Odp: Jak się choruje w żegludze ?
Witaj Jozek.Wszystko ok.Naswietlilem sprawe z ubezpieczeniami u nas -dzierawcow.Staramy sie ,aby wszystko bylo ok.Pewnie,ze zdarzaja sie przypadki,iz sa dzierzawcy ,ktorzy zatrudniajac ludzi z ladu ,oszczedzaja na ubezpieczeniach,ale kazdy kto plywal,zwlaszcza na zachod,wie jakie ma prawa i stara sie je egzekwowac.Co do firm(Transbode,Navigar...itp),jestem pewien ,ze zadna "lipa" nie przechodzi,i tam zalogi sa napewno ubezpieczone.Zdarzaly sie nagle wypadki na polskich barkach,bedacych w rejsach na zachodzie.Zawsze,po wezwaniu pomocy,takowa zostala udzielona,a kosztami (jesli takowe byly)obciazony zostal ubezpieczyciel.To tak w skrocie....
Jozek.narazie mam stala linie Szczecin-Konigs Wusterhausen,ale o liscie pamietam.Konsultowalem sie z p.Pysiem (przy okazji) i wszystko jest ku dobremu.....Pozdrawiam.