Witam.
Bardzo interesujący temat.
Wydaje mi się, że dopóki w naszym kraju mieszkanie na wodzie nie będzie czymś często spotykanym, jest najlepszy moment aby się osiedlić na jakiejś barce - lub podjąć wyzwanie i zbudować DNW jak już przytaczany w tym temacie Wrocławianin.
Przemawia, za tym ( jak mi się wydaje) dość duża ilość ciekawych miejsc do zacumowania - a w momencie rozwoju tej formy mieszkania - takich miejsc ubędzie. Drugą kwestią jest co prawda, z jednej strony brak większej ilości barek z możliwością zamieszkania, z drugiej jednak jest możliwość kupienia barki i jej przerobienia na dom mieszkalny - a w momencie gdyby popyt na nie wzrósł, można się spodziewać "napływu" inwestorów/deweloperów wykupujących każdą jednostkę zdatną do przystosowania do celów mieszkaniowych.
W chwili obecnej, dochodzi tu jeszcze kwestia "postrzegania tej formy zamieszkania przez społeczeństwo" - gdzie ( moim zdaniem) wygląd barki ma przeogromny wpływ na jej postrzeganie. Wiadomo jak barka zardzewiała - to pewnie mieszka w niej jakiś biedny, jak barka ładnie zrobiona to mieszka w niej ktoś "lepszy" - myślę, że każdy rozumie do czego zmierzam.
Niewątpliwie na dzień dzisiejszy jest to forma mieszkania dla "pionierów".
Pozwolę sobie przytoczyć w tym momencie link do pewnego artykułu:
http://www.zw.com.pl/artykul/2,281246...dunku.html
oraz polecałbym przejrzeć artykuły na tej stronie:
http://domnawodzie.pl/aktualnosci_nap...isali.html
Ponieważ nie mam żadnego doświadczenia z jednostkami pływającymi jakimi są barki, prosiłbym kolegów mających odpowiednią wiedzę na ten temat, do odpowiedzenia na poniższe pytania:
Najpopularniejsze są barki koszarki o wymiarach ok. 20x6m - jak sprawdzić jak długo taka barka nam posłuży. Wyczytałem gdzieś w sieci, że wymiana poszycia kadłuba na takiej barce to koszt przeszło 70000zł. Z tego tematu udało mi się wyczytać, ze samo wyciągniecie na brzeg wraz z malowaniem wyniesie ok. 10000zł. Więc jak stwierdzić, czy barka wymaga wymiany blachy czy malowania??
Wyczytałem w sieci również, że praktycznie co 5 lat należy się liczyć, z koniecznością wyciągnięcia z wody i odmalowaniem.
Teraz pytanie, z jakimi jeszcze (większymi) wydatkami należy się liczyć??
Zadaje te pytania, ponieważ wydaje mi się, że odpowiedzi na nie są punktem wyjścia do przemyślenia kwestii mieszkania na wodzie.
Pozdrawiam Marek