Cytat
Teos napisał/a:
Jednak pojechałem i wierzcie albo nie - warto było.
Poznałem osobiście kilku ciekawych ludzi i wzbogaciłem swoją bibliotekę.
Mogę tylko potwierdzić słowa Teosa i dodać, że poznaliśmy się wreszcie osobiście, a nie wirtualnie.

Gdyby nie k a t a s t r o f a l n a pogoda w piątek, byłoby jeszcze ciekawiej. Trudno przytaczać w tym miejscu wypowiedzi uczestników spotkania, ale można je podsumować - jest źle, a może być jeszcze gorzej jeśli wszyscy, dla których los naszej żeglugi śródlądowej nie jest obojetny, nie zjednoczą wysiłków i nie stworzą jednolitej grupy lobbującej, bez podziału na branże. Z innych moich rozmów już w innym gronie wynika, że tworzy się coś takiego we Wrocławiu. Jednym głosem zaczynają mówić ludzie z administracji, pływający na wycieczkowcach, od przewozu ładunków i Ci związani z branżą turystyczną.
Nieco "luzu" i ogólnej wesolości wprowadzał swoimi opowieściami ..... Komandor por. Mieczysław Wróblewski (daj Boże każdemu dożyć takiego wieku w tak znakomitej formie)
Niebawem, jak uporządkuję nieco zrobione zdjęcia, prześlę je do naszej galerii, w tym sporo zdjęć z maszynowni Nadbora.
Jako, że udzielono mi gościny na pokładzie statku inspekcyjnego "Kościuszko" (na zdjęciu pierwszy z lewej) zostałem do soboty. Pogoda była o niebo lepsza choć wiatr urywał głowę.
Słowem: warto było .... bardzo.