Jędrek-gratuluję pamięci,też mam tę książkę.....wydaną w 1975.Byliśmy wtedy młodzi i piękni...pewnie z marzeniami.Teraz już nie mamy czasu na marzenia więc wracam do swojej tezy aby korzystać z tego co dostępne a nie fantazjować.....czyli doczepny.Wiem,wiem,tamten też był doczepny ale chyba takiego egzemplarza w Polsce nigdy nie było.Pozdrawiam.
Ok. - się nie będę kłócił, - pewnie masz rację. Też nie słyszałem o tego typu silniku w Polsce.
Chodziło mi jedynie o to, że jednak można i do niewielkich mocy turbinę zastosować. Inna sprawa, - jak to wyglądało od strony ekonomiki. Ale z tego co wiem, to nasi wschodni bracia z ekonomiką niewiele wspólnego mieli. W końcu benziny u nich mnogo.
Słyszałem również, że mają już wielostopniowe turbiny których współczynnik sprawności jest kilka krotnie wyższy od pojedyńczej.
Ale szczegółów nie znam.
Bywajcie.
Tak w ramach ciekawostki: fabryczne rozwiązania przystawki strugowodnej dla Wichra były dwie (nie wiem jak z produkcją/dostępnością):
Ponadto były pomysły mocowania Wichra jako stacjonarnego wodomiotu:
A cały czas powstają projekty przystawek do budowy amatorskiej:
Oczywiście nie są to rozwiązania perspektywiczne (chociaż Wichry zdają się być wciąż produkowane), ale jak widać w linku podanym przez SP2BZW przyczepne silniki strugowodne wciąż istnieją. Sam bym z ciekawości się czymś takim przepłynął.
No i jak Wam ?! - wyszło na moje !
Okazuje się, że produkowano / a może i nadal się produkuje /
przystawki strumieniowe do małych mocy.
Oczywiście, jak już wspomniałem, nie rozmawiamy w tej chwili o sprawności tych układów ani tym bardziej o ichniej ekonomii.
O tym możemy pogadać na Targach Boat Schow w Poznaniu.
Zwalimy się do Wojtka F. - on wyciągnie, co tam ma w barku i się temat przedyskutuje.
Kto jedzie do Poznania?!
Jędrek P..
kilka lat temu pływałem na przyczepnym silniku "odrzutowym" strugowodnym,
miał go mój znajomy w Olejnicy (jakby ktoś potrzebował to mogę załatwić kontakt).
Tam się sprawdzał (mielił wszystkie wodorosty) . Miał ok 40-50 KM (chyba nie więcej), chyba był made in USA, i był w stanie ciągać narciarza.
Jedynym felerem było to, że słabo manewrował na niskich obrotach - ale to kwestia przyzwyczajenia. No i żłopał paliwa dużo - ale mam wrażenie, że wcale nie więcej niż podobnej mocy silniki ze śrubą.
Jędrek - póki co jeszcze nie wyszło na Twoje-napisałem że takiego egzemplarza chyba w Polsce nie było a nie że nie produkowano.Ciekawy ten stacjonarny egzemplarz do zabudowy.Ale na wódkę oczywiście możecie wpaść - tylko ze następne Booat Show najwcześniej na jesieni-tak długo mam czekać?Pozdrawiam
Wódkę schowaj dobrze i niech nabiera mocy, a tak poważnie to nigdy takim "cudeńkiem" nie pływałem i też chętnie bym zobaczył jak to działa. Jak to nie będzie możliwe na targach to może latem na WPW. :)
Grzesiu - wódka nabiera mocy ale łódki nie zobaczysz bo to historia-zbudowana była w żakładzie Szkutniczym p.Schmidta w Charzykowych,z napedem strugowodnym Buherta-Mielczarskiego z Gdyni ,z silnikiem BMW,w roku 1978.Nie było wtedy szybszej łódki na żadnym z akwenów na których pływałem,takze Mazurach.A wrażenia z pływania takim napędem były niesamowite.Brak stopy ze śrubą,brak płetwy sterowej,a więc żadnego bocznego oporu,umożliwiał pływanie po przeszkodach ( mój wtedy popisowy numer to wjeżdżanie na nisko położony nad lustrem wody drewniany pomost) a zakręty można było pokonywać w bocznym uślizgu ( coś podobnego jak motory na żużlu) na pełnym gazie,przy maksymalnie skręconej kierownicy.Było to niesamowite pływanie,oczywiście tylko w ramach zabawy lub prezentowania możliwości tej łódki.Niestety ta zabawka (też z kabiną) kilka lat póżniej spłonęła.Ot takie to wspomnienia z młodości.Teraz statecznie pyrkam dieselkiem.Pozdrawiam.
Wojtek F.
Edytowany przez Wojtek F dnia 06.04.2011, 14 lat temu
..........to już wiecie, dlaczego zaproponowałem do włóczęgi po naszych rzekach ten typ napędu?!
Jedynie "wertolnik" - jak mawiają bracia Czesi - jest bardziej mobilny od strugi. Oczywiście nadal pomijamy ekonomikę tego napędu.
Chociaż............... gdyby zastosować jakiś nowoczesny diesel motor z odpowiednią przekładnią, .............kto wie, co by z tego wyszło. Zużycie oleju napędowego we współczesnych dieslach jest bardzo niskie o czym Wojtek F wie doskonale bo w samochodach "siedzi".:)
ebe napisał/a:
(...)
Ponieważ odczuwałem potrzebę większej wygody, narysowałem jacht Buster 800, w tym roku prawdo podobnie zwoduję. Lecz nie będę starał się upiększać go drewnem na zewnątrz - wolę przeznaczyć czas poświęcany jego konserwacji na chwile w kontakcie z przyrodą.
Myślę, że każdy z nas niech realizuje swoje marzenia, będzie wtedy nas więcej na szlaku.
Pozdrawiam ebe
Aktualnie jestem zakochany w tym Busterze. Spełnia wszystkie moje wymagania. Z niecierpliwością czekam na zdjęcia.
Niestety, na razie pozostaje w sferze marzeń, bo na zakup jeszcze sobie nie pozwolę ze względu na inne priorytety (zamiana mieszkania na większe), ale ... warto mieć marzenia ... i je realizować.
Pozdrawiam!
Krzysztof
Edytowany przez przylodz dnia 13.04.2011, 14 lat temu
możesz przeglądać wszystkie wątki dyskusji na tym forum. możesz rozpocząć nowy wątek dyskusji na tym forum. nie możesz odpowiadać na posty w tym wątku dyskusji. nie możesz rozpocząć ankietę na tym forum. nie możesz dodawać załączniki w tym forum. nie możesz pobierać załączniki na tym forum.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na nasze ustawienia prywatności i rozumiesz, że używamy plików cookies. Niektóre pliki cookie mogły już zostać ustawione.
Kliknij przycisk `Akceptuję`, aby ukryć ten pasek. Jeśli będziesz nadal korzystać z witryny bez podjęcia żadnych działań, założymy, że i tak zgadzasz się z naszą polityką prywatności. Przeczytaj informacje o używanych przez nas Cookies