Witam serdecznie całą załogę. Właśnie tutaj zamustrowałem ;)

Jakiś czas temu czytałem (http://www.pg.gda.pl/pismo/05_11/cz4.pdf i tu: http://baza.archi...-498.pdf), że "Renifery" zostały zaprojektowane z przeznaczeniem na Kanał Gliwicki. Interesuje mnie kwestia tego ile pchaczy tego typu zostało wybudowanych i czy kiedykolwiek pływały po tym kanale a jeśli nie to dlaczego? Jedyne (dwa) "Renifery" jakie w życiu widziałem, widziałem w Niemczech.
Czy ktoś podzieli się wiedzą?
Pozdrawiam.

Na pewno nikt nie znajdzie chwili, żeby napisać ze dwa zdania?

Kolego daj trochę czasu ! Odpowiem !

Skoro już wiem, że ktoś mnie czyta, to będę czekał cierpliwie ;-)

Tak pchacze typu "Renifer" zostały zaprojektowane do obsługi Kanału Gliwickiego w latach 1987-88. Były wzorowane na pchaczu "Daniel" przeznaczonego znowu do obsługi Kanału Bydgoskiego i Górnonoteckiego. Są to pchacze manewrowe przeznaczone do prac w portach i wąskich kanałach. Dane "RENIFERA": Lc-11,75 m, Lpp-11,59 m; Bc-6,76 m, B-6,21m, T-1,50 m. Napęd to silnik wysokoprężny typu 57H6A Wola produkcji Zakładów Mechanicznych w Warszawie jego moc to 148 kW. Napęd 1 śruba. 2-3 członków załogi. W sumie Wrocławska Stocznia Rzeczna zbudowała w 1990 roku dwa pchacze tego typu "RENIFER-O-01" i "RENIFER-O-02". Początkowo pływały po kanale, pożniej widocznie armator znalazł dla nich inne zatrudnienie.

Dziękuję za odpowiedź.
Jak tylko kupię skaner, to umieszczę jakieś (ich) zdjęcia.

Dzisiaj przeczytałem pytanie o Renifera.Pchacze te zostały wybudowane by pływać na kanale Gliwickim w zestawie z kontynerem BP- 700,dlatego są tak krótkie i szeroki (ale w takim zestawie na kanale Gliwickim nie pływały).Pływam na Reniferach od zejścia ze stoczni najpierw na Reniferze 01 od maja 1990r do końca1992(odbierałem ze stoczni Zacisze)a następnie od stycznia1993 na Reniferze 02 (jako pchacz manewrowy i biuro dyspozytorów Odrytrans w Berlinie) do dzisiaj..Przez rok czyli od czerwca 1990 do maja 1991r Renifer 01 pływał na kanale Gliwickim ale praktycznie tam nie sprawdził się,jako pchacz (zanurzenie 150cm) wiecznie były kłopoty ,lapaliśmy w śruby jakieś" paskudztwa"a najgorszy był odcinek miedzy śluzami Łabędy a Dzierznem (zbyt mało wody).Pod końca maja 1991 roku spłyneliśmy do Berlina i zaczeliśmy prace jako pchacz manewry .W Berlinie okazało się jakie zalety ma ten mały pchacz,bardzo dobry w manewrach (posiada stery przedsrubowe) oraz bardzo ekonomiczny ,początkowo przeprowadzaliśmy kontynery z Westhafenu na Osthafen oraz podstawialiśmy pod wyładunki w przeładowniach (R 01).W czasie budowy śluzy Spandau już na R-02 pracowaliśmy pod sluzą Plotzensee przy wyciąganiu kontynerów z komory śluzowej dopiero wczasie tej pracy okazało się co to są stery przedśrubowa i jak są pomocne do jazdy wstecz.W roku 2006 pracował R-02 przy podstawianiu kontynerów w przeładowni Reuter (elektrociepłownia), w 2007r pływał w przewozach lokalnych na wodach Berlina,w chwili obecnej po zejściu z klasy 5-letniej stoi w Szczecinie .O ile mi wiadomo nie wybudowano wiecej tego typu pchaczy gdyż były za drogie a zarazem mało przydatne na polskich śródladowych drogach wodnych z powodu zbyt dużego zanurzenia,praktycznie sprawdzają sie na głębokiej wodzie powyżej 160 cm.Renifer jest to statk może nie za piękny ale sprawdza się jako manewrowy jest ekonomiczny oraz przyjazny dla środowiska, posiada obieg chłodzenia zamknięty (w momencie awari chłodnicy olejowej nie zanieczyści wody) posiada szmbo oraz w czasie postoju (pływania też) nie musi pracować agregat ,oświetlenie i hydrofor na 24 V.

Dziękuję, Panie Stanisławie - na takiej odpowiedzi zależało mi w szczególności. Ciekaw jestem jeszcze jak spisuje się hydraulika zastępująca tradycyjne ręczne windy spinające. Natomiast jeśli już o estetyce mówimy, to Renifer to wcale nie taki brzydki pchacz - moim zdaniem, znacznie ładniejszy od Daniela.

Poniżej zdjęcie Renifera, dla tych którzy nie mają zbyt często okazji go zobaczyć (zastanawia mnie to tylko to, dlaczego zdjęcie po wywołaniu z galerii jest gorszej jakości, bardziej "zaszumione", niż to, które wysyłałem na serwer):