Przytrafiło mi się ostatnio spotkać trzy "Daniele". "Daniela-Adama" i jeszcze drugiego, którego numeru nie pomnę, gdzieś w okolicy Opola, trzeciego na terenie stoczni (to chyba była stocznia) w Bydgoszczy o numerze B-02. Chyba gdzieś na forum czytałem, że były one zbudowane z przeznaczeniem na Kanał Górnonotecki ( nie potrafię znaleźć tego wątku). Bardzo proszę o potwierdzenie i nieco więcej informacji o tym typie pchacza. Kiedy były zbudowane, ile, dane techniczne, na jakich trasach pływały i kiedy, ile ich zostało do dziś. Interesuje mnie wszystko o "Danielach" zwłaszcza ich powiązaniu z w.w kanałem. Nasz nieoceniony ekspert Waldemar zapewne coś znajdzie na ten temat. Będę wdzięczny za informacje na które cierpliwie będę czekał. Przy okazji - mam ostatnio ogromne trudności z wejściem na stronę - czy to coś u mnie czy są jakieś problemy. Pozdrawiam

Jako że Norbi czuje szczególny sentyment do tego Łosia, załączam jego zdjęcie z 23.10.2008 r. Z tego co widziałem sprawował się dzielnie i właśnie podążał z pustą barką na śluzę Czersko. [img]http://www.kanalgliwicki.net/apis/los_b06.jpg[/img]

Dzięki Iwo Szyfterowi uzupełniono dane następujących pchaczy. Bizon-O-39; Bizon-O-83; Bizon-W-01; Bizon-O-145 ale wiele numerów rejestracyjnych przy innych Bizonach. Dziękuję.:D

Dzięki Markowi Mierwie udało się ustalić dalsze losy bydgoskich pchaczy typu BIZON III. Dziękuję :D

Zamieszczone fotki to stocznia Dobrzeń Wielki - słynąca z jakości w latach 70 (budowała m.in. "bizonówki" do przewozu cementu i kadłuby dla Niemców). Tak więc może to nie koniec, a raczej początek nowej historii tego statku? Pociąć mogli go w Ujściu...

W ubiegłym roku Teos pisał: "Obecnie (marzec 2007) stoi w Ujściu i czeka na złomowanie" We wrześniu płynąłem z Wrocławia do Gliwic i natknąłem się na tego Koziołka w Opolu. Zdjęcia z 18.09.2008. [img]http://www.kanalgliwicki.net/apis/koziorozec_b09_1.jpg[/img] [img]http://www.kanalgliwicki.net/apis/koziorozec_b09.jpg[/img] Czy to już jego koniec ... Może ktoś coś wie ... ?

Witam czy nikt już nic nie doda o KOZIOŁKU? Szkoda zakonczyć tak temat prosze o jakieś namiary o pchaczu serdecznie pozdrawiam

Nie rozumiem tego statku :D Przekładnia została wymieniona ( pracowała na innym statku, jest 100% sprawna) i problem jaki był taki został. Silnik jest ok, przekładnia również. Wał jest po sprawdzeniu i przesmarowaniu. Nie mam juz pomysłow co może byc przyczyną oporu na biegu naprzód.

Wal zawsze bedzie krecic sie w innym kierunku przy biegu "naprzod" i "wstecz".Natomiast uciag odbywa sie tylko przy biegu "naprzod".Kierunek jazdy reguluje sie wtedy zastawkami "naprzod" lub "wstecz".Jesli piszesz ze odkreciles wal i silnik nadal nie ma uciagu przy biegu "naprzod" a przy wstecz osiaga normalne obroty,to problem lezy w przekladni.Wyglada na to ze jest uszkodzona lub przytarta.

Tak wał na biegu naprzód kręci się z prawo a wstecz w lewo.

Dziwna sprawa, z tego co koledzy piszą wynika że powinieneś mieć za przekładnią obroty tylko w jednym kierunku, a wsteczny uzyskiwać zastawkami. Napisz czy przy zmianie z naprzód na wstecz zmienia Ci się kierunek obrotów wału ? Może ktoś kiedyś zamienił przekładnię na nieoryginalną ????

Dzisiaj zrobiłem inny numer- odkręciłem wał napędowy od przekładni. Efekt- to samo co przedtem. Dalej przytrzymuje silnik na biegu naprzód. NA wstecz się wkręca a naprzód nie chcę. jest taka mozliwośc aby tarczki od sprzęgła miał za cienkie ??

Bardzo mozliwe jest rowniez,ze sruba napedowa (wirnik) podczas prowadzenia pchacza z Wrocka do Grudziadza po plytkich wodach,zostala uszkodzona,tzn zmienil sie kat profila i skok sruby.Ten naped ma to do siebie,ze przy ekstremalnie plytkiej wodzie wciaga do tunelu wszystko co lezy na dnie,kamienie i stare zelastwo.Wtedy dosyc latwo uszkodzic wirnik:Warto tez sprawdzic czy nie nawinelo sie cos na wal.

Szkoda, że nie pokazałeś wylotu wody za rufą przy biegu naprzód. Napisz też jak głęboka jest woda, na której stoicie tym Łosiem. Czy aby pchacz nie stoi dnem na piachu... Wtedy na biegu naprzód pędnik zamiast wody przerzuca piach i muł: bierze przecież spod siebie. Nic dziwnego, że mu ciężko. Pędnik strugowodny jest tak skonstruowany, że skok śruby obliczony jest do pracy w jednym kierunku. Przy obrotach przeciwnych do nominalnych taka śruba "miele wodę" bez skutku (i bez oporu). Powtórzę to, co już napisał @Marand - przy biegu "wstecz" na Łosiu z napędem strugowodnym pędnik pracować ma [b]w tę samą stronę[/b] co "naprzód", a jedynie [b]zastawki[/b] kierują wylot wody odwrotnie czyli ku dziobowi. Mówiąc po ludzku - to nie przekładnia o tym decyduje. Mogłoby w niej nie być rewersu, a jedynie "naprzód" i "luz".

Dla ułatwienia dodam zdjęcia śruby napędowej pracującej na naszym Łosiu: [img]http://www.zegluga-rzeczna.pl/images/los3.jpg[/img] Aby nie zasmiecać forum, wrzucilem filmik z głosem silnika. http://pl.youtube.com/watch?v=e0x4enEL0KU od 1 do 4 sek- wrzucony luz od 5 do 12 sek- wrzucony bieg naprzód od 20 do 24 sek i od 49 do 55 sek - bieg wstecz Dobrze słychac że silnik pracuje cięzej na biegu naprzód. Śruba i zastawki są czyste i sprawne. Jest cos nie tak z przekładnią.

Źle zrozumiałem opis i sądziłem, że ten Łoś jest całkiem "śrubowy". Podejrzewam usterkę w układzie zastawek - możliwe, że blokują swobodny wylot wody przy biegu naprzód. lub nawiniętą na śrubę linę.

W systemie strugowodnym sruba napedowa zamontowana w tunelu, spelnia role wirnika przepompowujacego wode do ukladu sterowo-zastawkowego.Pelne wykorzystanie osiagane jest tylko i wylacznie przy obrotach "naprzod".Przy pracy sruby na pozycji "wstecz" niewiele mozna osiagnac.Jest to wtedy takie przyslowiowe mielenie wody.Sterowanie "naprzod" i "wstecz" regulowane jest za pomoca zastawek,przy czym sruba pracuje zawsze w pozycji "naprzod". Los-X-01 to jednostka strugowodna.

W tym typie pchaczy pędnik czyli śruba pracuje w zamkniętym wyprofilowanym tunelu, woda wyrzucana jest przez wylot gdzie zainstalowano układ sterowo-zastawkowy sterowany centralnie ze sterówki co zezwalało na zmianę kierunku jazdy pchacza bez zmiany kierunku obrotów pędnika. Wadą tego systemu jest mały uciąg wstecz.

Wg opisu Waldka Danielewicza w życiorysach - Łoś-X-01 ma napęd śrubowy

Marand mylisz się napewno nasz Łoś ma na 100% napęd śrubowy. Wczoraj odkręciłem włazy w skrajniku rufowym i widziałem tam śrube napedową. Masz rację, Wola powinna mieć max. 1650 obrotów na minutę ( wtedy osiąga 200 KM). Początkowo jednak myslałem że to silnik broi i podkręciłem obroty. I mamy swojego rodzaju porównanie, jezeli na biegu wstecz silnik się wkręca na prawie 2 tys obrotów a na biegu naprzód tylko na 800 to coś jest nie tak z przekładnią. pozdrawiam !!