Z przykrością muszę stwierdzić, że znam tą sprawę z panem Adamem i Januszem, i to dość dobrze. I przykro mi się robi jak widzę takie bzdury powypisywane na jego temat. Muszę stwierdzić że nie jest ta historia tak jednostronna i kolorowa, mało tego, z tego co wiem to większość rzeczy wypisanych przez wodnypatrol99 nie miało miejsca.
Po przyjściu na statek pan Adam nie mógł dać karty zdrowia, a wiadomo że bez niej pracownik nawet nie powinien móc wejść na statek, bo w przeciwnym razie może się to źle skończyć dla pracodawcy, nie wspominając już o wątpliwym stanie zdrowia pana Adama (pracownik nie był w stanie wykonywać podstawowych prac, wszystko za niego musiał wykonywać drugi marynarz). Po 14 dniach pracy i wolnym z tego co mi pan Janusz mówił pracownik dalej nie chciał donieść karty zdrowia, przez co nie można było przedłużyć panu Adamowi umowy. Pan Janusz nic nie wiedział o żadnej chorej matce pracownika. A jedynym powodem nie przedłużenia umowy (bo muszę przypomnieć że pan Adam nie pracował wcześniej u pana Janusza, tylko ten miesiąc, a właściwie 14 dni) był brak karty zdrowia. Mało tego, wraz z nową umową którą dostał pan Adam do wglądu (a przyjęcie papierów odbyło się przy świadkach, tzn. reszcie pracowników) dostał też przypomnienie i warunek przedłużenia umowy. Tylko że pan Adam tą umowę zgubił. Mało tego. Nie przyznał się do jej odebrania, oraz powiedział że nie doniesie karty zdrowia. W takim wypadku nawet gdyby pan Janusz chciał nie mógłby przedłużyć umowy panu Adamowi. Jak widać sprawa ta jest dużo prostsza i dużo mniej szokująca jak podana przez wodnypatrol99. Z tego co mi wiadomo pan Janusz nie wiedział nic o rodzinie pana Adama. I z tego co wiem pan Adam nie wspominał nic o niej.
Z przykrością patrzę na te bzdury jakie piszą państwo o panu Januszu. Co do usługiwania... normalnym jest że pracownicy po sobie (tak po sobie, nie po innych) sprzątają, oraz przygotowują sobie jadło. Tak więc w czym problem, a jak chcecie żeby po was posprzątano i przyniesiono jedzenie do łóżka to zabierzcie matkę ze sobą na statek, a nie zachowujesz się jak dziecko piotrek24.
Znam pana Janusza i nie jest on potworem jak go ktoś tu opisuje. Pracodawcy nie stać jest na cwaniactwo i robienie z pracowników sług( mało tego, pozostaje przyjmować ludzi którzy w śródlądziu zostali). Tym bardziej że polskie śródlądzie nie jest dzisiaj zbytnio w rozkwicie.
Edytowany przez Piottrek dnia 16.11.2014, 10 lat temu
Kolego piottrek znam pana Janusza wiecej mozna o nim złego jak dobrego powiedzieć.Bylem widziałem i przeżyłem a moze pochlebny wpis dal jeden z synów pana Kędzi życzę ilej współpracy na 2415 pozdrawiam
ehh, tym bardziej mi przykro gdy rzucasz mi bezpodstawne oskarżenia piotrku. Równie a nawet bardziej rzucające się w oczy mogą być daty utworzenia kilku ostatnich kont (jednak daleko jestem od stwierdzenia że napisała to wszystko jedna osoba). Nie wiem ile pan pracował u pana Janusza. Wiem że jeden Piotrek pracował u nich wiele lat, a zdecydował się całkowicie zrezygnować z łodziarki na rzecz innego biznesu. A skoro można wytrzymać z panem januszem tyle czasu to znaczy że chyba nie jest on taką złą osobą jak go niektórzy z was opisują.
Nie chcę ujawniać swojej osoby ludziom którzy tyle gówna wylali na człowieka który nic im nie zrobił. Bo niby po co? Żeby też być oflagowanym? Szkoda gadać.
Z postu wodnegopatrolu wynika że pan Janusz Kędzia jest potworem w ludzkiej skórze. Ale jest on zbyt bezsensowny, nie piszę tam że nie mógł donieść dokumentów bez których nie mógł dalej pracować. Przepraszam ale jaki pracodawca ponosi takie ryzyko jakie poniósł pan janusz w tym wypadku dla pracownika? W normalnym przypadku taki pan Adam nawet nie dotknął by statku. "Był szykanowany bo znał tylko język niemiecki?", no chyba żartujecie sobie, przecież ta umiejętność nawet nie jest wymagana. No chyba że by pływał i musiał komunikować się z innymi statkami, ale przecież tego nie robił, więc po co niby (żeby poustawiać u siebie w kajucie certyfikaty)? Pracował tylko 14 dni, a nie wyrabiał zdrowotnie, rzekomo miał wcześniej ciężki wypadek. Gdyby stwierdził że nawabił się kontuzji na statku Janka, i to bez dokumentów (i jakże ważnej karty zdrowia) to pan Janusz musiałby do końca życia mu płacić. Chorzy jesteście że tego nie widzicie? A że niby gotował jego rodzinie? żartujecie sobie, gościu pracował raptem 14dni, a na statku jest ich raptem 3 razem. Komu miałby usługiwać? Poza tym na statku nie ma kucharza więc pracownicy gotują na zmiane. A skoro pracował tylko 14 dni to czemu pokazujecie państwo pana janusza jako człowieka który o mało nie zniszczył świata panu Adamowi. Najśmieszniejsze jest to że cała ta dyskusja dzieje się bez najważniejszych poszkodowanych. Jeżeli pan Janusz, lub pan Adam to czyta to niech się wypowiedzą.
Bo ten bogu ducha winny chirurg nigdy nawet nie był nawet na statku. Skoro pan Adam nie chciał nic mówić, to skąd on tyle info od niego wyciągnął. Dopowiedział sobie? Poza tym Piotrek24, też sprawiasz wrażenie człowieka który nigdy nie był na statku.
Edytowany przez Piottrek dnia 18.11.2014, 10 lat temu
Rozumiem że razem z kontami znikną ich wiadomości. Szkoda że komuś chciało się tak fatygować dla pomówień. Jeżeli to był pan Adam to jeszcze dziwniejsza jest to sytuacja. Ale na szczęście wszystko się wyjaśniło.
Piotrek24, pracownicy mogą mieć z pracodawcami wiele zgrzytów z wielu powodów. Ale to co zrobił właściciel kont Wodnypatrol99 i prosiak podlega karze wolności do roku oraz znacznej grzywnie w zależności jak duże szkody spowoduje to pracodawcy, art 212 §2 kk. Znając pana Janusza Kędzię nie będzie chciał dochodzić swoich praw.
Jednak widząc to co się działo w tym temacie przez kilka dni nasuwa mi się jedna propozycja. Proszę o założenie tematu pt. "Pracownicy których należy omijać szerokim łukiem". Biorąc pod uwagę, że w łodziarce zdarzają się częste przypadki, gdzie pracownicy piją, przyjmują używki, oraz z premedytacją narażają pracodawce na szkody, myślę że to dobry pomysł. Polscy kapitanowie też powinni wiedzieć z kim pracują.
Edytowany przez Piottrek dnia 19.11.2014, 10 lat temu
Jeśli jeszcze do tego dołączyć @stefan, na co mi bardzo mocno wygląda, wychodzi całkiem mocno karalne zachowanie, chyba, że typ jest po prostu niepoczytalny. Zapraszam zainteresowanych na priv po szczegóły.
Dziś chciałbym napisać o polskim armatorze, którego należy omijać szerokim łukiem. Armator nazywa się Adam Robak i posiada barkę masową 67 metrów ze sprzęgłem, która nazywa się NORDSTERN. Co jakiś czas poszukuję kapitanów na swoją barkę (także teraz w "zakładce giełda pracy" - z tym że pod innym adresem email). Generalnie barka w fatalnym stanie (ma 99 lat więc samo to mówi za siebie), warunki socjalne b. słabe, niesprawne instalacje itp. Jeżeli chodzi o samego armatora to z początku wydaje się ok (dużo obiecuje itp) ale generalnie jest nieuczciwy - zalega z wypłatą wynagrodzeń. Ponadto nie ma zapewnionych ubrań i innych środków BHP. Ogólnie praca na tej jednostce to duże zagrożenie dla załogi dlatego szczególnie ODRADZAM!
witam kolegów i koleżanki chciałbym Państwa przestrzec przed firmą Finetrade Pana Jacka Zawodnego gośc jest zwykłym złodziejem i oszustem nie dajcie sie nabrać na jego 1500 euro które proponuje wyplata w tej firmie to loteria będzie albo nie będzie a jak będzie to z opóźnieniem 3 tygodniowym albo nie pełna zapomina zapłacić nawet za telefon statkowy reszty już nie będe pisał pozdro.
Przestrzegam przed firmą PD&PL Słubice to nie kto inny jak tomaszewicz obiecuje wszystko aby tylko zjawić się na burcie,zaprasza do biura,rozmawia wszystko ok ale po zakończeniu zmiany oszukuje ,nie płaci wynegocjowanych zarobków,księgowa udaje głupią że ona nie wie na jakich warunkach jesteś przyjęty potem obiecuje wyrównanie ale nigdy go nie otrzymasz,płaci połowe w złotówkach ,połowę w euro zawsze zaniżając zarobki,chociarz umowa jest w euro,wymyślają jakies aneksy,potrącenia aby tylko nie zapłacić,po prostu żenada i złodziejstwo,pozdrawiam.
Chcę ostrzec potencjalnych załogantów na Oliwię/eks Roeloffina. To przerdzewiały statek, a właściciele to dorobkiewicze i oszuści. Mi wiszą 2200 euro. Teraz zajął się nimi PIP, KAS, oraz idzie pozew o zapłatę do sądu. Tym razem widzę ich ogłoszenie pod innym adresem. Powiadomiłem o stanie technicznym barki UŻŚ Szczecin, Wrocław, PRS, ZSUK i policję w Duisburgu i Munster o wszystkim. Pzdr!
Edytowany przez Black Hawk dnia 21.02.2018, 7 lat temu
[szukam kapitana barka rzeczna
Data: 06.04.2018
ID: 154
szukam kapitana do pracy na barce rzecznej 80m dł,trasy DE,NL,B z praktyką
obsługa /radar,UKF/znajomość języka niem.preferowana działalność gosp.
więcej informacji w kontakcie telefonicznym.
Telefon: 503515614
E-mail: Roelofina@o2.pl
Dodał: oliwia ] PONOWNIE JUŻ SZUKA FRAJERA. Po mnie ja byłem pierwszym frajerem któremu wiszą 2000 euro do dziś, sprawa w sądzie, byli widać następni i miejsca u złodziei nie zagrzali długo., czyli w niecałe 3 miesiące. Nie dajcie się potencjalni kapitanowie nabrać na tych oszustów i złodziei. Ta barka to przerdzewiały złom.... Ostrzegam.
Edytowany przez Black Hawk dnia 07.04.2018, 7 lat temu
możesz przeglądać wszystkie wątki dyskusji na tym forum. możesz rozpocząć nowy wątek dyskusji na tym forum. nie możesz odpowiadać na posty w tym wątku dyskusji. nie możesz rozpocząć ankietę na tym forum. nie możesz dodawać załączniki w tym forum. nie możesz pobierać załączniki na tym forum.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na nasze ustawienia prywatności i rozumiesz, że używamy plików cookies. Niektóre pliki cookie mogły już zostać ustawione.
Kliknij przycisk `Akceptuję`, aby ukryć ten pasek. Jeśli będziesz nadal korzystać z witryny bez podjęcia żadnych działań, założymy, że i tak zgadzasz się z naszą polityką prywatności. Przeczytaj informacje o używanych przez nas Cookies