Warta - Księżna czy sierota?
„Warta ma długość 406km tj. od Kostrzyna do Konina, uznana jest jako rzeka żeglowna. Tyle że wykorzystanie żeglugowe rzeki jest prawie żadne, a przyczyn jest bardzo wiele i wykraczają one poza ramy artykułu. Dość powiedzieć, że jedynie w dolnym odcinku do ujścia Noteci można spotkać płynące barki, powyżej Noteci towarowa żegluga zamarła w połowie lat 70-tych. Obecnie pływają już tylko nieliczne stateczki z turystami.”
Czytając te słowa w artykule „Warta – księżna polskich rzek” załamałem ręce. Postanowiłem jednak udzielić trochę informacji na ten temat, gdyż jestem armatorem, który od 1994 roku systematycznie uprawia żeglugę towarową na rzece Warcie.
„Warta ma długość 406km tj. od Kostrzyna do Konina, uznana jest jako rzeka żeglowna. Tyle że wykorzystanie żeglugowe rzeki jest prawie żadne, a przyczyn jest bardzo wiele i wykraczają one poza ramy artykułu. Dość powiedzieć, że jedynie w dolnym odcinku do ujścia Noteci można spotkać płynące barki, powyżej Noteci towarowa żegluga zamarła w połowie lat 70-tych. Obecnie pływają już tylko nieliczne stateczki z turystami.”
Czytając te słowa w artykule „Warta – księżna polskich rzek” załamałem ręce. Postanowiłem jednak udzielić trochę informacji na ten temat, gdyż jestem armatorem, który od 1994 roku systematycznie uprawia żeglugę towarową na rzece Warcie. Określenie „systematycznie” pozostawia wiele do życzenia, gdyż nie przekłada się na rytmiczność rejsów floty towarowej w ciągu następujących po sobie sezonów nawigacyjnych, a jedynie jest corocznym potwierdzeniem i przypomnieniem „miłościwie tu panującemu RZGW - Poznań”, że takie potrzeby istnieją i są jeszcze tacy niepokorni, którzy mieszają wodę w Warcie.
Teraz trochę o sobie, o firmie.
Jestem absolwentem „Naszej Akademii” rocznik 1968. Pierwsza moja firma to „Żegluga na Odrze” - Koźle, potem trochę przerwy na lądzie i powrót do zawodu, ale już jako armator (przedsiębiorca - nie lubię określenia prywaciarz). Po powrocie do zawodu moja działalność handlowa to w 95% przewozy specjalistyczne (ponad gabaryty i inne) na Odrze i Warcie. Lata 1995-2004 to 100% moich przewozów rzeką Wartą do Szczecina. Portem wyjściowym był Konin i Poznań. Mój partner handlowy w Koninie, fabryka FUGO wytwarzała bardzo dużo produktów na potrzeby przemysłu stoczniowego w kraju i zagranicą. Zdecydowana część tej produkcji przeznaczona była do transportu wodnego ze względu na gabaryty. FUGO robiło dobrze i dużo wielorakiego asortymentu wyrobów stalowych na potrzeby stoczni. Dość powiedzieć, że rok 1999 zamknął się rekordową liczbą ton konstrukcji stalowych transportowanych wodą w skali Polski.
FUGO, widząc wymierne korzyści zainwestowało w zakup i przebudowę konińskiego portu (mocne nabrzeże) i rozwijało kontraktowo swe dzieło. Normalnym zjawiskiem były wizyty kontrahentów krajowych i zagranicznych. Rozpisywała się prasa, powstawały news-y telewizyjne o powrocie Żeglugi Śródlądowej na Wartę. Można powiedzieć, że wtedy odbywała się rytmiczna żegluga po rzece Warcie.


między mostami w Koninie.

na Warcie w Koninie.

na Warcie w Koninie
Są też inne ładunki i klienci jak na przykład:


Udostępnij:
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się by zagłosować.
Kliknij przycisk `Akceptuję`, aby ukryć ten pasek. Jeśli będziesz nadal korzystać z witryny bez podjęcia żadnych działań, założymy, że i tak zgadzasz się z naszą polityką prywatności. Przeczytaj informacje o używanych przez nas Cookies