POPRZEDNIE NAZWY: ex LUBECKI, ex KARL BLUMWE, ex LUBECKI, ex ZIMSEN, ex POLJAK.
TYP STATKU: HOLOWNIK MOTOROWY BOCZNOKOŁOWY
ROK BUDOWY: 1911
STOCZNIA: Stocznia braci Nobel, St. Petersburg. [Rosja]; 1912; Montaż Stocznia we Włocławku.[Rosja] NR. BUD.: DANE TECHNICZNE: 1923:
długość: 47,00 m; szerokość: m, szerokość całkowita: m; wysokość burt: m; wysokość całkowita: ? m; zanurzenie:0,70 m. 1936:
długość całkowita: 49,92 m.; szerokość: 6,20 m, szerokość całkowita: m; wysokość burt: ? m; wysokość całkowita: ? m; zanurzenie: 0,72 m. 1941: rejestr Bromberger Schleppschiffahrt A.G., Bromberg
długość całkowita: 48,00 m; długość: 45,00 m; szerokość całkowita: 5,25 m; szerokość całkowita: 12,15 m; wysokość burt: 1,30 m; wysokość: 5,00 m; zanurzenie: 0,70 m.; nośność: 74,532 t; moc: 200 KM 1947: rejestr Państwowego Zarządu Wodnego w Bydgoszczy
długość całkowita: 48,00 m; długość: 45,00 m; szerokość całkowita: 6,43 m; szerokość całkowita: 12,15 m; wysokość burt: 1,75 m; wysokość: 5,00 m; zanurzenie: 0,64 m.; 1954 rok - rejestr Rejonu Dróg Wodnych w Warszawie
długość: 49,88 m; szerokość: 6,00 m; szerokość całkowita: 12,21; wysokość burt: 1,30 m; wysokość całkowita: 5,00 m; zanurzenie: 0,66/1,00 m, nośność: 98,248 t. 1960 rok - rejestr Polskiego Rejestru Statków
długość całkowita: 49,88 m; szerokość całkowita: 12,21 m; wysokość burt: 1,30 m; zanurzenie: 0,64 m/1,00 m. nośność: 74 t.
]SILNIKI GŁÓWNE:
1 silnik wysokoprężny typu H 1285; 6 cylindrowy produkcji Maschinenbau. Halberstadt [NRD] 1958 rok; nr 24630; moc: 300 KM] MATERIAŁ BUDOWY[/u]:
dno: stal; burt: stal; pokład: drewno; kadłub nitowany, system wiązań poprzeczny.
[]INNE DAN:
pędnik: boczne koła łopatkowe; prędkość na wodzie stojącej: 10 km/h.; załoga: 7 osób; PORT MACIERZYSTY: Warszawa. ARMATOR: Przedsiębiorstwo Państwowe Żegluga Warszawska w Warszawie ul. Jana Zamoyskiego 2 NUMERY REJESTRACYJNE: 429 - Sąd Grodzki, Bydgoszcz. [1939] ; 6266 - Państwowy Zarząd Wodny, Bydgoszcz.[1947 r.] 215 - Rejon Dróg Wodnych, Warszawa [1954 r.]; Wa-I-41 [Inspektorat Żeglugi Śródlądowej, Warszawa.[1965]
RYS HISTORYCZNY
Zbudowany w stoczni firmy braci Nobel, którzy uzyskali zgodę rządu niemieckiego na transport nafty Wisłą do Gdańska, gdzie założyli w porcie gdańskim swój oddział pod nazwą Naphta Industrie Gesellschaft m.b.H., Gebrüder Nobel. Przetransportowany w częściach koleją do Włocławka i tam prawdopodobnie w stoczni A. Paruszewskiego zmontowany. Nazwany POLJAK. Oprócz tego holownika zbudowano jeszcze dwa bliźniacze o nazwach MAZUR i MADJAR. Ciekawostką był napęd tych holowników, posiadały one silniki konstrukcji braci Nobel napędzane naftą zbudowane też w St. Petersburgu. Miały one moc 250 KM. Holownik wraz z pozostałymi pływał na trasie Warszawa-Danzig-Warszawa, holując barki z naftą. Po zajęciu Warszawy przez wojska niemieckie w lutym 1915 roku, został on zarekwirowany i wcielony do zmilitaryzowanej jednostki Chef des Feldeienbahnwesenes Schiffahrtsgruppe Ost, Warschau. Zmieniono mu nazwę na ZIMSEN. Zaopatrywał wojska niemieckie w materiały pędne. Koniec wojny w listopadzie 1918 roku i tworzenie się państwowości polskiej oraz wydany dekret o nacjonalizacji środków transportu spowodował przejęcie statku początkowo przez Sekcję Dróg Wodnych w Ministerstwie Komunikacji, a wkrótce przez Sekcję Eksploatacji Dróg Wodnych przy Ministerstwie Robót Publicznych. W 1919 r. zmieniono nazwę statku na LUBECKI. Armatorem statku została Polska Żegluga Państwowa w Warszawie. Holownik pływał z Warszawy do Nieszawy gdzie odbierał barki z towarami żywnościowymi dostarczanymi z Gdańska przez amerykanów. W 1919 roku wybucha wojna bolszewicko-polska po początkowych sukcesach wojsk polskich następuje odwrót z Polesia i dotarcie wojsk bolszewickich w rejon Warszawy w sierpniu 1920 roku na północy, pomiędzy granicą niemiecką a Warszawą wytworzyła się luka, przez którą przedostała sie 4 armia sowiecka. Jej 12 dywizja wyruszyła w kierunku Płocka, Nieszawy i Włocławka gdzie III korpus konny dotarł nad linię Wisły i w kilku miejscach próbował sforsować rzekę. Pozwoliło to na użycie do walki pośpiesznie uzbrojonych statków wiślanych tworzących Flotyllę Wiślaną. W ogniu walk znalazł się "Lubecki". Wyruszył on 14 sierpnia z Torunia do Włocławka mając na holu dwie barki z żywnością. Tymczasem sowieci opanowali zamek w Bobrownikach nad Wisłą skąd próbowali zorganizować przeprawę na drugi brzeg i ruszyć na Toruń. Nie poinformowany o tym kapitan płynął dalej, w Ciechocinku pociąg holowniczy minął statek uzbrojony NEPTUN płynący z Torunia z amunicją do Płocka. Zatrzymał on się w Nieszawie, gdzie d-dca został poinformowany o sytuacji na rzece. W tym czasie "Lubecki" nie zatrzymując się popłynął dalej i wpadł w ręce bolszewików. Załogę wzięto do niewoli a z barek rozpoczęto wyładunek łupów celem wykorzystania ich do załadunku żołnierzy i przeprawy na drugi brzeg. Tymczasem nadpłynął holownik "Neptun" , którego dowódca był poinformowany przez posterunek w Siarzewie, że Rosjanie opanowali dwa statki i zbliżają się do Nieszawy. Ponieważ ppor. Jacynicz uważał, że ważniejsze jest uniemożliwienie Rosjanom przeprawienie się na drugi brzeg Wisły niż wycofanie się do Torunia. W tym celu zamaskował statek gałęziami, polecił zdemontować dwa karabiny maszynowe i okopać się na lądzie. Do tego celu zostawił 6 marynarzy sam z 4 marynarzami udał się do Nieszawy, gdzie otrzymał potwierdzenie o wypadkach pod Bobrownikami. Stamtąd samochodem udał się z powrotem na statek skąd zabrano 2 karabiny maszynowe, po czym pojechał do Bobrownik gdzie zamierzał ostrzelać Rosjan na holowniku Lubecki. Mimo ostrzału bolszewików udało mu się ustawić karabiny i rozpocząć ostrzał, który trwał trzy godziny. Podczas walki marynarze na tyle uszkodzili holownik i berlinki, że uniemożliwił przeprawę przez rzekę. Kiedy wyczerpała się amunicja Jacynicz odesłał rannych żołnierzy do szpitala w Nieszawie a sam z pozostałymi udał się na Neptuna. Ponieważ obawiał się, że holownik może wpaść w ręce wroga, który przeprawił się na drugi brzeg, polecił zatopić statek a sam wycofał się do Torunia. Uszkodzony "Lubecki" został 26 sierpnia podniesiony i po uszczelnieniu odholowany na remont do Modlina. Pod koniec 1921 roku Emanuel i Ludwig Nobel, którzy założyli firmę w Płocku odzyskali oni dwa holowniki w tym "Lubeckiego" oraz aktywa w Gdańsku. Holownik powrócił na dawną trasę holując bunkierki o nazwach JADWIGA, KAROL, STANISŁAW, „HENRYK” i GUSTAW mogące zabrać po 245 ton nafty. Działalność braci Nobel trwała do 1935 roku wtedy to "Lubecki" został zakupiony przez Lloyd Bydgoski S.A., w Bydgoszczy i skierowany do Oddziału w Warszawie. Kapitanem został Metody Przybytkowski. Tuż przed wybuchem wojny w lutym 1939 roku zmieniono port macierzysty z Warszawa na Bydgoszcz. Wartość holownika wyceniono na 15.000 zł. W tym okresie nauczyciel zarabiał około 260 zł a cena bochenka chleba wynosiła 31 groszy. We wrześniu 1939 roku po ataku wojsk hitlerowskich na Polskę "Lubecki" znajdował się w drodze z Grudziądza do Warszawy mając na holu barki. W Bobrownikach 8 września został wcielony do Oddziału Wydzielonego „Wisła”. Jego zadaniem miało być holowanie kryp z zaopatrzeniem i pomoc przy przechodzeniu statków przez tzw. przemiały. Ostatecznie 10 września załoga zatopiła holownik przez odkręcenie kingstonów. Po zakończeniu kampanii wrześniowej podniesiony i odholowany na remont do Bydgoszczy wówczas już Bromberg. Jako mienie po polskie zarekwirowany przez Kommissärische Verwalter der Haupttreuhandstelle Ost für die Binneschiffahrt des Weichselstromgebietes, Danzig. Przydzielony firmie Bromberger Schleppschiffahrt A.G., Bromberg 28 czerwca 1940 roku zmienił nazwę na KARL BLUMWE. Kapitanem statku był dalej Metody Przybytkowski a mechanikiem nijaki Trifimiuk. W 1941 roku wraz z promami "Lotte" i "Anusiak" wyczarterowany firmie Julius Berger, Königsberg. W 1943 roku wymiana wału korbowego na stoczni B.S.A. w Karlsdorf. [Kapuściska]. Po wyzwoleniu Bydgoszczy, holownik został przejęty przez Komisarza ds. Żeglugi Śródlądowej w Bydgoszczy i powrócił do nazwy LUBECKI. Następnie w dyspozycji Okręgowego Urzędu Likwidacyjnego w Bydgoszczy. W 1946 roku przejęty przez Lloyd Bydgoski S.A., w Bydgoszczy. Po jego likwidacji na początku 1948 r. armatorem statku zostaje Państwowa Żegluga na Wiśle w Warszawie. Ekspozytura w Bydgoszczy. Statek nadal pracuje na Wiśle. Od 1949 roku pływa w barwach Państwowej Żeglugi Śródlądowej we Wrocławiu Ekspozytura w Bydgoszczy. W 1951 roku trafia do P.P. Żeglugi na Wiśle, Ekspozytura Rejonowa w Bydgoszczy gdzie zmieniono nazwę na WARMIA. W lipcu 1954 roku holownik trafił do P.P. Żegluga na Wiśle, Ekspozytura Rejonowa w Warszawie. Kapitanem statku został p. Kujawa. "Warmia" potrafiła holować pociąg holowniczy składający się z 12 barek. Od 1956 roku w P.P. Warszawska Żegluga na Wiśle w Warszawie. W 1958 roku remont kapitalny połączony z wymianą silnika. Od 1963 r. w P.P. Żegluga Warszawska, Warszawa. Wycofany w 1969 roku i odstawiony w porcie praskim. W 1972 roku przekazany na przystań Fabryki Samochodów Osobowych Klub Stal, Stacjonował w Wierzbicy nad Zalewem Zegrzyńskim. W 1977 roku wymontowano silnik a sam statek ustawiono na lądzie stał tam do roku ubiegłego. Zakupiony przez osobę prywatną został przetransportowany do Bydgoszczy gdzie stoi na slipie. Miał być pomnikiem we Włocławku ale w chwili obecnej prace wstrzymano.
Opracował: Waldemar Danielewicz Gdańsk. 18 luty 2007.
Przedruk za podaniem żródła i autora.
Waldemar Danielewicz
Edytowany przez Valdemaras dnia 09.07.2007, 17 lat temu
Znając Twoje możliwości w zdobywaniu informacji może uda Ci się ustalić jaka jest przyczyna przerwania prac. "Prace zostały wstrzymane" - to można różnie tłumaczyć, oby nie tak, że nowy właściciel dojdzie do wniosku, że lepszy interes zrobi na sprzedaży złomu niż na dalszym remoncie. Czy "Lubecki" jest wpisany do rejestru zabytków i tym samym objety ochrona prawną ? (sam nie wierzę w to o co pytam), ale moze jednak.
Napisałem to przy jednym ze zdjęć. Po prostu o ile wiem to miasto wycofało się z pomysłu i na razie zbierane są fundusze
patrz tu: http://www.wlocla...pl/?id=387
Słyszalem o tym projekcie jakiś czas temu podczas zorganizowanej na uczelni konferencji,niestety na stronie internetowe owej szkołyj nie ma zbyt duzo informacji,nizej podam linka.Sprawa była nagłaśniana,z tego co widziałem człowiek który wykupił Lubeckiego jest hobbystą i razcej by bez konretnego powodu nie odpuścił tego pomysłu."Gdy nie wiadomo o co chodzi,chodzi o ....".Turystyka w tym mieście praktycznie nie istnieje,jesteśmy w etapie budowania supermarketow i choć pomysł był świetny przepadł z czasem
Mrozek napisał/a:
Słyszalem o tym projekcie jakiś czas temu..... i choć pomysł był świetny przepadł z czasem
Kilka dni temu napisałem do viceprezesa Towarzystwa Miłośników Włocławka
( jak wynika z dostępnych informacji bezpośrednio związanego ze sprawą odbudowy statku) z zapytaniem i prośbą udzielenia informacji o aktualnym stanie przedsięwzięcia, a także o potwierdzenie aktualności apelu o zbiórkę pieniędzy (apel datowany na 2005 rok). Niestety, nie otrzymałem jeszcze odpowiedzi, ale to dopiero kilka dni i za wcześnie aby wyciągać wnioski.
Mój dziadek był wodniakiem urodzony w Bobrownikach.Z dużą radością dowiedziałem sie ze jedna jednostka nosiła nazwę ANUSIAK.
Byłbym bardzo wdzięczny za blizsze informacje na temat związany z moim nazwiskiem,rodzia itp.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za ten artykół
Stanisław Anusiak Toruń wnuk Jana
anusiakowie@pl.o2
Post pt. "WARMIA" ma dotyczyć tylko "Warmii" uzupełnień i zdjęć a nie poruszania wątków typu "Skawa" czy "Anusiak". Dlatego uprzejmie proszę o powściągliwość w prywatnych sprawach. Można przecież to zrobić w innym poście. Na zakończenie dodam że o statku "ANUSIAK" póki co nie słyszałem a "SKAWA" będzie opisana w statkach SI45. Ze swojej strony dodam o ile będę coś wiedział o statku "ANUSIAK" to na pewno to wykażę na forum.
Pozdrawiam serdecznie Anusiaków i Mrożka.
No przepraszam poniosło mnie : p.To wracając do tematu ostatnio próbowałem zasiegnąć informacji w Towarzystwie organizujacym akcje Lubeckiego,i telefonicznie dowiedziałem sie że akcja nie została odwołana,czyli fundusze są dalej zbierane i prawopodobnei trwaja poszukiwania strategicznego sponsora,niestety osoba przy telefonie nei była zbytnio w temacie.Ale chyab lepsze to niż nic:]
Pozdrawiam
Mrożek bez kropki nad z : p
Edytowany przez Mrozek dnia 10.03.2007, 18 lat temu
No niestety to miasto po raz kolejny pokazało ze nie ma pojecia o sprawach w jakie sie wplatuje...
link-http://q4.pl/?id=17&news=112740
"Pieniądze utopione w statku?"
"Kontrowersje. Nie wiadomo kiedy holownik Lubecki zacumuje we Włocławku. Koszt remontu holownika Lubecki przerósł wszelkie oczekiwania. Właściciel statku - Hydrobudowa nie zamierza ponosić dalszych kosztów.
Holownik Lubecki miał zacumować we Włocławku już w ubiegłym roku i stanowić atrakcję dla mieszkańców i turystów. Najpierw jednak okazało się, iż stan techniczny zabytkowego holownika jest tak zły, że prace remontowe przeciągną się do sierpnia. Jednak z każdym miesiącem rosły "szacunkowe koszty" remontu. Najpierw mówiło się o rekordowej kwocie 200 tys. złotych. Ostatecznie właściciel - Hydrobudowa S. A. wyłożył aż pół miliona złotych, ale za te pieniądze wyremontował jedynie poszycie kadłuba. – Uratowaliśmy zabytek przed dalszym niszczeniem, ale kolejnych kosztów ponosić nie zamierzamy - mówi Robert Białczyk, rzecznik prasowy Hydrobudowy. – Jesteśmy gotowi wydzierżawić holownik miastu Włocławek lub przekazać za symboliczną kwotę. Jak poinformował nas Robert Białczyk, wkrótce Hydrobudowa skontaktuje się z władzami stolicy Kujaw. Nie wiadomo jednak czy włocławski samorząd będzie zainteresowany przejęciem Lubeckiego."
Jestem w posiadaniu pisma Sądu Grodzkiego mówiącego że statek ten nie był rejestrowany w Warszawie w związku z czym nie ma jego tam dokumentów. Po raz pierwszy był rejestrowany w Bydgoszczy w lutym 1939 roku. Numery od 200 do 500 były przeznaczone dla obszaru bydgoskiego. PZW nie rejestrowały statków robiły to Sądy Grodzkie, które wydawały Listy Okrętowe, a PZW dokumenty żeglugowe. Nr 406 może być numerem świadectwa pomiarowego.
Nie wiem jak numery nadawane przez Sądy Grodzkie mają sie do numerów nadawanych przez Państwowe Zarządy Wodne, ale te ostatnie numery rejestracyjne mają umocowanie prawne. Były przydzielane obiektom pływającym przez P.Z.W. na mocy rozporządzenia Ministra Komunikacji z 22 czerwca 1935 roku (które było opublikowane w Dzienniku Ustaw Nr 50 (1935 r.), poz. 330). Tych numerów nie miały jednostki będące własnością Skarbu Państwa, np. obiekty pływające P.Z.W., natomiast poszczególne Zarządy miały przydzielone swoje numery rejestracyjne. I tak np. P.Z.W. Warszawa miał do dyspozycji numery od 401 (to numer statku KRAKÓW), P.Z.W. Bydgoszcz od 1301 (LESZEK), P.Z.W. Pińsk od 1801 (PAWEŁ), itd.
Czyli numer rejestracyjny P.Z.W. dla LUBECKIEGO (406) jest poprawny.
Edytowany przez Borsuk dnia 10.07.2007, 17 lat temu
Tak ma Pan rację załącznikiem nr 7 do paragrafu 8 była Księga do rejestracji administracyjnej statków i łodzi żeglugi śródlądowej z własnym napędem mechanicznym a zalącznik nr 8 to statki bez napędu mechanicznego. Numery te nie pokrywały się z numeracją Sądów Grodzkich były inne. Doczytałem się że najpierw rejestrowano statek w sądzie potem w PZW. I tak np wspomniany LESZEK Lloyda Bydgoskiego ma numer PZW 1301 a Rejestru Żeglugi 340. KRAKÓW Rejestr Żeglugi 108 [401] - armator Klajnberg i Ska.
Pozdrawiam
Valdemaras napisał:
... Doczytałem się że najpierw rejestrowano statek w sądzie potem w PZW...
To jest logiczne, najpierw sąd stwierdzał prawo własności statku, a potem Państwowy Zarząd Wodny, po pomiarach jednostki, nadawał administracyjny numer rejestracyjny. Przy przejściu spod nadzoru jednego P.Z.W. pod nadzór innego, zmieniał się przydzielony numer. I tak, np. statek KLARA, własność Klary Nimiec z Pińska miał przydzielony numer 1824 przez P.ZW. w Pińsku, a w 1939 roku - 929 (P.Z.W. w Toruniu) z miejscem postoju w Toruniu. Choć inny statek z Pińska FARYS (# 1818), nie zmieniając deklarowanego miejsca postoju (Dawidgródek) i rejonu działania, przeszedł także pod nadzór P.Z.W. w Toruniu (# 931).
Edytowany przez Borsuk dnia 13.07.2007, 17 lat temu
Prostując kolejne pomyłki M. Michalskiego w książce "Statki parowe na polskich wodach śródlądowych-bocznokołowce tom I natknąłem się na str. 231 na opis statku "LUBECKI" i tu mną wstrząsnęło.
Autor tak pomieszał dane dwóch statków gubiąc się całkowicie do tego negując prawdę historyczną i niepodważalne dokumenty. Otóż na stronie 198 opisuje statek "MINISTER LUBECKI" pomijam nie prawdziwe dane, lecz w swych hipotezach pisze że Delkowski uznał, że MINISTER LUBECKI i ODRA to ten sam statek. Jest to raczej pomyłka i tu się zgadzam z autorem. Ale autor pisząc dalej cytuje- J. Dyskant opisując wydarzenia pod Bobrownikami w sierpniu 1920 roku, użył określenia "Lubecki" a ponieważ dotyczyło to parowca, musiał to być MINISTER LUBECKI. Nie wiem skąd autor to wymyślił, ale ponieważ jest zdolny do przeinaczeń to się nie dziwię. Dalej M. Michalski zauważył, że LUBECKI to motorowiec i posunął się do tego, że podważa prawdę historyczną i dokumenty. Zarzuca autorom pracy o Flotylli Wiślanej, czyli Taubemu i Żukowskiemu powstałej w latach trzydziestych XX, w że pominęli słowo "Minister";, a także Dyskantowi autorowi pracy o Oddziale Wydzielonym Wisła z 1939 roku i nie tylko. Nie wiem tylko, jakie dowody ma na to M. Michalski myślę, że żadne to tylko jego fantazja. Otóż autor myli tak fakty, że piszę nową historię według własnego uznania. Tak się składa, że rację mają zarówno J. Dyskant jak Taube i Żukowski i inni w tym nieoceniony badacz dziejów naszej floty rzecznej M. Kuligiewicz gdyż to właśnie motorowy "Lubecki" był bohaterem wydarzeń pod Bobrownikami w sierpniu 1920 roku, co jest bogato udokumentowane w literaturze i na stronach www. Wszyscy o tym wiedzą, ale M. Michalski nie chce przyjąć tego do wiadomości tworzą swój własny mit badacza dziejów floty rzecznej według własnych ustaleń. Dodam, że w 1920 roku holownika MINISTER LUBECKI nie był jeszcze w Polsce. Być może mój komentarz jest ostry ale czytając takie banialuki komentarz sam ciśnie się do ust. Myśle że to Adamie R. zrozumiesz.
Waldemar Danielewicz
Edytowany przez Valdemaras dnia 10.10.2009, 15 lat temu
możesz przeglądać wszystkie wątki dyskusji na tym forum. możesz rozpocząć nowy wątek dyskusji na tym forum. nie możesz odpowiadać na posty w tym wątku dyskusji. nie możesz rozpocząć ankietę na tym forum. nie możesz dodawać załączniki w tym forum. nie możesz pobierać załączniki na tym forum.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na nasze ustawienia prywatności i rozumiesz, że używamy plików cookies. Niektóre pliki cookie mogły już zostać ustawione.
Kliknij przycisk `Akceptuję`, aby ukryć ten pasek. Jeśli będziesz nadal korzystać z witryny bez podjęcia żadnych działań, założymy, że i tak zgadzasz się z naszą polityką prywatności. Przeczytaj informacje o używanych przez nas Cookies