Środek zimy.Fąfara mówi do kumpla: wczoraj wdzialem, jak dwie kobitki kąpały sie w morzu.
O kurcze,w taki ziąb? pewnie to morsy...
Jedna rzeczywiście, mors. Ale ta druga calkiem calkiem!!
Wycieczka szkolna w porcie. Na pokładzie klarowanie. Bosman krzyczy:
- Heniu, podaj k...wiadro.
Na to nauczycielka:
- Proszę pana, tu są dzieci, może jakoś deliaktniej...
- Heniu, podaj k...wiaderko!
Syn pyta taty:
-Tato daleko jest Afryka ?
-A po co ci to ?
-Pani kazała się na geografię dowiedzieć
Ojciec funkjonariusz MO, myśli chwilę i odpowiada
-Daleko to nie może być, bo z okna komendy trzy razy w tygodniu widzę murzyna jak rowerem jedzie...
Szeregowy milicjant wystawił pierwszy mandat. Starszy kolega, kapral pyta za co i za ile.
- Za niemanie świateł za 500 zł.
- Ech, czego oni was młodych uczą... Za niemanie świateł wystawia się za 800 zł !
pozdrawiam z największej Łodzi w Polsce
Andrzej
Edytowany przez dziadek1077 dnia 07.06.2010, 15 lat temu
Dzisiaj rano jechałem jak zwykle do pracy Trasa Łazienkowska.
Przede mną, lewym pasem nowiusieńkim BMW jechała blondynka...
Przy prędkości 130 km/h.... siedziała z twarzą tuż przy lusterku i...
malowała sobie rzęsy. Ledwie na moment odwróciłem głowę, a kiedy
spojrzałem znowu na BMW oczywiście okazało się, że blondynka (wciąż zajęta
makijażem!!!) już jest połowa auta na moim pasie!
I chociaż jestem naprawdę twardym facetem, to tak się
przestraszyłem, że kanapka wypadła mi z rąk.
Kiedy próbowałem kolanami opanować sytuację tak
aby wrócić na swój pas ruchu, komórka
wyleciała mi akurat prosto do kubka z gorącą
kawą, który trzymałem między nogami. Kawa naturalnie się wylała, poparzyła
moja męskość, zrujnowała mój telefon i przerwała bardzo
ważną rozmowę!!!
Jak ja nienawidzę kobiet za kierownicą.....
W barze siedzi młoda dziewczyna. Podchodzi młody, przystojny mężczyzna, dosiada się i
- Koleżanka się spieszy? - zagaduje mężczyzna.
- Nie, koleżanka się nie spieszy - przekornie odpowiada dziewczyna.
- Koleżanka napije się kawy?
- Tak, napiję się kawy...
- Koleżanka wolna?
- Nie, mężatka...
- Mężatka? A koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że została zgwałcona w barze ?
- Tak, koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że ją zgwałcono. Hm... 10 razy.
- 10 razy???!!!
- Kolega się spieszy...?
pozdrawiam z największej Łodzi w Polsce
Andrzej
Edytowany przez dziadek1077 dnia 07.06.2010, 15 lat temu
Przykładne małżeństwo
-Co chcesz na kolację?
-Obojętne, co zrobisz to zjem
-Obojętne, to co nie wiesz na co masz ochotę?!
-Mam ochotę na schabowego ze smażonymi ziemniakami
-Jasne, tobie się wydaje, że ja nie mam co robić, pojawiasz się
łaskawie o siódmej z pracy, a ja do tego czasu musiałam nastawiłam
pranie i odrobiłam lekcje z dziećmi. Gadaj co chcesz na kolację!
-Przecież ci mówiłem, schabowego ...
-Słuchaj, ja nie mam nastroju do żartów, nie mógłbyś zjeść czegoś
jak normalny człowiek
-OK. zrób mi placki ziemniaczane
-O w pół do ósmej, ciebie pogięło już całkiem! A i tak nie ma
ziemniaków, gdybyś przyszedł wcześniej do domu, to mógłbyś je kupić
-Mogłem je spokojnie kupić wracając z pracy, market jest otwarty do
dziewiątej trzeba było powiedzieć
-Ciekawe dlaczego akurat ty miałbyś je kupować, skoro ja to robię
całe życie?! A tak dla ścisłości ziemniaki mieliśmy wczoraj,
przecież nie będziemy ich żarli w każdy dzień
-Pytałaś na co mam ochotę to ci mówię
-Przestań z tym.. "że się pytałam" Ostatni raz pytam co chcesz na
kolację
-Jaki mam wybór
-No tak, to cały ty, ja się ciebie o coś pytam, a ty odpowiadasz
pytaniem!
-... to może ... tosty?
-Oczywiście, ty jesteś do tego zdolny, aby mi wyżreć ostatnie cztery
kromki chleba tostowego dobrze wiedząc, że innego nie mogę jeść! Na
kolacje zrobię ci spaghetti, albo odgrzeje jakiś sos z mięsem z
zamrażarki. Wreszcie się zdecyduj!
-To ja ... może ... bym zjadł ... ten sos dawno nie jadłem
-Sos, jasne, ciekawe dlaczego nie chcesz spaghetti?!
-Dobrze, zrób mi spaghetti
-No wreszcie, z ciebie coś wyciągnąć ... Posypać ci to serem?
-Nie, przecież wiesz, że już od lat nie dodaję sera
-A to ciekawe, to ja się zrywam i lecę po ten ser, żeby ci go dodać
do spaghetti, a ty mi meldujesz, że go nie dodajesz. Ciekawa jestem
od kiedy?!
-Od dziesięciu lat, jeszcze ciebie nie znałem, jak ostatni raz nim
posypałem spaghetti
-OK! To ja ci zrobię to spaghetti, o ósmej wieczorem, ja tego jeść
nie będę, dzieci też. Zjesz sam! Tak jak byś nie mógł zjeść tego
sosu z zamrażarki
- Oczywiście, że mogę podgrzej mi go
-I co nie mogłeś tak od razu powiedzieć?! To ja tu muszę pół godziny
wyciągać z ciebie co łaskawie byś zjadł na kolację!
-...
-Masz tu ten swój sos, ciekawa jestem co ja teraz zrobię z tym
serem?!
..
Andrzej 'Apis' Podgórski
--- Jeśli wydaje ci się, że wiesz wszystko - masz rację: wydaje ci się...
możesz przeglądać wszystkie wątki dyskusji na tym forum. nie możesz rozpocząć nowy wątek dyskusji na tym forum. nie możesz odpowiadać na posty w tym wątku dyskusji. nie możesz rozpocząć ankietę na tym forum. nie możesz dodawać załączniki w tym forum. nie możesz pobierać załączniki na tym forum.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na nasze ustawienia prywatności i rozumiesz, że używamy plików cookies. Niektóre pliki cookie mogły już zostać ustawione.
Kliknij przycisk `Akceptuję`, aby ukryć ten pasek. Jeśli będziesz nadal korzystać z witryny bez podjęcia żadnych działań, założymy, że i tak zgadzasz się z naszą polityką prywatności. Przeczytaj informacje o używanych przez nas Cookies