Tematyka przywrócenia żeglugi towarowej na Odrze (przynajmniej w tym wymiarze jak miało to miejsce w czasach dla niej najlepszych) jest niemal nieustannie przedmiotem wielu różnych dyskusji, polemik, sporów itp. wystąpień tak o charakterze jak najbardziej oficjalnym jak i tym mniej oficjalnym.
Jak się okazuje, nawet zorganizowany "rejs prawdy" Odrą jesienią br. i przedstawione przez Radę Kapitanów (RK) wynikające z tego faktu spostrzeżenia i wnioski na październikowym posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Odry nie zrobiły i nie wywołały na decydentach (przedstawiciele ministerstw, agend rządowych itp.) mających z obowiązku służbowego zajmować się planowaniem, rozwojem, opracowywaniem strategii tejże żeglugi towarowej - większego zainteresowania czy wrażenia.
Odsłu****ąc przebieg tego spotkania i wypowiedzi zaproszonych przedstawicieli odnosi się nieodparte wrażenie, że wszystkie przedstawione przez RK informacje i wnioski były bardziej dyskredytowane jak życzliwie wysłuchane, nie wspominając już nawet o atakach personalnych ... Prawdopodobnie tak zawsze będzie się zachowywał ktoś, komu w wyniku zaniedbań i braku pomysłów wypomni się, że ograniczył się jedynie do roli biernego administratora a całkowicie zrezygnował z roli i z funkcji kreatora na rzecz spraw, którymi ma zarządzać a które powierzono jego pieczy.
Jak się okazuje tematyka żeglugi towarowej na Odrze "odżywa" przy okazji różnych spotkań, seminariów, odczytów, zjazdów oraz w okresach tzw. kampanii wyborczej. Jest ona jak swoisty bumerang, który po zatoczeniu koła powraca do punktu wyjścia, by za następny okres ponownie zatoczyć kolejny krąg - być może tym sposobem tematyka ta ciągle się "rozmywa" i traci na swojej tak ważności jak i atrakcyjności - ze szkodą dla niej samej, bo trudno chyba zliczyć, ile już było referatów, wystąpień, opracowań, dysertacji, analiz itp. na temat Odry. Niby wszyscy o wszystkim wiedzą, mają świadomość wagi tych problemów i doniosłości ich zagadnień, ale co dalej z tego wynika - jak to wszystko przekłada się na realia i konkrety, które chociażby nie tylko o tej jeden przysłowiowy krok, ale nawet dwa kroki przybliżały do ożywienia gospodarczej roli Odry jako ważnej arterii handlowej.
Czy kiedykolwiek w gronie Rady Kapitanów (bo to chyba najbardziej właściwe do tego gremium) była rozważana inicjatywa i pomysł, by stworzyć tzw. "Białą Księgę dla Odry", gdzie np. z inicjatywy RK różne zainteresowane strony tą tematyką opracowałyby rejestr obecnego stanu rzeczy a na ich bazie pakiet (katalog) konkretnych propozycji ze wskazaniem do realizacji jako najistotniejszych.
Księga taka być może pozwoliłaby na uporządkowanie i usystematyzowanie wielu różnych zagadnień (nie tylko o charakterze gospodarczym, ale także np. technicznym) a jej zawartość mogłaby służyć jako pakiet zagadnień i spraw o ustalonym priorytecie, hierarchii ważności i rangi, jakie dla Odry są najpilniejsze.
Jeśli władza sama nie potrafi określić to, co dla Odry najważniejsze, może zatem trzeba tej władzy pomóc i nieustannie jej o tym przypominać ...
możesz przeglądać wszystkie wątki dyskusji na tym forum. możesz rozpocząć nowy wątek dyskusji na tym forum. nie możesz odpowiadać na posty w tym wątku dyskusji. nie możesz rozpocząć ankietę na tym forum. nie możesz dodawać załączniki w tym forum. nie możesz pobierać załączniki na tym forum.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na nasze ustawienia prywatności i rozumiesz, że używamy plików cookies. Niektóre pliki cookie mogły już zostać ustawione.
Kliknij przycisk `Akceptuję`, aby ukryć ten pasek. Jeśli będziesz nadal korzystać z witryny bez podjęcia żadnych działań, założymy, że i tak zgadzasz się z naszą polityką prywatności. Przeczytaj informacje o używanych przez nas Cookies