O nie! Gdzie jest JavaScript?
Twoja przeglądarka internetowa nie ma włączonej obsługi JavaScript lub nie obsługuje JavaScript. Proszę włączyć JavaScript w przeglądarce internetowej, aby poprawnie wyświetlić tę witrynę, lub zaktualizować do przeglądarki internetowej, która obsługuje JavaScript.


Rząd uruchomi system poprawiający bezpieczeństwo żeglugi śródlądowej

18.03.2008
Wprowadzenie specjalnego systemu informacji o ruchu na śródlądowych drogach wodnych (RIS) przewiduje przyjęty przez rząd projekt nowelizacji ustawy o żegludze śródlądowej. Koszt uruchomienia centrum RIS oszacowano na 80 mln zł.

Centrum Informacyjne Rządu poinformowało, że projekt nowelizacji zawiera przepisy umożliwiające uruchomienie systemu RIS, który ma poprawić bezpieczeństwo żeglugi śródlądowej. Systemem zostałyby objęte drogi wodne położone w dolnym odcinku Odry.


Wprowadzenie specjalnego systemu informacji o ruchu na śródlądowych drogach wodnych (RIS) przewiduje przyjęty przez rząd projekt nowelizacji ustawy o żegludze śródlądowej. Koszt uruchomienia centrum RIS oszacowano na 80 mln zł.

Centrum Informacyjne Rządu poinformowało, że projekt nowelizacji zawiera przepisy umożliwiające uruchomienie systemu RIS, który ma poprawić bezpieczeństwo żeglugi śródlądowej. Systemem zostałyby objęte drogi wodne położone w dolnym odcinku Odry.

System informacji ma funkcjonować tak jak w krajach UE. Transport śródlądowy mógłby uzyskiwać bieżące informacje geograficzne, hydrologiczne i administracyjne. RIS ułatwi komunikację, zwłaszcza w sytuacjach szczególnych, np. awarii czy wypadków.

System miałby też służyć informowaniu o planach inwestycyjnych na poszczególnych odcinkach rzek. Gromadziłby również dane statystyczne dotyczące transportu śródlądowego oraz informacje o opłatach za korzystanie z infrastruktury rzecznej.

Centrum RIS miałoby zacząć działać w Szczecinie od 2009 r. Podlegałoby ministrowi transportu. Koszt uruchomienia całodobowego centrum oszacowano na ok. 80 mln zł. Przygotowany projekt ustawy dostosowuje prawo krajowe do wspólnotowego.

PAP 2007-09-18



Dodałem specjalnie tego dość starego newsa, aby w kontekście poprzedniego o "pogłębianiu Jeziora Dąbie" przybliżyć fakt, że żegluga śródlądowa w tych szczecińskich planach jest na samym końcu - jesli w ogóle jest..

Chodzi zupełnie o co innego i każdy Polak potrafi sobie dopowiedzieć "o co chodzi jak nie wiadomo o co chodzi..."

Mamy nadzieję, że przyjęte przez poprzednie "układy" plany - ulegną weryfikacji przez obecne Ministerstwo Infrastruktury. Przekonamy się o tym zaraz po Świętach.
Kapitan ŻEGLUGI

Udostępnij:

Apis 18.03.2008 5,519 11 komentarzy 0 z 0 ocena

11 komentarzy


  • Apis
    Apis
    "Systemem zostałyby objęte drogi wodne położone w dolnym odcinku Odry." Liczba mnoga - czyli jakie? Po polskiej stronie jest tylko.... kawałek Odry. Kolejna "administracyjna perła" w Szczecinie ....

    Co się dzieje na tym kawałku rzeki można od dawna się dowiedzieć bez wywalania 80 milionów! Ale trzeba przecież dać pracę kolejnej zgrai urzędników, potem centrum zlikwidować, "bo nie ma żeglugi", a zwolnionym dać horrendalnie wysokie odprawy....

    Tak oto w Polsce wygląda ekonomia. Tylko w naszym kraju aby wybudować jeden domek jednorodzinny trzeba najpierw zbudować czteropiętrowy blok dla dyrekcji budowy.
    - 18.03.2008 13:29
    • D
      darpo23
      Podpisuję sie pod tym komentarzem obiema rękami. Od tego sezonu żeglugowego wprowadza się elektroniczny system ewidencji ruchu na odcinku Odry który jest w zarządzaniu przez wrocławskie RZGW. Nie mam pojęcia ile to kosztuje , ale zwykłe złotówki to nie są. System ma w przyszłości ułatwić pobieranie opłat i dać pogląd na ruch na rzece. Ha.Ha.Ha
      Średnia śluzowań z roku na rok jest mniejsza i za rok 2006 wyniosła 2 śluzowania na dobę. W tym celu należy dowiadywać sie elektronicznie gdzie jaki obiekt się znajduje i czy armator zapłacił za te śluzowania.

      ......bo to Polska właśnie......
      - 18.03.2008 16:47
      • Szafranek
        Szafranek
        No cóś pięknego i coś się dzieje nareszcie brawo brawo brawisimo!!!!Grin
        - 18.03.2008 20:50
        • Adam Reszka
          Adam Reszka
          Wczoraj, 17 marca br. w nowej siedzibie RZGW Warszawa na Żeraniu przy Śluzie Żerań, odbyła się wiosenna Narada Przednawigacyjna dla Wiśl.DW i DWWis.-Odra zorganizowana przez kierownictwo KZGW i Dyrekcję RZGW Warszawa, z udziałem przedstawicieli RZGW Poznań i Gdańsk. Z uwagi na odcięcie awarią Śluzy Przewóz, Kraków nie był przez nikogo reprezentowany. Podobna narada dla Odrz.DW odbyła się 14 marca we Wrocławiu. Naradę prowadził "żelazny prowadzący" i "jedyny specjalista" w KZGW pan mgr Mrówczyński i z-ca dyr. RZGW Warszawa pan mgr inż. Sokołow. Nie pojawił się natomiast nikt z Prezesury KZGW i Departamentu Żeglugi Morskiej i Śródlądowej Ministerstwa Infrastruktury.

          Poszczególne Dyrekcje ODGW złożyły sprawozdania z działalności na podległych im szlakach żeglownych i zapoznały obecnych z planami na sezon nawigacyjny 2008, wg których nie przewiduje się - podobnie jak w r. 2007 - żadnych poważnych robót hydrotechnicznych, które poprawiłyby stan żeglowny krajowych dróg wodnych. Planowane wydatki na naprawy i konserwację ostróg na Wiśle: w r. 2007 = 0.- zł; w r. 2008 = 0.- zł. Jak to się ma do zamierzeń "naszego" Ministerium, planującego wydatek 80 mln. zł na RIS - przędsięwzięcie o wątpliwej skuteczności?

          Pan "jedyny specjalista" w KZGW ubolewał, że wpływy ze śluzowań są bardzo niskie. Pomimo rekordowej liczby śluzowań Śluzy Bartoszowice, wpływy za śluzowania nie przekroczyły 1 mln 400 tys. zł! Zatem - skarżył się - skąd brać pieniądze na remonty, skoro koszt remontu jednej śluzy na Kanale Gliwickim przekracza 14 mln. zł!?

          Głosu udzielono niektórym armatorom, ale na szczególną uwagę zasługuje oficjalne wystąpienie dobrze przygotowanego Wiceprezesa Związku Polskich Armatorów Śródlądowych kpt.ż.ś. Witolda Łożewskiego, który w sposób profesjonalny odniósł się krytycznie do możliwości korzystania z dróg wodnych, ruchu i postoju statków, oraz do stanu utrzymania szlaków żeglownych. Zwrócił też uwagę na arogancję i brak profesjonalizmu władz RZGW Gdańsk w kwestii usytuowania mostu w Drewnicy na Szkarpawie, praktycznie degradującego ten szlak. Poddał krytyce nieuczciwą konkurencję gospodarstw pomocniczych RZGW i fatalny stan infrastruktury na śluzach DWWis.-Odra. Brak łączności radiotelefonicznej ze śluzami uznał za krańcowe niedbalstwo RZGW. Wyraził zdziwienie z braku korzystania z informacji internetowej przez RZGW Warszawa. Zauważył, że RZGW wydają kolosalne kwoty na zakup kosiarek do trzciny, podczas gdy utrzymanie szlaku żeglownego Wisły wymaga robót bagrowniczych.

          Remedium na te schorzenia ja znam od dawna - niech "nasze" Ministerium" przejmie szlaki żeglowne od obecnego administratora dróg wodnych śródlądowych i na początek przeznaczy te 80 milionów na poprawę ich żeglowności. I niech się dochrapie jakichś specjalistów, bo jak dotychczas jest tak, że kiedy na inspekcję przychodzą "specjaliści" departamentowi i przeglądają dokumenty w UŻŚ, to w jakimś momencie pada pytanie: "A co to są właściwie te bakeny?" (sic!). Owocnych rozmów życzę na spotkaniu z Panią Minister Namiotko. Cool
          - 18.03.2008 21:58
          • D
            darpo23
            bakeny...hmmm to takie włosy na bokach twarzy rosnące od niepamiętnych czasów ???GrinGrinGrin
            - 19.03.2008 18:11
            • Apis
              Apis
              Doskonałe! Wink

              Stawy to z kolei miejsca, które należy omijać szerokim łukiem, aby łodziarzy nie "łamało w stawach"... Oznakowane są w nocy "czarnym światłem pulsującym" jak kiedyś odpowiedział mi na egzaminie praktykant....
              - 19.03.2008 18:37
              • Janusz Fafara
                Janusz Fafara
                Chciałbym odnieść się do tematu lamentu wrocławskiego RZGW na niskie wpływy z opłat za drogę wodną. Po pierwsze - skoro skraca się świadomie ilość dni eksploatacji Odry Skanalizowanej ( otwarcie szlaku żeglownego od Koźla do Wrocławia nastąpiło dopiero 17/03/2008 r.) Opóźnienie spwodowane remontem śluzy Janowice, który nie był przed zamknięciem szlaku sygnalizowany , tylko przeprowadzony jakby po ,,cichu" spowodowało ,,podarowanie" przewozu węgla do wrocławskiej elektrociepłowni Polskim Kolejom Państwowym. Praktycznie dochody z całomiesięcznego przewozu węgla zostały świadomie utracone i dla armatorów i dla RZGW. Po drugie - opłaty za korzystanie z drogi wodnej nie są wcale małe. Nie jest tajemnicą , że za przewóz około 1000 ton ładunku armator musi zapłacić do kasy RZGW za relację Koźle - Wrocław około 2500 zł . Dodatkowo musi też zapłacić za Kanał Gliwicki. Jeżeli jeden zestaw robi cztery rejsy w miesiącu to łatwo przeliczyć że koszt opłaty za drogę wodną wynosi około 10000 zł. Taką samą kwotę płaci się za przewóz węgla na odcinku Hohensaaten - Berlin. Niby kwota ta sama ale komfort przejazdu to zupełnie inna epoka. Po trzecie - wpływy za korzystanie z drogi wodnej są przesyłane do Budżetu Państwa , i ministerstwo dopiero przekazuje już ,,konkretne pieniądze" do zagospodarowania przez RZGW. Tylko jaką część ? Sama obsługa statków na stopniach wodnych to jakby przeniesienie się do innego świata. Odczuwają to zwłacza ci kapitanowie, którzy przypłynęli na Górną Odrę ze szlaków europejskich. Nie potrafią zrozumieć, dla czego na na zachodzie wystarczy wypisać ,,fahrschein" na pierwszej śluzie i oddać na ostatniej u kresu podróży. U nas natomiast jest tradycją systemu kominikowania , że na każdej śluzie podaje się te same dane dotyczące podróży jakby każda śluza była pod innym zarządem. Obawiam się że wprowadzenie systemu RIS na Odrze Skanalizowanej sprawi taki kłopot jaki miał Robinson Cruzoe z cywilizowaniem Piętaszka.
                - 19.03.2008 20:30
                • x5
                  x5
                  RIS to skrót od River Information Services.

                  "...KOMUNIKAT NR 39 (59) z dnia 20.03.2008 r. - Rząd przyjął projekt ustawy o zmianie ustawy o żegludze śródlądowej
                  19 marca br. Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o żegludze śródlądowej, przedłożony przez Ministra Infrastruktury.
                  Zmiany w ustawie z dnia 21 grudnia 2000 r. (Dz. U. Nr 123, poz.857, z późn. zm.) wynikają z konieczności dostosowania przepisów krajowych do przepisów Unii Europejskiej, a także z potrzeby rozszerzenia katalogu wykroczeń oraz mają na celu ustawowe usankcjonowanie wykroczeń w żegludze śródlądowej

                  W Polsce, tak jak w innych krajach Unii Europejskiej, zostanie uruchomiony specjalny system informacji dla ruchu na śródlądowych drogach wodnych (RIS). Jego wprowadzenie poprawi bezpieczeństwo żeglugi oraz podniesie wydajność transportu śródlądowego. Systemem tym zostaną objęte drogi położone w dolnym odcinku Odry, łącznie 97,3 km. Projekt nowelizacji zawiera przepisy umożliwiające jego uruchomienie....."
                  9 7, 3 k m - słownie dziewiędziesiąt siedem i trzy dziesiąte kilometra......

                  Ciekawy jestem ile kilogramów ładunków przewozi się na tych 97,3 km ?
                  Jak ogromne statki tam pływają skoro musi być wprowadzony system "totalnej obserwacji" ?
                  Czy ktoś zdaje sobie sprawę jakie to ogromne koszty ?
                  Przecież 80 milionów to tylko początek.Następnym etapem będzie wyposażenie statków w nadajniki.
                  To już nie GPS za 300 euro, ale AIS za 3000-6000 euro.
                  Jak kogoś nie stać to może wypożyczyć.
                  Na Kanale Kilońskim ( gdzie czasami pływam ) doba wynajmu tego urządzenia kosztuje 150 euro.
                  Tylko, że ruch na tym kanale jest większy niż na ul. Marszałkowskiej w stolicy.
                  Niemcy wprowadzając ten system na swoich drogach wodnych tak to motywują :
                  ....Auf den Binnenwasserstraßen des Bundes von rd. 7.300 km Länge werden im Jahr rd. 240 Mio. t Güter transportiert. Am allgemeinen Trend zu immer größeren Transportgefäßen nimmt auch die Binnenschifffahrt teil. Immer mehr Güter werden zwar mit weniger, aber mit größeren und schnelleren Schiffen transportiert. Das stellt erhöhte Anforderungen an die Wasserstraßen.....
                  Dla tych co nie znają niemieckiego przetłumaczę tylko początek tekstu:
                  ..."na drogach wodnych Niemiec mających długość 7300 km przewozi się rocznie 240 milionów ton ładunków..."
                  Proszę Państwa 7300 km w Niemczech i 93,7 km w Polsce i ten sam system "totalnej obserwacji"....a w Gryfinie nie można zacumować statku i iść na zakupy bo nabrzeże grozi zawaleniem....

                  R I S po polsku czyli BOSO ALE W OSTROGACH
                  - 21.03.2008 19:59
                  • O
                    Odrzak
                    Zaproszenie na naradę żeglugową do Warszawy otrzymałem 18 marca 2008 a mówiące o mającej sie odbyć w dniu 17 marca z tego też względu nie mogłem wesprzeć kolegów armatorów swoją obecnością ale za to główny "specjalista - radca" pan mgr Tadeusz Mrówczyński zapewne był z tego bardzo ucieszony (chyba mnie nie lubi).
                    R I S - wzbogacił bym w swojej treści o jedną literkę P i wyjdzie wtedy P R I S (Police River Information System), bo tylko temu w mojej ocenie ma to służyć.
                    W polskim wydaniu brak jest jakichkolwiek informacji na temat wykorzystania tego systemu w uprawianiu nawigacji przez żeglugę śródlądową.
                    Uwaga, "boso ale w ostrogach" jest tu bardzo na miejscu.
                    - 22.03.2008 07:50
                    • Z
                      ZIMAN
                      Min.Srod. bardzo popieralo szybkie wprowadzenie RIS i cos mi sie zdaje,ze to znaczy Rozpieprzyc Inteligencje Statkowa...-ALLEJAJA!Cool
                      - 22.03.2008 16:47
                      • W
                        wladyslaw styp
                        Żeby głupota miała skrzydła to by fruwała.
                        Ze zdziwieniem przeczytałem na co chce się wydać 80 mln zł,
                        jakby na Odrze nie było pilniejszych potrzeb: zbiornik przeciwpowodziowy Racibórz, który buduje się jak jest powódź, potem zapomina się, czy stopień wodny Malczyce. Zabezpieczenie Wroclawia przed powodzią przez nadbudowanie lini brzegowej na wzór Hamburga, pogłebienie koryta rzeki, remont przepustów wodnych zabezpieczenia przed cofką, W latach osiemdziesiątych na Odrze i w rejonie Szczecina pływało bardzo dużo floty. Ruch był jak na autostradzie i radziliśmy sobie bardzo dobrze. Dzisiaj pływa jedna dziesiąta tej floty i chce się wydać 80 mln na cos co nikomu nie jest potrzebne, chyba że się chce zrobić bezproduktywne stanowiska pracy, które będą obciążały podatnika przynosząc wątpliwą korzyść. Pływałem trochę na Renie. Tam jest taki system, ze statki z niebezpiecznymi ładunkami i powyżej 110 metrów mają obowiązek się meldować, reszta floty nie jest objęta kontrolą. Na Renie przewozi się 200 mln ton, a u nas 0,5% tego? Myślę, że zbyt lekką ręką wydaje się pieniądze podatnika.
                        Uważam, że system poprawiający bezpieczeństwo żeglugi śródlądowej RIS jest na wyrost.
                        - 24.03.2008 18:09

                        Dodaj lub popraw komentarz

                        Zaloguj się, aby napisać komentarz.
                        Ocena zawartości jest dostępna tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
                        Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się by zagłosować.
                        Niesamowite! (0)0 %
                        Bardzo dobre (0)0 %
                        Dobre (0)0 %
                        Średnie (0)0 %
                        Słabe (0)0 %
                        Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na nasze ustawienia prywatności i rozumiesz, że używamy plików cookies. Niektóre pliki cookie mogły już zostać ustawione.
                        Kliknij przycisk `Akceptuję`, aby ukryć ten pasek. Jeśli będziesz nadal korzystać z witryny bez podjęcia żadnych działań, założymy, że i tak zgadzasz się z naszą polityką prywatności. Przeczytaj informacje o używanych przez nas Cookies

                          Nasz sondaż

                        Jaka instytucja powinna dbać o utrzymanie dróg wodnych?