę to, co już napisał @Marand - przy biegu "wstecz" na Łosiu z napędem strugowodnym pędnik pracować ma w tę samą stronę co "naprzód", a jedynie zastawki kierują wylot wody odwrotnie czyli ku dziobowi.

Mówiąc po ludzku - to nie przekładnia o tym decyduje. Mogłoby w niej nie być rewersu, a jedynie "naprzód" i "luz".

Bardzo mozliwe jest rowniez,ze sruba napedowa (wirnik) podczas prowadzenia pchacza z Wrocka do Grudziadza po plytkich wodach,zostala uszkodzona,tzn zmienil sie kat profila i skok sruby.Ten naped ma to do siebie,ze przy ekstremalnie plytkiej wodzie wciaga do tunelu wszystko co lezy na dnie,kamienie i stare zelastwo.Wtedy dosyc latwo uszkodzic wirnik:Warto tez sprawdzic czy nie nawinelo sie cos na wal.

Dzisiaj zrobiłem inny numer- odkręciłem wał napędowy od przekładni. Efekt- to samo co przedtem. Dalej przytrzymuje silnik na biegu naprzód. NA wstecz się wkręca a naprzód nie chcę. jest taka mozliwośc aby tarczki od sprzęgła miał za cienkie ??

Dziwna sprawa, z tego co koledzy piszą wynika że powinieneś mieć za przekładnią obroty tylko w jednym kierunku, a wsteczny uzyskiwać zastawkami.
Napisz czy przy zmianie z naprzód na wstecz zmienia Ci się kierunek obrotów wału ? Może ktoś kiedyś zamienił przekładnię na nieoryginalną ????

Tak wał na biegu naprzód kręci się z prawo a wstecz w lewo.