O nie! Gdzie jest JavaScript?
Twoja przeglądarka internetowa nie ma włączonej obsługi JavaScript lub nie obsługuje JavaScript. Proszę włączyć JavaScript w przeglądarce internetowej, aby poprawnie wyświetlić tę witrynę, lub zaktualizować do przeglądarki internetowej, która obsługuje JavaScript.

Stanowisko naukowców i organizacji społecznych...

Ostatnia aktualizacja 14 lat temu
P2JP2JUżytkownik Użytkownik
Dodano 14 lat temu
Na stronie Towarzystwa na rzecz Ziemi 16 czerwca 2010 opublikowano stanowisko naukowców i organizacji społecznych pt. "Co dalej po powodzi?"

"Powodzie w latach 1997, 2001, 2008, 2009 i 2010 podważyły wiarę w regulację rzek, budowę obwałowań oraz zbiorników zaporowych jako panaceum na zagrożenie (...) Ogromna część środków z kredytu Europejskiego Banku Inwestycyjnego przeznaczona na poprawę bezpieczeństwa powodziowego została skierowana na szkodliwe dla środowiska i nieefektywne zadania przeciwpowodziowe. Większość pieniędzy przeznaczono na regulacje rzek i potoków oraz budowę i modernizację obwałowań".
I dalej: "Apelujemy o realizację kompleksowego i nowoczesnego systemu ochrony przed powodzią, obejmującego m.in.:..."
Dla większej dramaturgii nie cytuję dalej - można przeczytać na stronie Towarzystwa na rzecz Ziemi.
oraz w tekście apelu

Zachęcam do uważnego przeczytania zarówno tekstu, jak i listy osób i organizacji podpisanych pod apelem. A przede wszystkim zachęcam do znalezienia punktów wspólnych dla poglądów autorów tego apelu i interesów żeglugi.
Edytowany przez P2J dnia 24.11.2016, 8 lat temu
ApisApisSuper administrator Super administrator
Dodano 14 lat temu
Są tam punkty styczne ale jest ich niewiele (głównie te o zabudowie terenów zalewowych - od dawna mówimy o tym, ze był to błąd). Nikt nie zwrócił uwagi, ze koryta rzek są dziś dużo węższe i płytsze niż przed 20 zaledwie laty, bo odkąd ekofile poczuli się mocni - nie pozwala się usuwać zbędnej roślinności zarastającej brzegi. Naruszyło to delikatną równowagę pomiędzy pojemnością koryta (i całej doliny) a wysokością wałów przeciwpowodziowych - stąd powodzie są groźniejsze niż przed tymi "wymysłami o renaturyzacji i dzikości rzek". Zwiększenie obszarów polderów zalewowych i retencji dolinowej też jest styczne z naszym stanowiskiem, ale to mogą poprawić również niewielkie (bobrowe) piętrzenia dla żeglugi (stopnie wodne) i MEW. Ale cała reszta....

Cytat

W ramach programów, które przedstawiane są społeczeństwu jako "przeciwpowodziowe", realizowane są kosztowne inwestycje służące czemuś zupełnie innemu, np. żegludze lub produkcji energii, a to pogarsza stan wód oraz bezpieczeństwo powodziowe. Przykładem jest realizacja w ramach "Programu dla Odry 2006" stopnia wodnego Malczyce, którego łączny koszt wyniesie około 800mln PLN. Za te środki można było sporządzić mapy ryzyka powodzi oraz plany przeciwpowodziowe i przekazać je wszystkim samorządom w dorzeczu Odry. Niestety, takiego działania w ramach tego "Programu" nie przewidziano.


Wyraźnie widać, że Malczyce są solą w oku zielonych nie dlatego, że czemuś szkodzą, ale dla tych złotówek, które chcieliby przejąć. To ich bezustanne protesty doprowadziły tę inwestycję do tak horrendalnych kosztów - a nie na odwrót. Mogli pozwolić na szybsze zrealizowanie tego stopnia - kosztowałby trzy razy mniej.... Dostaliby nadwyżkę, a na dalsze protesty i happeningi jak zwykle "działkę" z NFOŚ - tworzonego m.in. z opłat żeglugowych za przejście tego stopnia przez statki. Chytry dwa razy traci.

Poza tym teza, że niemal już nie istniejącej żegludze przyznaje się jakieś środki wmawiając społeczeństwo że to inwestycje przeciwpowodziowe jest kłamstwem, jakie stało się specjalnością tego środowiska. Nic dziwnego: wśród sygnatariuszy są "starzy znajomi": Gawlik (od rozbiórki Włocławka i przykuwania się do drzew), OTOP (specjaliści od eko-haraczy) i inni eko-teolodzy (WWF). Naukowcom zaś - opłacanym za badania i ekspertyzy z funduszy eko-organizacji - trudno się dziwić. Na uczelniach zarabiają dużo mniej. Są jednak naukowcy mający inne zdanie niż piszący na zlecenie eko-teologów.
Andrzej 'Apis' Podgórski
---
Jeśli wydaje ci się, że wiesz wszystko - masz rację: wydaje ci się...
Edytowany przez Apis dnia 13.11.2010, 14 lat temu
S
starypraktykUżytkownik Użytkownik
Dodano 14 lat temu
Drogi Kapitanie tego statku, Andrzeju "Apisie" Podgórski;

Aż mnie ciarki przechodzą na myśl, że mogę zostać
na "zbity pysk" wywalony z załogi tego statku jako że od czasu do czasu staję w obronie przyrody/natury oraz staram się łagodzić napięcia pomiędzy obrońcami jej a ich interlokutorami.
Co by jasnym było;
Absolutnie nie tłumaczę osobników, którzy pod "płaszczykiem" ochrony przyrody starają się piec swoje pieczenie.
A nawet wręcz przeciwnie, - twierdzę, że robią kupę złej roboty
tym, którzy w imieniu natury i jej ochrony usiłują naprawdę coś zdziałać pozytywnego.
Dlatego, nie wrzucał bym każdego ekologa do wspólnego worka a starał się, / nie potrzebne nam są nowe wojny polsko-polskie / - by w jakiś - nie wiem w jaki - sposób dojść do porozumienia. Podejrzewam bowiem, że w ten sposób osiągniemy więcej niżli przez wojnę podjazdową.
Realnie rzecz biorąc, - IMHO w najbliższej dającej się przewidzieć przyszłości - nie widzę wielkich szans na poprawę sytuacji w temacie rozwoju żeglugi jako takiej a śródlądowej w szczególności.
Położono na łopatki w tym kraju już przemysł stoczniowy.
O takich przedsiębiorstwach jak PŻM, PLO, PŻB już dawno nikt nie słyszał że o naszych przedsiębiorstwach rybackich nie wspomnę. Likwiduje się kopalnie pomimo, że nasz cały przemysł energetyczny na węglu" stoi". Na dodatek Kaczyński wciąż świeci Putinowi w oczy Katyniem a póżniej dziwi się, że mu gaz drożeje i ropa miast płynąć - ciurka.
Dlatego uważam, że trzeba być naprawdę zawziętym optymistą by liczyć, ze w Polsce jakaś gałąź przemysłu odrodzi się "z popiołów".
Ciekawy przykład podał Marian Strzelecki na portalu
zegluj.net/forum_zeglarskie.
Temat dotyczy właśnie stosunku naszych drogich władz do
rzek przepływających przez nasze miasta.
Oraz prób walki z tym "stosunkiem" przez rozmaite organizacje. W tym przypadku - org. Ja Wisła.
Warto się zapoznać z artykułem jak i opiniami uczestników tego portalu.
Chodzi o to, - IMHO, - by przypadkiem nie wylać dziecka z kąpielą.
O co usilnie prosi,
Andrzej P./ stary praktyk.
Bosman JozefBosman JozefUżytkownik Użytkownik
Dodano 14 lat temu
Wraz ze wzrostem stanów wód, jak bumerang powraca temat zapobiegania powodzi. Może wreszcie coś się ruszy w tej materii. Samorządowcy chcą mieć broń przeciw ekologom
http://www.rmf24....nId,319623
Józef Bosman Feliga
Edytowany przez Apis dnia 21.01.2011, 14 lat temu
możesz przeglądać wszystkie wątki dyskusji na tym forum.
możesz rozpocząć nowy wątek dyskusji na tym forum.
nie możesz odpowiadać na posty w tym wątku dyskusji.
nie możesz rozpocząć ankietę na tym forum.
nie możesz dodawać załączniki w tym forum.
nie możesz pobierać załączniki na tym forum.
Moderator: Administrator
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na nasze ustawienia prywatności i rozumiesz, że używamy plików cookies. Niektóre pliki cookie mogły już zostać ustawione.
Kliknij przycisk `Akceptuję`, aby ukryć ten pasek. Jeśli będziesz nadal korzystać z witryny bez podjęcia żadnych działań, założymy, że i tak zgadzasz się z naszą polityką prywatności. Przeczytaj informacje o używanych przez nas Cookies