[szukam kapitana barka rzeczna
Data: 06.04.2018
ID: 154
szukam kapitana do pracy na barce rzecznej 80m dł,trasy DE,NL,B z praktyką
obsługa /radar,UKF/znajomość języka niem.preferowana działalność gosp.
więcej informacji w kontakcie telefonicznym.
Telefon: 503515614
E-mail: Roelofina@o2.pl
Dodał: oliwia ] PONOWNIE JUŻ SZUKA FRAJERA. Po mnie ja byłem pierwszym frajerem któremu wiszą 2000 euro do dziś, sprawa w sądzie, byli widać następni i miejsca u złodziei nie zagrzali długo., czyli w niecałe 3 miesiące. Nie dajcie się potencjalni kapitanowie nabrać na tych oszustów i złodziei. Ta barka to przerdzewiały złom.... Ostrzegam.
Edytowany przez Black Hawk dnia 07.04.2018, 7 lat temu
Chcę ostrzec potencjalnych załogantów na Oliwię/eks Roeloffina. To przerdzewiały statek, a właściciele to dorobkiewicze i oszuści. Mi wiszą 2200 euro. Teraz zajął się nimi PIP, KAS, oraz idzie pozew o zapłatę do sądu. Tym razem widzę ich ogłoszenie pod innym adresem. Powiadomiłem o stanie technicznym barki UŻŚ Szczecin, Wrocław, PRS, ZSUK i policję w Duisburgu i Munster o wszystkim. Pzdr!
Edytowany przez Black Hawk dnia 21.02.2018, 7 lat temu
Przestrzegam przed firmą PD&PL Słubice to nie kto inny jak tomaszewicz obiecuje wszystko aby tylko zjawić się na burcie,zaprasza do biura,rozmawia wszystko ok ale po zakończeniu zmiany oszukuje ,nie płaci wynegocjowanych zarobków,księgowa udaje głupią że ona nie wie na jakich warunkach jesteś przyjęty potem obiecuje wyrównanie ale nigdy go nie otrzymasz,płaci połowe w złotówkach ,połowę w euro zawsze zaniżając zarobki,chociarz umowa jest w euro,wymyślają jakies aneksy,potrącenia aby tylko nie zapłacić,po prostu żenada i złodziejstwo,pozdrawiam.
witam kolegów i koleżanki chciałbym Państwa przestrzec przed firmą Finetrade Pana Jacka Zawodnego gośc jest zwykłym złodziejem i oszustem nie dajcie sie nabrać na jego 1500 euro które proponuje wyplata w tej firmie to loteria będzie albo nie będzie a jak będzie to z opóźnieniem 3 tygodniowym albo nie pełna zapomina zapłacić nawet za telefon statkowy reszty już nie będe pisał pozdro.
Dziś chciałbym napisać o polskim armatorze, którego należy omijać szerokim łukiem. Armator nazywa się Adam Robak i posiada barkę masową 67 metrów ze sprzęgłem, która nazywa się NORDSTERN. Co jakiś czas poszukuję kapitanów na swoją barkę (także teraz w "zakładce giełda pracy" - z tym że pod innym adresem email). Generalnie barka w fatalnym stanie (ma 99 lat więc samo to mówi za siebie), warunki socjalne b. słabe, niesprawne instalacje itp. Jeżeli chodzi o samego armatora to z początku wydaje się ok (dużo obiecuje itp) ale generalnie jest nieuczciwy - zalega z wypłatą wynagrodzeń. Ponadto nie ma zapewnionych ubrań i innych środków BHP. Ogólnie praca na tej jednostce to duże zagrożenie dla załogi dlatego szczególnie ODRADZAM!
Jeśli jeszcze do tego dołączyć @stefan, na co mi bardzo mocno wygląda, wychodzi całkiem mocno karalne zachowanie, chyba, że typ jest po prostu niepoczytalny. Zapraszam zainteresowanych na priv po szczegóły.
Rozumiem że razem z kontami znikną ich wiadomości. Szkoda że komuś chciało się tak fatygować dla pomówień. Jeżeli to był pan Adam to jeszcze dziwniejsza jest to sytuacja. Ale na szczęście wszystko się wyjaśniło.
Piotrek24, pracownicy mogą mieć z pracodawcami wiele zgrzytów z wielu powodów. Ale to co zrobił właściciel kont Wodnypatrol99 i prosiak podlega karze wolności do roku oraz znacznej grzywnie w zależności jak duże szkody spowoduje to pracodawcy, art 212 §2 kk. Znając pana Janusza Kędzię nie będzie chciał dochodzić swoich praw.
Jednak widząc to co się działo w tym temacie przez kilka dni nasuwa mi się jedna propozycja. Proszę o założenie tematu pt. "Pracownicy których należy omijać szerokim łukiem". Biorąc pod uwagę, że w łodziarce zdarzają się częste przypadki, gdzie pracownicy piją, przyjmują używki, oraz z premedytacją narażają pracodawce na szkody, myślę że to dobry pomysł. Polscy kapitanowie też powinni wiedzieć z kim pracują.
Edytowany przez Piottrek dnia 19.11.2014, 10 lat temu
ehh, tym bardziej mi przykro gdy rzucasz mi bezpodstawne oskarżenia piotrku. Równie a nawet bardziej rzucające się w oczy mogą być daty utworzenia kilku ostatnich kont (jednak daleko jestem od stwierdzenia że napisała to wszystko jedna osoba). Nie wiem ile pan pracował u pana Janusza. Wiem że jeden Piotrek pracował u nich wiele lat, a zdecydował się całkowicie zrezygnować z łodziarki na rzecz innego biznesu. A skoro można wytrzymać z panem januszem tyle czasu to znaczy że chyba nie jest on taką złą osobą jak go niektórzy z was opisują.
Nie chcę ujawniać swojej osoby ludziom którzy tyle gówna wylali na człowieka który nic im nie zrobił. Bo niby po co? Żeby też być oflagowanym? Szkoda gadać.
Z postu wodnegopatrolu wynika że pan Janusz Kędzia jest potworem w ludzkiej skórze. Ale jest on zbyt bezsensowny, nie piszę tam że nie mógł donieść dokumentów bez których nie mógł dalej pracować. Przepraszam ale jaki pracodawca ponosi takie ryzyko jakie poniósł pan janusz w tym wypadku dla pracownika? W normalnym przypadku taki pan Adam nawet nie dotknął by statku. "Był szykanowany bo znał tylko język niemiecki?", no chyba żartujecie sobie, przecież ta umiejętność nawet nie jest wymagana. No chyba że by pływał i musiał komunikować się z innymi statkami, ale przecież tego nie robił, więc po co niby (żeby poustawiać u siebie w kajucie certyfikaty)? Pracował tylko 14 dni, a nie wyrabiał zdrowotnie, rzekomo miał wcześniej ciężki wypadek. Gdyby stwierdził że nawabił się kontuzji na statku Janka, i to bez dokumentów (i jakże ważnej karty zdrowia) to pan Janusz musiałby do końca życia mu płacić. Chorzy jesteście że tego nie widzicie? A że niby gotował jego rodzinie? żartujecie sobie, gościu pracował raptem 14dni, a na statku jest ich raptem 3 razem. Komu miałby usługiwać? Poza tym na statku nie ma kucharza więc pracownicy gotują na zmiane. A skoro pracował tylko 14 dni to czemu pokazujecie państwo pana janusza jako człowieka który o mało nie zniszczył świata panu Adamowi. Najśmieszniejsze jest to że cała ta dyskusja dzieje się bez najważniejszych poszkodowanych. Jeżeli pan Janusz, lub pan Adam to czyta to niech się wypowiedzą.
Bo ten bogu ducha winny chirurg nigdy nawet nie był nawet na statku. Skoro pan Adam nie chciał nic mówić, to skąd on tyle info od niego wyciągnął. Dopowiedział sobie? Poza tym Piotrek24, też sprawiasz wrażenie człowieka który nigdy nie był na statku.
Edytowany przez Piottrek dnia 18.11.2014, 10 lat temu
Kolego piottrek znam pana Janusza wiecej mozna o nim złego jak dobrego powiedzieć.Bylem widziałem i przeżyłem a moze pochlebny wpis dal jeden z synów pana Kędzi życzę ilej współpracy na 2415 pozdrawiam
Z przykrością muszę stwierdzić, że znam tą sprawę z panem Adamem i Januszem, i to dość dobrze. I przykro mi się robi jak widzę takie bzdury powypisywane na jego temat. Muszę stwierdzić że nie jest ta historia tak jednostronna i kolorowa, mało tego, z tego co wiem to większość rzeczy wypisanych przez wodnypatrol99 nie miało miejsca.
Po przyjściu na statek pan Adam nie mógł dać karty zdrowia, a wiadomo że bez niej pracownik nawet nie powinien móc wejść na statek, bo w przeciwnym razie może się to źle skończyć dla pracodawcy, nie wspominając już o wątpliwym stanie zdrowia pana Adama (pracownik nie był w stanie wykonywać podstawowych prac, wszystko za niego musiał wykonywać drugi marynarz). Po 14 dniach pracy i wolnym z tego co mi pan Janusz mówił pracownik dalej nie chciał donieść karty zdrowia, przez co nie można było przedłużyć panu Adamowi umowy. Pan Janusz nic nie wiedział o żadnej chorej matce pracownika. A jedynym powodem nie przedłużenia umowy (bo muszę przypomnieć że pan Adam nie pracował wcześniej u pana Janusza, tylko ten miesiąc, a właściwie 14 dni) był brak karty zdrowia. Mało tego, wraz z nową umową którą dostał pan Adam do wglądu (a przyjęcie papierów odbyło się przy świadkach, tzn. reszcie pracowników) dostał też przypomnienie i warunek przedłużenia umowy. Tylko że pan Adam tą umowę zgubił. Mało tego. Nie przyznał się do jej odebrania, oraz powiedział że nie doniesie karty zdrowia. W takim wypadku nawet gdyby pan Janusz chciał nie mógłby przedłużyć umowy panu Adamowi. Jak widać sprawa ta jest dużo prostsza i dużo mniej szokująca jak podana przez wodnypatrol99. Z tego co mi wiadomo pan Janusz nie wiedział nic o rodzinie pana Adama. I z tego co wiem pan Adam nie wspominał nic o niej.
Z przykrością patrzę na te bzdury jakie piszą państwo o panu Januszu. Co do usługiwania... normalnym jest że pracownicy po sobie (tak po sobie, nie po innych) sprzątają, oraz przygotowują sobie jadło. Tak więc w czym problem, a jak chcecie żeby po was posprzątano i przyniesiono jedzenie do łóżka to zabierzcie matkę ze sobą na statek, a nie zachowujesz się jak dziecko piotrek24.
Znam pana Janusza i nie jest on potworem jak go ktoś tu opisuje. Pracodawcy nie stać jest na cwaniactwo i robienie z pracowników sług( mało tego, pozostaje przyjmować ludzi którzy w śródlądziu zostali). Tym bardziej że polskie śródlądzie nie jest dzisiaj zbytnio w rozkwicie.
Edytowany przez Piottrek dnia 16.11.2014, 10 lat temu
codo pana Kedzi pływałem u niego aż 5 miesięcy strasznie długo to co kolega napisał powyżej jest szczerą prawda facet kłamał każda robote zwalał na załoge i wg brak kultur osobistej problemem dla niego jest nawet spłokaniem wody w toalecie no krotko mówiąc cham gbur
Witam
Wiem, że temat dotyczy pracy w kraju, ale chciałem przestrzec wszystkich przed statkiem "Yarinya" jest to tankowiec 110x10,5.
Właścicielem jest młody Holender 28l.
Ma problemy z terminowym wypłacaniem wynagrodzeń.
Poza tym jest wielkim kłamcą i bajkopisarzem.
Czekam już miesiąc na wypłatę.
Niedługo sprawa zostanie skierowana do odpowiednich instytucji.
Pozdrawiam wszystkich marynarzy i dobrych pracodawców:-)
Tomek akurat znam twoją sytuacje ponieważ pracowałem prawie 4 miesiące na budowie we Wroclawiu kase zalegasz do tej pory ludzią kapitanowie zmieniali się co tydzień inny ,paliwo tankujesz w bańkach na statek mój post jest nadal aktualny jak najbardziej.
A może czas by się wziąść i zrobić porządek z tymi złodziejami co nie wywiązują się z umów płacowych. I słowo złodziej jest tu na miejscu.
Pozdrawiam tych oszukanych ja dotychczas trafiłem na jednego takiego pracuję w kraju na pasażerkach. Raz nie będąc pewny wypłat zażyczyłem sobie wypłatę co tydzień. Po dwóch miesiącach zaczął zwlekać z tygodniówką i po dwóch nie zapłaconych podziękowałem mu w środku sezonu
Edytowany przez zbychu1949 dnia 16.01.2014, 11 lat temu
Witam!
Chciałbym uprzedzić wszystkich przed nieuczciwą i niewypłacalną agencją Gerwil Crewing z Poznania! Od początku był problem abym otrzymał wynagrodzenie w umówionym terminie, a kapitan płacił zawsze na czas (widziałem faktury i widziałem przelewy)! Pani Edyta z biurze ma zawsze wymówkę i zgania całą winę na szefa pana karola. Prędzej chyba udało by mi się umówić na kawę z Putinem niż dodzwonić do pana Karola (ignorant – nie odbiera, nie oddzwania, nie odpowiada na smsy i maile).
Gość zostawił mnie bez grosza na święta!
Wiem, że nie jestem jedynym, któremu firma nie wypłaca zaległej kasy, więc najwyraźniej mamy do czynienia z oszustem.
Teraz mają jeszcze czelność straszyć mnie prawnikiem i karami za odebranie klienta po tym jak za moja prosba wlasciciel zatrudnil mnie przez innego posrednika! SICK!
Jeśli również zostaliście oszukani piszcie tu na forum, albo na maila jooeluzik@gmail.com. Może razem uda nam się coś wywalczyć.
Może ktoś z was również zna sposób aby odzyskać jakoś od nich swoją ciężko zarobioną kasę?
Witam, za pomocą tego forum chciałbym was ostrzec przed pracodawcą panem Januszem Kędzią. Kapitan ten pływa zestawem z kontenerami w Hamburgu oraz na trasach do Braunschweigu oraz Hannoveru. Po pierwsze obiecywał on mi system 21 dni na 7 dni lub nowemu sternikowi, z którym miałem przyjemność pływać 20 dni na 10 dni. Nie jest to prawda. Możecie się spodziewać pracy co najmniej dłuższej niż 21 dni nawet do 30 dni i wypoczynku w domu tylko 6 dni. Po drugie nie dostaniecie u nie go od razu umowy o pracę (ja czekałem na tą umowę do września i musiałem się jeszcze o nią dopominać). Na tej umowie miałem napisane wynagrodzenie 1600 złotych nawet nie wiem czy brutto czy netto ( domyślam się, że brutto) bo nie było to napisane i od tej kwoty miałem odprowadzane składki do ZUS. O wszystko u tego człowieka trzeba się dopominać. Nie potrafi powiedzieć wprost, że trzeba dużej zostać w pracy z jakiegoś powodu lub innego tego typu sprawy. Trzeba się dopominać o zwrot pieniędzy za podróż a nawet jak się upomnicie to on akurat nie ma i może Ci dać tylko jakąś część pieniędzy ( mi jeszcze jest winien 72 złote za bilety). Pracuje się u niego po 16-18 godzin dzienne lub więcej gdzie według przepisów można 14 godzin. Za te nadgodziny NIE MACIE PŁACONE!. Pracowałem u niego od 16 lipca 2013 do 31 października 2013 i za każdym razem gdy jechałem do pracy miałem nowego kolegę sternika (ja mam stopień marynarza). Było tak ponieważ żaden sternik nie mógł z tym pracodawcą wytrzymać dłużej niż jeden rejs. Wiem również, że ten będzie jechał do pracy znowu nowy sternik 4 z kolei. Sternik w ogóle nie dotknie steru więc jak ktoś chce jechać żeby nabrać wprawy to nie u niego. Ten człowiek siedzi cały czas przy sterze chyba żeby go zmienić na 5 minut. Więc jeżeli chcecie mieć spokojną pracę i się nie stresować pracodawcą omijajcie szerokim łukiem pana Janusza Kędzie ponieważ on dużo obiecuje ale mało z tego wychodzi.
Chciałem u niego pracować dalej (aby móc robić kolejne uprawnienia), jednak ten pracodawca swoich pracowników wymienia jak rękawiczki. Pozdrawiam.
P.S. Jeżeli macie Panowie namiary na jakiegoś armatora, który potrzebuje 25-cio letniego marynarza, z niewielkim doświadczeniem, ze znajomością języka angielskiego to proszę o kontakt, tel. 661 171 915. Mikołaj
Edytowany przez mikiluczak dnia 07.11.2013, 11 lat temu
uwaga na ogłoszenie od kolegi tomgry praca bizon gośc jest bankrutem praca ma dzierżawe coś tram niby polębia ale jak widać wszyscy zeszli ze statku bo szuka kompletu
ale byków nawalilem ale to na szybko było ,gość nazywa sie Tomek Gryczka kompletna porażka.
możesz przeglądać wszystkie wątki dyskusji na tym forum. możesz rozpocząć nowy wątek dyskusji na tym forum. nie możesz odpowiadać na posty w tym wątku dyskusji. nie możesz rozpocząć ankietę na tym forum. nie możesz dodawać załączniki w tym forum. nie możesz pobierać załączniki na tym forum.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na nasze ustawienia prywatności i rozumiesz, że używamy plików cookies. Niektóre pliki cookie mogły już zostać ustawione.
Kliknij przycisk `Akceptuję`, aby ukryć ten pasek. Jeśli będziesz nadal korzystać z witryny bez podjęcia żadnych działań, założymy, że i tak zgadzasz się z naszą polityką prywatności. Przeczytaj informacje o używanych przez nas Cookies