Witam.Mam pytanie odnośnie przewozów przez polskie firmy w ostatnich latach.Udało mi się znależć dane z Odratrans.Bardzo zależy mi na firmach "wiślanych" ,jeśli jeszcze funkcjonują( ŹK działa na pewno). Wreszcie porządna strona o żegludze śródlądowej !!! PZDR
Na naszej stronie w pobieralni plików jest dokument o przewozach śródlądowych w Polsce bez rozbicia na poszczególne trasy. Z Wisły - niestety - nie mamy danych.
Andrzej 'Apis' Podgórski
---
Jeśli wydaje ci się, że wiesz wszystko - masz rację: wydaje ci się...
Moja wiedza ogranicza się tylko do górnej Wisły, jak na razie wozi się tylko żwir wydobywany z dna rzeki i nic więcej jeśli chodzi o towary. O "kapitalistycznej" zagładzie ŻW czytałem tylko w gazecie. Podejrzewam jednak, że zakup tego przedsiębiorstwa nie odbywał się wg praw rynku, tylko praw wiadomo jakich.
Pozdrawiam
koj
koj napisał/a:
Moja wiedza ogranicza się tylko do górnej Wisły, jak na razie wozi się tylko żwir wydobywany z dna rzeki i nic więcej jeśli chodzi o towary. O "kapitalistycznej" zagładzie ŻW czytałem tylko w gazecie. Podejrzewam jednak, że zakup tego przedsiębiorstwa nie odbywał się wg praw rynku, tylko praw wiadomo jakich.
Witam. A czy kolega wie ,ile tego ładunku jest/było ? PZDR
W chwili obecnej na górnej Wiśle działają dwa przedsiębiorstwa, które trudnią się eksploatacją żwiru. Jedno praktycznie zwija działalność, drugie powoli się rozwija. Nie znam dokładynych danych ile tego żwiru wydobywają. Obie firmy łącznie przywożą dziennie ok 4 zestawów pchanych po +/- 400 ton. Średnia trasa to ok +/-35 km w jedną stronę.
Miałem możliwość przepłynąć Wisłę na odcinku Sandomierz - Malborg- Elbląg- Ostróda- Iława w roku 2000 przy niskim stanie wody (W-wa 160cm). Brak jakichkolwiek przewozów poza pasażerskimi. Sandomierz; 2 stateczki pasażerskie i przystań ze znakami zalania w czasie dużej wody w 1997r. Poniżej możliwe slipowanie małego Kormorana. Dla informacji podaję, że przy tym stanie wody ścieżka promowa w Opatowcu (km 169) urywała się ponad 1m nad lustrem wody. Kazimierz n W. niezła biała flota (chyba największa na Wiśle) obok Marina dla jednostek sportowo- turystycznych. Warunki żeglugi dla małej i płytkiej jednostki ( kadłub do 30cm, śruba 60cm) niezłe, a stare oznakowanie patykami wg zasady" prawa wesoła lewa goła" wystarczające. Od Modlina (z wyłączeniem odcinka Kozienickiego) jeden z 2 najdzikszych i bardzo słabo oznakowanych odcinków rzeki ciągnący się pod W-wę. Drugi taki odcinek to Wisła od Zawichostu pod Płock. Zmiany koryta, resztki starych budowli regulacyjnuch na środku rzeki, a jeśli prąd w takim miejscu jest zdecydowanie słabszy to możliwość przejechania po resztkach starej główki jest bardzo wysoka. Sama W-wa jako stolica wypada blado i widać że odwróciła się od rzeki. Port na Pradze pusty (za wyjątkiem motorówrk policyjnych), ruchu brak, Dojście do instytucji, sklepów i marin usytuowanych na Wałach Międzyszyńskich utrudnione lub całkowicie zablokowane zwałami piachu usypanymi przez refuler chroniący warszawskie "Kaśki". Na odcinku Sandomierz (poniżej 270Km) do W-wy (500-520)spotkałem 2 jachty; żaglowi i ślizg. W samym mieście na pustej Wiśle bujały siię ze 3 policyjne motorówki. Most drewniany w Wyszogrodzie został rozebrany, a dawna stocznia w Płocku budująca dla Odry tyle "Bizonów" zmieniła chyba szyld i teraz buduje sporadycznie kadłuby (jak Stoczna na Długiej we Wrocławiu) przeprowadzane do Gdańska.
Poza tym odcinek Płock- Włocławek wykorzystywany do celów rekeracyjnych. Poruszany wcześniej temat zatopienia barki z samochodami rzeczywiście miał miejsce na tym odcinku, a każdy marynarz, czy żeglarz musi uwzględniać wysoką falę(do 1m) szczególnie przy wysokich stanach wody,silnym prądzie i wiatrach z kierunków północnych. Od Włocławka pod Toruń uważać z postojami (zmienne stany wody związane z pracą elektrowni. Toruń; biała flota i kilka jednostek technicznych zdolnych przeprowadzać kadłuby budowane przez Płock, część z nich jesta w stanie pływać do Konina. Fordon; resztki technicznej floty bydgoskiej +eksploatacja kruszywa, a poza tym jedna rzecz- brak jakiegokolwiek oznaczenia na rozgałęzieniu drogi wodnej Wisła - Odra. Grudziądz; mały statek tchniczny, port miejski zanieczyszczony ściekami komunalnymi, które jakimś cudem tam się dostają. Wejście na Nogat- pogłębiarka, a śluzy pracują w ograniczonym czasie (reszta prywatnie 100% drożej). Sam Nogat ze względu na mały ruch dużych jednostek i brak prac konserwatorsko-pogłębiarskich zarasta co owocuje nawijaniem się podwodnych traw na śrubę. Śluzy w stanie dobrym, ale brak poza Malborkiem marin, przystani, o toaletach nie wspominająć. Na brzegach smród i szambo. Brak ruchu dużych jednostek, tylko jachty różnych bander. Jedyna jednostka duża poza małymi stateczkami floty warmińskiej to rosyjski pchacz w Elblągu z barką na oko 4000t. Dalszy odcinek drogi wodnej można scharakteryzować krótko - zaniedbany! Kanały zarastają, głębokości tranzytowe maleją, znaki żeglugowe ukryte w krzakach. niekonserwowane i niewidoczne, a tzw strefy ciszy (zakaz wpływania jednostek o nap. mech) nieoznakowane. W obiegu handlowym sporo nieaktualntch map turystyczno - żeglarskich. Wszystko to może napędzać klientów Policji wodnej, a użytkownicy drogi wodnej bez względu na status i tak nie mają nic do powiedzenia. Ostatnią rzeczą o której warto wspomnieć to modernizacja kanałów i pochylni. Zabytek zabytkiem , ale ta droga wodna ostatnimi czasy jest coraz bardziej obciązona przez turystów, a jej przepustowość nie rośnie, więc może pora przynajmniej pomyśleć o jakiejś formie przebudowy.
flis10
Czy kiedykolwiek transportowano wodą węgiel z Gliwic/Koźla do EC Dolna Odra?
Przejdź do forum
Pliki cookie - Serwis POLSKA ŻEGLUGA ŚRÓDLĄDOWA wykorzystuje pliki cookies (ciasteczka) oraz podobne technologie do przechowywania informacji na twoim komputerze.