W trakcie jednej z moich podróży morskich przewoziliśmy na trasie Odessa(Ukraina) – Houston (USA) całookrętowy ładunek bloków stalowych (z ang.slab). W którymś momencie wyładunku w Houston, w trakcie unoszenia bloku do góry, gdzieś na wysokości już zrębnicy ładowni (górna krawędź luku) pękło jedno z ogniw jednego z łańcuchów pary. Drugi łańcuch pary nie wytrzymał nagłego przyrostu ciężaru i też się zerwał... no i blok spadł do ładowni z wysokości jakichś 20–25 m...