Odp: Pomóżmy naszemu statkowi!
Nasz serwis przeszedł w tym roku gruntowne przeobrażenie wymuszone koniecznością kolejnej optymalizacji: podniesienia poziomu bezpieczeństwa danych, poprawy działania wielu funkcji i generalnie wymiany "silnika" strony na nowocześniejszy.
Spowodowało to konieczność nie tylko zmiany szaty graficznej. Prawie dwa miesiące codziennych, mozolnych działań kosztowało mnie bezstratne przekonwertowanie wszystkich plików baz danych na potrzeby tych zmian. Odbyło się to niemal bezboleśnie - serwis zamknąłem raptem na dwie doby. Niektóre ze zmian wprowadzam sukcesywnie nawet do tej pory.
Z perspektywy prawie pół roku po zmianach można powiedzieć, że po pierwszych, przejściowych kłopotach Załoga oswoiła się z nowym układem i chyba już bez problemów porusza się po pokładzie.
Ten rok również przyniósł wiele zmian innej natury, o których nie będę pisał. Dość powiedzieć, że nastąpił rozłam w łonie Redakcji rzutujący niekorzystnie na całą Załogę. Konieczne były radykalne posunięcia, które - jak widać - wygasiły konflikty i na statku zapanowała znów normalna atmosfera.
Zapewne z tego powodu ubyło nam kilku "żarliwych wyznawców", a "negatywna kampania" prowadzona tu i ówdzie także do tego się też przyczyniła. Straciliśmy troszkę na wskaźnikach odwiedzin co odbiło się na PageRank w Google (mieliśmy 5/10 - mamy 4/10), ale nie ilość lecz jakość.... Nadal jesteśmy na pierwszym miejscu w wynikach wyszukiwania dla frazy "Żegluga śródlądowa".
Wyniki te nie biorą się jednak same z siebie i czyjaś praca - codzienna i wielogodzinna - za tym się kryje. Jak bumerang wraca więc "wstydliwy" temat kosztów. Dyskusja w tym wątku jednak umarła... Widać wielu uważa, że nie warto się zagłębiać w ten temat, bo "jakoś to będzie"... A właśnie zbliża się kolejny moment opłacenia naszego serwera...
Wprawdzie z drobnych lecz stałych wpłat uzbierała się wystarczająca kwota, ale naszej załodze chyba daleko do poczucia solidarności. Nadal można przyjąć za pewnik, że serwis utrzymuje się ze stałych, drobnych wpłat zaledwie kilku załogantów oraz "akcyjnych" (sporadycznych choć wyższych) wpłat kolejnych kilku. Wszystkim im serdecznie dziękuję - bez tych wpłat już dawno przestałbym się bawić w redagowanie jedynego w Polsce żeglugowego serwisu z prawdziwego zdarzenia.
Pozdrawiam Załogę u progu kolejnego .... okresu abonamentowego.