Witam serdecznie,

Z góry wybaczcie mi nietrafny dobór działu na forum lub ponowne rozpoczynanie rozpoczętych już tematów. Jako że jednak nie znalazłem na forum kompleksowej odpowiedzi na moje pytanie, postanowiłem zwrócić się do Was drodzy wodniacy :)

Sprawa w skrócie wygląda następujące:

Chciałbym w obecnym lub przyszłym roku popływać po Odrze pontonem z silnikiem spalinowym. Całość póki co w celu powędkowania (mam uprawnienia wędkarskie).

Z tego co się dowiedziałem nie posiadając karty pływackiej wolno mi pływać (pontonem bądź łodzią) jedynie w kapoku. Dodatkowo łódź motorowa (w tym ponton) może być wyposażona w silnik o mocy nie przekraczającej 10kW, czyli ok. 13,5KM.

Bardzo prosiłbym Was o zweryfikowanie poprawności tych informacji i udzielenie mi odpowiedzi na jeszcze dwa pytania:

1. Jak wygląda kwestia korzystania ze śluz na rzekach takich jak Odra; czy możliwe jest przepływanie ich pontonem? czy wiąże się to z koniecznością posiadania jakichś uprawnień? czy wiąże się to z jakimiś kosztami?

2. W perspektywie kilku lat chciałbym organizować spływy turystyczno-wędkarskie na Odrze. O ile w kwestii Polskiego Związku Wędkarskiego mam jasność (każdy z uczestników musi mieć wykupione pozwolenie), o tyle w kwestii samego użytkowania rzeki nie wiem jak to wygląda. Czy powinienem posiadać jakieś zezwolenia na takie "rejsy"? u kogo się o nie starać? ile mogą kosztować?

Zdaję sobie sprawę, że proszę o bardzo szczegółowe i obszerne informacje. Nie mniej jednak jeżeli ktoś takowe posiada i nie jest dla niego wielkim wysiłkiem podzieleniem się nimi w jednym-dwóch zdaniach to będę bardzo wdzięczny :)

Abstrahując od zasad panujących na forum - być może użytkownicy preferują poszukiwania informacji na własną rękę - chciałbym tylko zaznaczyć, że nie podejmuję polemiki z hater'ami :)

Witaj kaspersky na naszym forum. Choć rzeczywiście odpowiedzi na Twoje pytania już tutaj padały, to jednak początkujący motorowodniacy wciąż się dopytują mniej więcej o to samo. Jednak kto pyta, nie błądzi. Tak więc przede wszystkim karta pływacka w Polsce nie jest obowiązująca ale dla bezpieczeństwa na pontonie zawsze warto mieć założoną kamizelkę asekuracyjną dla umiejących pływać i kamizelkę ratunkową dla nie umiejących pływać.
Rzeczywiście do 10 kW mocy silnika nie potrzebujesz żadnych uprawnień motorowodnych.
Śluzowanie w Polsce jest płatne i w ciągu dnia kosztuje 6 zł z groszami a po południu praktycznie dwa razy tyle. Studenci mają zniżkę. Wiele śluz po południu i dni wolne nie pracuje. Szczegóły na stronach RZGW. Do śluzowania nie potrzeba żadnych uprawnień a pontonem jak najbardziej można się śluzować.
Rzeki są państwowe i każdy może z nich korzystać w ramach prawa. Także w okresie żeglugowym można bez przeszkód uprawiać turystykę o charakterze spływu turystyczno - wędkarskiego. Nie potrzeba na niego żadnego zezwolenia o ile nie jest to jakiś wielki spływ typu Flis Odrzański, gdzie potrzeba dla niego zaplecza logistycznego. Jeżeli płynie niewielka grupa znajomych, nie trzeba tego nigdzie zgłaszać - no chyba, że żonie albo mamie i tacie :).

Dziękuję za zrozumienie :)

Każdy chyba "w nowym miejscu" próbując okiełznać informację w końcu się gubi i zaczyna frustrować, zwłaszcza jeżeli inni nie chcą mu pomóc. Tym bardziej dziękuję za wyrozumiałość i nie zachęcanie "do wyszukiwarki" ;)

A wracając do tematu tych spływów turystyczno-wędkarskich... Póki to będzie grupka znajomych, wszyscy będą mieli uprawnienia wędkarskie, jednostka będzie zarejestrowana - najwidoczniej nie ma problemu.

Co natomiast w sytuacji, jeżeli chciałbym na takowych spływach zarabiać? Tzn zapraszam do siebie ludzi z kraju i zagranicy, wykupuje im pozwolenia wędkarskie, wszystko niby jest ok, ale za taką wycieczkę po Odrze z uwzględnieniem ciekawszych miejscówek pobieram opłatę. Czy nie jest już to gospodarowanie na rzece?

Jeżeli nie uda się nikomu odpowiedzieć na to pytanie, to prosiłbym ewentualnie o nazwy instytucji tudzież adresy stron, gdzie takie informacje mógłbym zdobyć :)

Zarabiać to Ty kolego będziesz ale na organizacji wycieczki a wycieczkę każdy turysta będzie musiał odbyć i tak osobiście właśnie jako turysta i nie ma żadnego znaczenia, że jest on akurat twoim klientem. Za turystyczne wykorzystanie rzeki na spływ nic się nie płaci. Organizując wycieczki jako przedsiębiorca turystyczny, będziesz musiał zarejestrować firmę i płacić podatek rozliczany ryczałtem lub na tzw. zasadach ogólnych oraz składki ZUS. Ale podatki to już inny temat. :)
Musisz sobie zdawać również sprawę, że wbrew pozorom zabezpieczenie niezbędnego wyposażenia łodzi i zapewnienie bezpieczeństwa podczas spływu to wcale nie taka prosta sprawa. W tą niedziele tacy "niedzielni turyści " stworzyli u nas na Odrze niebezpieczną sytuację doprowadzając pod wpływem alkoholu do wywrotki łodzi w nurcie. Były tam też dzieci. O zasadach bezpieczeństwa może napisze coś instruktor - Bosman Józef.

Przywołany do odpowiedzi pozwolę sobie przybliżyć trochę to zagadnienie.Jeśli działalność zarobkowa - koniecznie Działalność Gospodarcza wpisana do rejestru- podatki, etc...Z tym sobie dasz radę.

Ale schody zaczynają się przy uprawnieniach.Tu są dwa rodzaje uprawnień: zawodowe i tzw. "amatorskie".A by prowadzić działalność gospodarczą na wodzie musisz mieć kogoś z uprawnieniami bądź sam uzyskać takowe.Najprościej jest Zajrzeć do Ustawy o żegludze Śródlądowej oraz wydanego w jej oparciu Rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie przepisów żeglugowych na śródlądowych drogach wodnych.DU nr 212 z z2003r.

Idąc dalej najprościej jest uzyskać Patent Żeglarski Stermotorzysty Żeglugi Śródlądowej.Tutaj odsyłam do Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 23 stycznia 2003 r. DU 50 z 2003r.Mając taki patent będziesz mógł zawodowo prowadzić mały statek /do 20 mb.po pokładzie.

Wracając do pierwszego zagadnienia: Patenty te, które ja nazywam amatorskimi, żeglarskie i motorowodne, unormowane są w :Ustawa o Kulturze Fizycznej z wieloma zmianami,tekst jednolity z listopada 2007r DU 226 .Tam zawarte są główne tezy i "zezwolenie na uprawianie żeglarstwa bez uprawnień na jachtach żaglowych o długości kadłuba do 7,5 m lub jachtach motorowych o mocy silnika do 10 KW.Nie znaczy to jednak że mogą pływać laicy nie posiadający żadnych umiejętności.Ustawa ta w Art 53 a stawia wyraźne wymagania wszystkim uprawiającym żeglarstwo i dotyczy zarówno tych do 10 KW jak i powyżej. a więc wymaga posiadania odpowiedniej wiedzy i umiejętności z zakresu żeglarstwa oraz przestrzegania zasad bezpieczeństwa./więcej w tekście Ustawy/.

Minister Sportu w dniu 9 czerwca 2006r wydał rozporządzenie w sprawie uprawiania żeglarstwa ./tam wszystko o patentach oraz wymaganiach jakie trzeba spełnić aby otrzymać taki patent/.Co do obowiązku nakładania kamizelki ratunkowej polecam także paragraf 17 tego rozporządzenia z którego wnioskuję obowiązek posiadania przez kierowników / kapitanów / statków ,/a za takich prawo uznaję i tych bez uprawnień (do 7,5 m i do 10KW), posiadania umiejętności pływania.Paragraf 18 nakłada obowiązek na osobę nieumiejącą pływać ,przebywającą na pokładzie statku,obowiązek założenia KAMIZELKI RATUNKOWEJ. Do czego prowadzi lekceważenie obowiązków na wodzie mieliśmy świeży przykład z ostatniej niedzieli w naszej okolicy.Dodać tu należy ,że uprawiając żeglarstwo czy to zawodowe czy też to rekreacyjno turystyczne trzeba zapoznać się też i przestrzegać Zarządzeń Dyrektorów Urzędów Żeglugi Śródlądowej.

Jeśli chodzi o Odrę to to w zależności od odcinaka rzeki po którym pływamy są to Urzędy w Kędzierzynie -Koźlu, Wrocławiu i Szczecinie.

Jeżeli coś pomogłem to ku memu zadowoleniu.Oczywiście służę dla zainteresowanych bardziej precyzyjnymi informacjami.

możesz również wypożyczyć im sprzęt - łódź z wyposażeniem a oni mogą za tobą iść (jak barany :) - wtedy nie ma problemu z żadnymi patentami do 75 kW ( o ile się nie mylę - bo ciągle się coś zmienia)

natomiast dam ci dobrą radę zanim sobie lub komuś zrobisz "kuku" popłyń najpierw w taki rejs samodzielnie ...

łowienie ryb to nie to samo co organizacja rejsu

niezależnie od formy (zarobkowa/rekreacyjna) bierzesz jako właściciel łodzi za każdego z członków załogi odpowiedzialność

Wygląda to wszystko na pierwszy rzut oka na dość złożone, jednak i na złożone zagadnienia jest metoda.

Małe, regularne kroczki :)

To o czym tu napisałem to moje plany na kilka najbliższych lat. Do czasu ich realizacji mam nadzieję zdobyć odpowiednie uprawnienia jak i wiedzą oraz to co chyba najważniejsze - doświadczenie.

kaczor_g, taki samodzielny rejs planuję odbyć w te wakacje, o ile wyrobię się z finansami i znajdę w swojej okolicy kogoś, kto trochę więcej wie o żeglarskim fachu niż ja ;)

Póki co gorąco dziękuję Panowie za wszystkie odpowiedzi. Dały mi one dość na razie mglisty pogląd na temat, który wymaga zapewne solidności i zdrowego rozsądku. Nie zrażam się jednak i pozostanę obecny na forum; póki co jako czytelnik, być może z czasem będę w posiadaniu wiedzy, która będę mógł się podzielić.

Pozdrawiam :)

Witam.@kaczor-g.Nie wiem skąd te 75 KW.Ustawa wyraźnie określa obowiązek posiadania patentu powyżej 10 KW,jeśli chodzi o pływanie rekreacyjno turystyczne .Natomiast często spotyka się łodzie wyczarterowane, z wypasionym silnikiem i napisem na "czapie 10 KW lub 15 KM.Ale to tylko dla zmylenia i jest to nielegalne. DO 60 KW wystarcza patent Sternika motorowodnego a powyżej już patent starszego sternika motorowodnego./Natomiast zawodowe to już inna bajka i takiej opcji się nie przewiduje./Jeśli o czymś nie wiem i faktycznie funkcjonuje te 75 KW ,to serdeczna prośba o źródłowe informacje. Pozdrawiam .Życząc Spokojnych Świąt.

Ustawa o sporcie znowelizowana w zeszłym roku.

Obaj Panowie mają rację z tym, że Józef pisze o statkach bez ograniczeń konstrukcyjnych a kaczor o statkach z ograniczeniami konstrukcyjnymi dotyczącymi w turystyce wodnej dużych hausbotów. :)
Wszystkim życzę wesołych świąt!

Oprócz kwestii wodnych, jest jeszcze cóś takiego jak uprawnienia organizatora turystyki które wymagają jakichś tam koncesji /czyli łażenia po urzędach i różnych opłat./ . chyba że nazywać się to będzie pilotowanie wycieczki to wtedy koncesje nie są wymagane.